Nasze historie odchudzania

Magda: -28 kg

Zrzuciłam z siebie 28 kg nieszczęścia

  • Imię:Magda (Magda4791)

  • Wiek:50 lat

  • Wzrost:172 cm

  • Początkowa waga:100 kg

  • Osiągnięta waga:72 kg

  • Schudła:28 kg*

  • W czasie:10 miesięcy

  • Stan na dzień: 1 sierpnia 2015

* Efekty są indywidualne - wyniki mogą się różnić. Będąc na diecie i fitness Vitalia.pl możesz spodziewać się utraty 0,5-1 kg na tydzień.

„Jestem zadowoloną z siebie 40-latką, która potrafi stawiać sobie cele i je z powodzeniem realizować, a co najważniejsze wzorem aktywności fizycznej dla moich dzieci.”

Dietetyk: Cześć Magda, miło Ciebie widzieć. Czy zanim zaczęłaś się z nami odchudzać, miałaś jakieś wcześniejsze podejścia do zmniejszenia wagi?

Magda: Oj tak, próbowałam schudnąć na własną rękę po urodzeniu trzeciego dziecka. Nie jadłam słodyczy, produktów mącznych, tłustych, starałam się mniej jeść. Wytrzymywałam tak kilka tygodni, czy nawet miesięcy, a potem znowu wracałam do starych przyzwyczajeń. Brakowało mi pomysłów na dietetyczne posiłki i czasu na ich przygotowywanie. Trzy lata temu udało mi się w ten sposób zrzucić 10 kg, dużo chodziłam - kilkanaście kilometrów, 2 - 3 razy w tygodniu. Potem znów wróciłam do „łatwego jedzenia”, a waga wróciła z nadwyżką.

Dietetyk: A co było takim bodźcem, aby znowu zawalczyć ze zbędnymi kilogramami?

Magda: Wiosną 2014 roku moja waga osiągnęła poziom 102, a potem 104 kg. Kiedyś moja córka powiedziała: „To dziwne, że jesteś zmęczona, bo przecież ciągle leżysz”. Przeraziłam się. Pomyślałam wtedy: "Dlaczego sobie to robię? Mam 40 lat, boli mnie kręgosłup i kolana, nie mam na nic siły i często źle się czuję, co będzie dalej?!". Chciałam poczuć się dobrze w swojej skórze, mieć siłę i w żadnym wypadku nie być "leżącą mamą".

Dietetyk: To musiało boleć. Rozumiem, że zaczęłaś wtedy działać.

Magda: Tak. W maju 2014r. zaczęłam szukać skutecznego sposobu, jak schudnąć. Przypadkiem trafiłam na reklamę Vitalii w Internecie. Wpisałam swój wzrost, wagę i otrzymałam darmową diagnozę dietetyczną. Ona do mnie trafiła. Zobaczyłam, że jeśli się postaram, wystarczy kilka miesięcy, żeby odmienić siebie. Postanowiłam spróbować, w końcu niczym nie ryzykowałam… Przekonała mnie do diety Vitalii jeszcze jedna, bardzo ważna rzecz, której próżno szukać gdzieś indziej – faza utrwalenia wagi. Pomyślałam, że to rewelacja i nie mam na co czekać.

Dietetyk: I zaczęłaś z nami chudnąć. Zdradź, ile kilogramów Ci ubyło?

Magda: Z dietą Smacznie Dopasowaną schudłam 28 kg. Można powiedzieć, że zrzuciłam z siebie 28 kg nieszczęścia. Ten wynik dużo dla mnie znaczy i wiele zmienia w moim życiu. Doceniłam, że jestem wytrwała i mogę osiągnąć zamierzony cel, kiedy bardzo chcę!

Dietetyk: Imponujący wynik! Zdecydowanie nie brakuje Ci wytrwałości :) A jakie masz wrażenia z diety?

Magda: Zaskakujące dla mnie było to, że jadłam o wiele częściej niż wcześniej, a waga regularnie spadała. Nigdy nie czułam głodu. Nowe połączenia produktów, różnorodność posiłków bardzo mi się spodobały oraz to, że każdy posiłek można wymienić na kilka innych propozycji. Bardzo przydatne okazały się być zadania motywacyjne. Myślę, że one pozwalają wiele spraw zrozumieć.

Dietetyk: To akurat sprawka naszej Patrycji (psycholog Vitalia). Czy miałaś jakiś kryzys podczas odchudzania?

Magda: Chwil załamania nie było, raczej zwątpienia, gdy waga na jakiś czas stawała w miejscu lub rosła. Wtedy niezawodne okazywały się grupa wsparcia i wymiana doświadczeń z innymi użytkownikami. To bardzo pomagało.

Dietetyk: Na Vitalijki można zawsze liczyć :) Twój sukces zaprowadził Cię do tytułu ambasadorki zdrowego odżywiania. Jak się z nim czujesz?

Magda: Jest dla mnie wyróżnieniem, nagrodą i jednocześnie zobowiązaniem do stosowania i promowania odchudzania za pomocą zdrowej, zbilansowanej diety połączonej z aktywnością fizyczną.

Dietetyk: Jak wspominasz poznańską przygodę związaną z metamorfozą oraz spotkanie z innymi ambasadorkami zdrowego odchudzania.

Magda: Było to wyjątkowe, bardzo profesjonalnie zorganizowane spotkanie dziesięciu wyjątkowych i zadowolonych z siebie i nowej, lepszej sylwetki kobiet. Bawiłam się świetnie. Atmosfera była niepowtarzalna, a wymiana doświadczeń - bezcenna. Dużo śmiechu i radości, profesjonalni fryzjerzy, wspaniałe wizażystki, nadzwyczajna stylistka, dynamiczna i niezapomniana sesja zdjęciowa, przymiarki, prezenty ciuszkowe i bieliźniane, hotel, restauracja, wieczorne wyjścia... Mnóstwo wspaniałych wrażeń. Doskonałe ukoronowanie sukcesów każdej z nas. Była to też okazja zobaczenia pięknego, tętniącego życiem miasta, jakim jest Poznań. Metamorfoza Vitalii to dowód na to, że każda z nas może być piękna i czuć się dobrze we własnej skórze. Trzeba tylko dać sobie szansę i popracować nad tym. Na pewno warto :)

Dietetyk: Dziękuję za rozmowę.

Wskazówki dla innych:

  • Nie trać czasu na kombinowanie – trzymaj się planu diety
  • Bądź w kontakcie z innymi użytkownikami Vitalii - warto
  • Pisz pamiętnik :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.