Co to jest euforia biegacza/sportowca i co ją wywołuje?

Z angielskiego „runner’s high”, czyli euforia biegacza (lub sportowca) jest bardzo pozytywnym zjawiskiem towarzyszącym uprawianiu sportu, dzięki któremu osoby zaangażowane w regularny wysiłek fizyczny odczuwają szczęście i radość z aktywności. Euforia biegacza to fala nieziemsko pozytywnych uczuć, które zalewają organizm podczas lub po ukończeniu treningu. Dzięki temu możemy również znacznie obniżyć próg bólu i poziom stresu.

Każdy kto uprawia bądź uprawiał sport przeżył niejednokrotnie haj biegacza/sportowca, który wprowadza człowieka w błogi nastrój. Do tej pory uważano, że za te pozytywne uczucia odpowiadają endorfiny. Najnowsze badania tego zjawiska przeprowadzone przez niemieckich naukowców wykazały coś zupełnie innego. Eksperci z Uniwersyteckiego Centrum Medycznego Hamburg – Eppendorf udowodnili, że wszelkie korzystne procesy i uczucia zachodzące podczas wysiłku fizycznego, to zasługa endokannabinoidów!

Jak jest zbudowany układ endokannabinoidowy ?
Układ endokannabinoidowy (ECS) składa się z receptorów CB1 i CB2 rozsianych po całym ciele, które regulują mnóstwo procesów zachodzących w naszym organizmie. Badania tego układu były prowadzone przez zespół profesora Raphaela Mechoulama i w 1992 roku doprowadziły naukowców do odkrycia pierwszego endokannabinoidu produkowanego przez nasze ciało, który otrzymał nazwę anandamid, co z języka sanskryckiego oznacza „błogość” (ananda). Kolejnym poznanym endokannabinoidem jest 2 – arachidonoiloglicerol. To są dwa najlepiej poznane i przebadane endokannabinoidy, ale nasze ciało produkuje ich o wiele więcej.

Receptory CB1 rozmieszczone są w mózgu, tkance tłuszczowej, mięśniach, wątrobie, żołądku i jelitach oraz innych narządach ciała, a receptory CB2 – głównie na komórkach układu immunologicznego oraz w przewodzie pokarmowym. Kolejnym elementem układu endokannabinoidowego są enzymy FAAH i MYGL, których funkcją jest synteza i rozkład endokannabinoidów.

Ogólnym zadaniem układu endokannabinoidowego jest zapewnienie homeostazy – stanu równowagi w naszym ciele. ECS bierze udział w licznych procesach fizjologicznych zachodzących w naszym organizmie. Jego rola polega między innymi na regulacji: procesów neuroimmunologicznych, odporności komórkowej, odczuwania bólu, poprawy pamięci i zdolności uczenia się, funkcjonowania układu sercowo - naczyniowego, kontroli metabolizmu tłuszczów i węglowodanów, aktywności motorycznej, tworzenia kości i wiele więcej.
  • Hormony szczęścia podczas sportu to nie endorfiny tylko endokannabinoidy!

    Niemieccy naukowcy pod przewodnictwem Johanessa Fussa z Uniwersyteckiego Centrum Medycznego w Hamburg – Eppendorf przeprowadzili badania na sportowcach, którym kazano biegać i chodzić po bieżni. Dodatkowo zablokowano im receptory opioidowe, co oznaczało, że endorfiny nie miały żadnego wpływu na ich mózgi. Mimo to część uczestników nadal odczuwała haj biegacza/sportowca, czyli euforię podczas wysiłku. Okazało się, że za uczucie zadowolenia i satysfakcji były odpowiedzialne endokannabinoidy produkowane przez ciało podczas treningu. Endorfiny nie miały z tym nic wspólnego.

    Niektórzy naukowcy nazywają endokannabinoidy związkami „don’t worry, be happy”

    Dodatkowo wykryto, że obszary mózgu regulujące reakcję na stres (ciało migdałowate i kora przedczołowa) zawierają liczne receptory endokannabinoidów, dlatego połączenie tych substancji wydzielanych podczas wysiłku z receptorami w mózgu, może łagodzić odczuwany stres oraz poziom lęku, dając poczucie ukojenia. Endokannabinoidy zwiększają również poziom dopaminy w mózgu, co podsyca optymizm.

    Być może niektórzy z was przetestowali ten sposób na rozładowanie stresów życia i dnia codziennego poprzez uprawianie ulubionej aktywności. Dajcie znać, czy to na was działa. Jeżeli wierzyć tym doniesieniom naukowym – oto jesteśmy w posiadaniu niezawodnej pigułki na lęk, smutek i stres – a jest nim trening!

    Kolejne ciekawostki na temat ednokannabinoidów

    W opublikowanej w 2017 roku analizie działania systemu endokannabinoidowego w mózgu naukowcy wskazali trzy czynniki, które niezawodnie go pobudzają: odurzanie się konopiami, trening i kontakty towarzyskie. Jakie stany psychologiczne są powiązane z niskimi poziomami endokannabinoidów? Kac po marihuanie, niepokój i samotność. Udowodniono więc przy okazji, że endokannabinoidy nie mają związku tylko z poczuciem szczęścia i euforii, ale także z odczuwaniem bliskości z ludźmi.

    Wysoki poziom tych związków wzmaga przyjemność przebywania w towarzystwie. Ponadto łagodzą one lęk społeczny. Blokowanie u szczurów endokannabinoidów zmniejszyło ich zainteresowanie przebywaniem z innymi kompanami. Szczury wolały się izolować i były samotnikami. Podawanie ludziom inhibitorów endokannabinoidów uniemożliwia osiągnięcie haju biegacza, ale również odbiera chęć i zdolności do nawiązywania relacji z innymi ludźmi.

    Endokannabinoidy wytwarzane podczas treningu, gwarantujące uczucie entuzjazmu, powodują również mniejszą wrażliwość na ból, który odczuwany jest w niższym natężeniu niż normalnie. To może doprowadzić do tego, że nadwyrężając mięsień podczas satysfakcjonującej aktywności fizycznej, można wcale tego nie odczuć. Zawodowi sportowcy znani są z tego, że pomimo kontuzji nabytej podczas zawodów, udało im się z powodzeniem je ukończyć. Dopiero w kilka godzin po wysiłku natężenie bólu wzrastało wraz ze zmniejszeniem się poziomu endokannabinoidów w ciele.

    Jaka aktywność fizyczna powoduje produkcję endokannabinoidów?

    Antropolog z Uniwersytetu Arizony David Raichlen zaprosił do swojego eksperymentu regularnych biegaczy. Ich zadaniem było wykonywanie na bieżni mechanicznej treningów o zróżnicowanej intensywności. Przed biegiem i po jego zakończeniu zostawała pobierana krew badanych w celu zmierzenia poziomu endokannabinoidów. Powolny marsz przez pół godziny nie dawał żadnych efektów. Najbardziej intensywne i wyczerpujące biegi, które wymagały maksymalnego wysiłku, również okazały się bezowocne. Poziom endokannabinoidów potrajał się za to po joggingu w normalnym tempie. Dodatkowo wzrost stężenia tych cząsteczek błogości był skorelowany ze wzrostem euforii odczuwanej przez uczestników eksperymentu.

    Dlaczego jogging powodował wzrost poziomu endokannabinoidów, a bardzo spokojny marsz oraz bieg w wyczerpującym tempie już nie? Naukowcy wyjaśniają, że mózg ludzki nagradza nas za wysiłek fizyczny o intensywności podobnej do tej, które dwa miliony lat temu pomagała nam polować na zwierzynę oraz zbierać bulwy, orzechy i owoce. Ludzie nie od początku byli myśliwymi i zbieraczami. Wskutek zmian klimatycznych temperatura na ziemi obniżyła się dwa miliony lat temu zmieniając krajobraz Afryki z gęsto zalesionych terenów w otwarte lasy i łąki. Spadła dostępność pożywienia, a ludzie pierwotni zostali zmuszeni do dalekich wypraw w poszukiwaniu pokarmu.

    Antropolodzy twierdzą, że to był właśnie punkt zwrotny w ewolucji naszego gatunku – kiedy to selekcja naturalna zaczęła faworyzować cechy fizyczne ułatwiające naszym przodkom bieganie i zbieranie całymi dniami czegoś do jedzenia. Dlaczego praludzie byli skłonni do tak dużego wysiłku, jeżeli człowiek zdaje się być stworzony do oszczędzania energii? Całodniowe chodzenie i bieganie za zwierzyną powodowało ogromne straty kaloryczne i było na pewno bolesne, męczące oraz nużące. Czy pusty żołądek był wystarczającą motywacją do uganiania się za pokarmem od rana do nocy?

    Naukowiec David  Reichlen uważa, że pokonywanie długich dystansów natura nagrodziła uczuciem euforii i satysfakcji, które dziś jest określane hajem biegacza. Dzięki temu ludzie jako gatunek nie wyginęli z głodu, mając motywację do poszukiwania pożywienia, co było w zamierzchłych czasach ekstremalnie trudnym zajęciem. Naukowiec snuje teorie, że tego rodzaju neuronagroda za wysiłek fizyczny miała dwojakie skutki: łagodziła ból i wywoływała przyjemność.

    Czy tylko bieganie powoduje wydzielanie się endokannabinoidów?

    Nie, okazuje się, że kluczem do odblokowania haju biegacza nie jest sam fizyczny akt biegu, ale jego ciągła, umiarkowana intensywność. Naukowcy dowiedli występowanie podobnego wzrostu endokannabinoidów podczas jazdy na rowerze, w czasie tańca, chodzenia po nachylonej pod kątem bieżni oraz podczas spacerowania pod gołym niebem. Niektórzy badacze udowadniają również, że nawet 15 minut treningu siłowego 6 razy w tygodniu wpływa korzystnie na produkcję endokannabinoidów, co poprawia stan mikrobiomu jelitowego i dzięki temu zmniejszone zostają stany zapalne w organizmie.

    Ultramaratończyk Amit Sheth napisał: „Najlepszych i najpiękniejszych rzeczy na świecie nie można zobaczyć ani nawet dotknąć. Trzeba je czuć sercem. Jedną z takich rzeczy jest biegowa euforia.”

    Nie wiem czy dane ci było kiedykolwiek poczuć zjawisko, które opisuje ten artykuł. Jeżeli tak, daj proszę znać i opowiedz nam o swoich doświadczeniach. Dla mnie największą frajdą wszechczasów, która wprawiała mnie niekiedy w niebiański wręcz nastrój – była jazda na rowerze. Obecnie lubię spacerować w naturze i na pewno moje ciało produkuje endokannabinoidy, ponieważ czuję czasami nieziemską błogość i szczęście, które ciężko opisać słowami. Dla tych, którzy nigdy nie przeżyli haju sportowca, a bardzo by chcieli tego doświadczyć, jest również nadzieja. Regularne ćwiczenia, aktywność fizyczna zmieniają mózg na wiele sposobów. Jednym z nich jest zwiększenie gęstości receptorów endokannabinoidowych.

    Podczas wdrożenia ruchu do swojego życia, mózg staje się bardziej wrażliwy na każdą przyjemność aktywującą układ endokannabinoidowy, dzięki czemu z upływem czasu, nawet najwięksi sceptycy i osoby oporne na ćwiczenia, mogą czerpać z aktywności więcej radości. Może okazać się, że również leniwce kanapowe, które zaczęły regularnie się ruszać, będą odczuwać po czasie radość i satysfakcję. Być może komuś udało się tego dokonać, chętnie poznamy twoją historię, która może zmotywować niezdecydowanych lub nastawionych negatywnie do ruchu.

    Ludzie lubią ćwiczyć tym bardziej, im częściej to robią. Początki mogą być trudne, ale jeżeli mózg się przestawi i zaadoptuje, może okazać się, że aktywność fizyczna i ćwiczenia staną się stałą częścią twojego życia, a dzięki produkcji endokannabinoidów będziesz bardziej radosny, spokojny i szczęśliwszy. No to jak? Wstajesz z tej wygodnej kanapy i ruszasz po swoją dawkę euforii?