- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
DZIEŃ 26 Piątek, 13 marca
Twoja część ciała, która najmniej lubisz
DZIEŃ 27 Sobota, 14 marca
5 powodów Twojego odchudzania
DZIEŃ 28 Niedziela, 15 marca
Twoja część ciała, którą najbardziej lubisz
DZIEŃ 29 Poniedziałek, 16 marca
Twój wynik- aktualna waga
DZIEŃ 30 Wtorek, 17 marca
Wzloty i upadki podczas tych 30 dni
Sawka00
26 lutego 2015, 12:5310- nie mam ulubionego zdjęcia motywacyjnego, lubię je wszystkie :) 11- prosto w oczy to nikt się nigdy ze mnie nie śmiał; raz w podstawówce chłopak z młodszej klasy parsknął do swoich kolegów, że mam krzywe nogi, ale to tylko dlatego że mu krzywo kopnęłam piłkę; a w liceum miałam wrażenie, że klasowe "laseczki" mamrotały czasem pod nosem za moimi plecami, że jestem brzydka; przez cały okres szkolny nigdy nie byłam gruba, zawsze raczej z tych szczuplutkich i na brak zainteresowania płci przeciwnej też nie narzekałam, więc to tylko puste zazdrośnice były :P
beatabis
26 lutego 2015, 09:32moj kazdy wyglad w kazdym rozmiarze wzbudza "gadulstwo". juz sie do tego przyzwyczailam.. nie ruszaja mnie ani wyzwiska ani pochwaly. to moje cialo i zycie. ja sie do nikogo nie wtracam i tak mi dobrze:)
imperfection666
25 lutego 2015, 20:30Nie mam zdjęcia motywacyjnego, ale moją motywacją są koleżanki "zołzy", które na naszym ślubie podziwiały moją suknię i mnie za to, że w 7 miesięcy po porodzie wyglądałam, jakbym nigdy nie rodziła, a kilka dni temu dowiedziałam się, że "do ślubu schudłam tak dużo, że aż brzydko". Na początku się zmartwiłam i pomyślałam, że może faktycznie, ale po 5 min mi przeszło i stwierdziłam, że to zazdrośnice ;). Na szczęście jestem na takim etapie życia, że do takich "spostrzeżeń" podchodzę z dystansem ;).
rudzielec1983
25 lutego 2015, 19:40Nie mam takiego zdjęcia. Moją "wizualną" motywacją są moje ulubione dżinsy, w które nie mogę już dawno się wcisnąć, a do których jeszcze chciałabym wrócić
beatabis
25 lutego 2015, 09:26nie mam swojego zdjęcia , nie lubię swojego wyglądu. za to codziennie widzę mojego Kochanego. nie ma ani grama tłuszczu na sobie . jak robię mu masaże to nie muszę szukać mięśnia - jest na widoku:)
denaxa
24 lutego 2015, 20:53Najtrudniej jest mi zrezygnować ze słodyczy i cukru:/
beatabis
24 lutego 2015, 18:24właśnie to co napisała imperfection666 jest trafione w 10 . póki czegoś nie widzę i nie mam pod ręką nie kusi mnie , jak tylko mignie mi coś przed oczami to umieram z głodu . z kotletem daje jeszcze rade ale z ciachem na pewno przegram jak zobaczę .
imperfection666
24 lutego 2015, 17:35Póki nie mam pod ręką, to nic mnie nie kusi, ale nie daj Boże chipsy lub ciasto domowej roboty podstawi mi się przed nosem, to ciężko mi właśnie z tego zrezygnować.
rudzielec1983
24 lutego 2015, 06:31Z drożdżówki:)
Sawka00
24 lutego 2015, 06:19W sumie to z niczego na dobrą sprawę nie rezygnuję, jedynie ze słodzenia kawy i herbaty, ale do tego się już przyzwyczaiłam, więc to żadna rezygnacja na chwilę obecną. Tak samo kiedyś uwielbiałam chipsy i było mi z początku ciężko je odstawić, ale teraz mam po ich zjedzeniu problemy żołądkowe, więc też żadna strata :D
denaxa
23 lutego 2015, 22:33Mam 177cm i strasznie nie lubię swojego wzrostu..;/ wolałabym być niższa o chociaż 7 cm...
beatabis
23 lutego 2015, 16:34mam 167 i nie narzekam w ogóle . mój Luby ma 175 więc tym bardziej nie narzekam , bo szpilki są mile wkładane .
Sawka00
23 lutego 2015, 16:19Ja mam 158cm i uważam to za koszmar :( Nie dość że prawie zawsze muszę skracać spodnie to jeszcze nie sięgam na najwyższe półki w hipermarketach :-/ Porażka, ale trzeba jakoś z tym żyć ;)
imperfection666
23 lutego 2015, 10:24167 cm i uwielbiam go, bo to tak zwana średnia krajowa ;).
rudzielec1983
23 lutego 2015, 07:21Mam 162 cm i ogólnie jestem z tego zadowolona, chociaż czasem. kiedy nie mogę czegoś dosięgnąć chciałabym mieć o te 3-4 cm więcej:)
rudzielec1983
23 lutego 2015, 07:16Mój 8-letni syn podtrzymuje mnie na duchu i pilnuje kiedy zdarzają się jakieś grzeszki. Próbuje też ćwiczyć razem ze mną:) Moją ulubioną potrawą są podsmażane pierożki mojej mamy:)
denaxa
22 lutego 2015, 21:51Żurek i sałatka z tuńczykiem :)
Sawka00
22 lutego 2015, 21:16Oj dużo potraw lubię, ale takie co zawsze chętnie zjem to chyba łosoś z pure ziemniaczanym i brokułami z Ikea :D
beatabis
22 lutego 2015, 21:12ja najbardziej uwielbiam owsiankę z jogurtem naturalnym i łyżeczką cynamonu, mięsko z warzywkami i serek z rzodkiewką:)
imperfection666
22 lutego 2015, 10:42Naleśnik pełnoziarnisty z jogurtem naturalnym, bananem i miodem. Pyyyyychaaaaa!