Polecam
Siedem lat temu wyrzeźbiłam swoje ciało do (obecnie) wymarzonego stanu. Chodziłam na treningi, ćwiczyłam po nich wiele godzin w domu, jak i co drugi dzień biegałam o wschodzie słońca. Czułam się dzięki temu rewelacyjnie w swoim ciele. Aż nadszedł czas przeprowadzki i brak intymności, czasu, pieniędzy aby to wszystko kontynuować. Zadziały się złe rzeczy i dzięki temu pełna goryczy zaczęłam zajadać stres, doprowadzając swoje ciało i ducha do ruiny -przez równe pięć lat. Jak i u wszystkich tu zgromadzonych nadszedł i u mnie czas "odbicia się od dna". Zaczęłam biegać, schudłam 4-5 kg, drogi moje i (obecnie już) męża zeszły się i gdy wszystko szło w dobrą stronę, zaszłam w ciążę. Wskazania lekarza- leżeć. Przytyłam 20kg z 15kg dozwolonych ciężarnej. Po porodzie w pierwszym miesiącu samoistnie zgubiłam 13kg i dzięki VITALII walczę z pozostałymi przed i po ciążowymi. Dzięki VITALII na nowo poczułam, że mogę poczuć się znowu kobieco i pięknie, że mogę na nowo pokochać swoje ciało, bo jest miejsce które gromadzi wszystkich specjalistów których mi teraz bardzo potrzeba (dietetyka, trenera, psychologa, innych kobiet borykających się z podobnymi wyzwaniami). Uczę się na nowo jak jeść zdrowo i smacznie, nie marnując przy tym wielu godzin w kuchni. Jest smacznie, zdrowo i tanio. PONAD TO: mam czas dla siebie i rodziny tylko dlatego, że wszystko odbywa się online. Gdyby tylko konieczność wyjścia z domu generowała możliwość uzyskania świadczenia tak szerokiego wachlarza usług to albo zaniedbałabym rodzinę, albo siebie. A tak od dwóch tygodni jestem szczęśliwą, mniejszą o 2kg i pełną nadziei na pozostałe -17kg kobietą. KOBIETĄ, a nie hipopotamem. To warte podkreślenia, że w lustrze przestaje widzieć odbijający się tłuszcz, a zaczynam widzieć osobę. POLECAM KAŻDEMU PODJĄĆ WYZWANIE Z VITALIĄ. W każdym wieku.. naprawdę warto.