Nasze historie odchudzania

Anita: -15 kg

Zrzuciłam 15 ciężkich kilogramów!

  • Imię:Anita (Leniva)

  • Wiek:35 lat

  • Wzrost:162 cm

  • Początkowa waga:76 kg

  • Osiągnięta waga:61 kg

  • Schudła:15 kg*

  • W czasie:4 miesiące

  • Stan na dzień: 1 sierpnia 2015

* Efekty są indywidualne - wyniki mogą się różnić. Będąc na diecie i fitness Vitalia.pl możesz spodziewać się utraty 0,5-1 kg na tydzień.

„Przeglądając dział "Oni schudli", pomyślałam, że chciałabym osiągnąć taki efekt, jak dziewczyny w nim obecne.”

Dietetyk: Cześć Anita. Czy Ty również, jak inne kobiety, eksperymentowałaś w przeszłości z dietami?

Anita: Na długo zanim trafiłam do Vitalii, przechodziłam przez różne diety. Z marnymi efektami. W zasadzie po każdej takiej "diecie" robiłam krok w tył. Niestety brak mi było motywacji, a co naprawdę ważne, wiedzy o odżywianiu. Jeśli już zdecydowałam, że się odchudzam, dopiero teraz to wiem, źle do tego podchodziłam. Jak wiadomo 70% sukcesu zależy właśnie od diety.

Dietetyk: Był jakiś konkretny bodziec, który zmotywował Cię do rozpoczęcia odchudzania?

Anita: Przez lata powolutku moja waga rosła. Nie było to dla mnie widoczne na co dzień. Jednak w momencie, kiedy zauważyłam, że ciężko znaleźć fajne ubrania oraz przyjrzawszy się zdjęciom, a raczej jak ja na nich wyglądam, zorientowałam się, że należy coś z tym zrobić i to tak całkiem na poważnie.

Dietetyk: Jak trafiłaś do nas?

Anita: Pewnego dnia buszując w sieci natrafiłam na Vitalię i to był strzał w dziesiątkę :) Zanim jednak wykupiłam dietę, bardzo intensywnie przeglądałam forum, które jest jedną z mocnych stron Waszego serwisu. Dziewczyny dają mega motywację i wsparcie. Niestety dla takiego lenia jak ja, to nie wystarczyło. Dopiero przeglądając dział "Oni schudli", pomyślałam, że chciałabym osiągnąć taki efekt, jak dziewczyny w nim obecne. Stwierdziłam więc, że zaryzykuję i wykupię sobie plan diety, a było to w październiku 2013 roku. To już ponad 1,5 roku temu, a ja nadal trzymam osiągniętą wagę i czuję się świetnie!

Dietetyk: I osiągnęłaś taki wynik, że sama jesteś teraz w dziale "Oni schudli" :) Pochwal się ile schudłaś.

Anita: Zrzuciłam 15 ciężkich kilogramów :) Jestem mega zadowolona z tego wyniku.

Dietetyk: Jak wyglądał proces Twojego odchudzania z nami?

Anita: Do diety podeszłam z powagą i pełnym zaangażowaniem. Nie było to trudne, ponieważ szybko się w niej odnalazłam. Najlepsza jest możliwość wymiany posiłków, dostosowania planu do siebie, bo jak wiadomo, nie każdy lubi to samo. Monitorowanie dziennego spożycia wody również przypadło mi do gustu. Było to bardzo przydatne do wyrobienia sobie prawidłowych nawyków. No i dzięki Vitalii nauczyłam się świadomie odżywiać, zwracać uwagę na skład i poszczególne składniki, mikro- i makroelementy. To chyba najbardziej mnie satysfakcjonuje.

Dietetyk: Zdarzyło Ci się mieć chwile słabości/zwątpienia? Jaki miałaś na nie sposób?

Anita: Jasne! Nie sądzę, że jest ktoś, kto takowych nie miał. Muszę się przyznać, że co niedzielę miałam "cheat day". Tak, dokładnie co tydzień. Efekty i tak były bardziej niż zadowalające.

Dietetyk: Udam, że nie słyszałam o tych niedzielach ;)

Anita: Bywało też tak, że przez tydzień nic z wagi nie ubyło. Są momenty, że pomimo diety waga stoi. Zdarza się. Ważne, żeby w tym trudnym czasie się nie złamać, być konsekwentnym i wytrwałym, a rezultaty przyjdą same.

Dietetyk: Jesteś teraz ambasadorką zdrowego odchudzania. Co ten tytuł dla Ciebie oznacza?

Anita: Być ambasadorką zdrowego odchudzania to dla mnie oczywiście wyróżnienie, ale i swego rodzaju odpowiedzialność oraz powinność do pozostania w dobrej formie ;) Bardzo się cieszę, bo mogę pokazać innym, że można i warto wziąć się za siebie, dla siebie!

Dietetyk: Jak wspominasz poznańską przygodę związaną z metamorfozą oraz spotkanie z innymi ambasadorkami zdrowego odchudzania?

Anita: Wysyłając zgłoszenie do metamorfozy kilka minut przed północą ostatniego dnia (poważnie), szczerze wątpiłam, że coś z tego wyjdzie. Jakież było moje zdziwienie, gdy jakiś czas później otrzymałam maila, że mnie wybraliście. Najpierw szok, potem radość zmieszana z obawą, jak się okazało zupełnie niepotrzebną. Weekend w Poznaniu był mega udany. Poznałam świetnych ludzi, zarówno inne ambasadorki (same super babki), jak i całą resztę ekipy, która się nami pieczołowicie zajęła. Nie sądziłam, że atmosfera będzie tak wyluzowana, a ludzie tacy życzliwi. Wymiana doświadczeń - bezcenna. Makijaż, fryzury - genialne! Szczególnie chciałam podziękować najlepszej fryzjerce - Gosi ;) Podsumowując, mogę śmiało stwierdzić, że była to przesympatyczna i niezapomniana przygoda, wielkie dzięki!

Dietetyk: Dziękuję za rozmowę.

Wskazówki dla innych

  • Bądź konsekwentna w tym co robisz.
  • Ucz się i utrwalaj zdrowe nawyki żywieniowe.
  • Wrzuć czasem na luz, zdrowie psychiczne też jest ważne ;).

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.