- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Kiedy w tym roku świat obiegły zdjęcia szokującej metamorfozy brytyjskiej piosenkarki, internet oszalał na punkcie diety sirtuinowej oraz towarzyszących jej sirtfoods. O co tak naprawdę chodzi w diecie Adele i czy na pewno jest bezpieczna dla Twojego zdrowia?
Pomysłodawcami oparcia jadłospisu na produktach z grupy sirtfoods są dwaj Brytyjczycy, Aidan Goggins i Glen Matten. Pierwszy z nich z wykształcenia jest farmaceutą i dietetykiem, drugi posiada dyplom dietetyka medycznego. Obaj od kilku lat specjalizują się w doradztwie żywieniowym, a z ich usług skorzystało już wielu celebrytów i sportowców, między innymi Pippa Middleton czy utytułowany bokser, David Haye.
Czym są sirtuiny? Białka Sir (Silent information regulator) to enzymy obecne u prawie wszystkich organizmów żywych. Odgrywają one istotną rolę w regulowaniu przebiegu procesu starzenia, uruchamiają także mechanizmy naprawcze w kodzie DNA. Niestety ich aktywność obniża się wraz z naszym starzeniem się.
Według Gogginsa i Mattena ich poziom w organizmie można podnosić za pomocą włączenia do jadłospisu polifenoli, w które bardzo bogate są produkty z listy sirtfoods. Ich zdaniem sirtuiny mają także pozytywny wpływ na wzmocnienie odporności, wspomaganie procesów metabolicznych czy redukcję stresu, jednak benefity te nie mają jeszcze potwierdzenia w wiarygodnych badaniach.
Najsilniejszymi aktywatorami sirtuin są: papryczka chili, gryka, jarmuż, daktyle, lubczyk, pietruszka, kapary, seler, kakao, kawa, oliwa z oliwek, soja, zielona herbata, truskawki, orzechy włoskie, kurkuma, rukola, czerwone wino, borówki, cytrusy, cykoria i czerwona cebula. Jak widzicie, na liście żywności sirtuinowej obecnych jest mnóstwo pełnowartościowych produktów, bardzo dobrze znanych ze zbilansowanego jadłospisu diet Vitalii.
Okej, zatem jak to działa? Zasady diety Sirt są bardzo proste. Program podzielony został na trzy powtarzalne etapy. Faza pierwsza zakłada duże restrykcje żywieniowe, ponieważ przez 3 pierwsze dni spożywa się po 1000 kcal dziennie (3 koktajle oraz 1 posiłek), przez następne 4 doby jadłospis zakłada 2 koktajle i 2 posiłki przy spożyciu dziennym na poziomie 1500 kcal.
W drugiej fazie diety Sirt autorzy nie ograniczają wartości kalorycznej spożywanych posiłków, natomiast przez cały tydzień spożywamy codziennie 1 koktajl i 3 posiłki. Ostatnia, trzecia faza ma swój początek 15. dnia programu - jest to etap pozbawiony ścisłych zaleceń, poza oparciem swojego jadłospisu na produktach wspomnianych na liście sirtfoods powyżej.
Dodatkowe zalecenia w tak zwanej diecie Adele to robienie półtoragodzinnych przerw pomiędzy posiłkami i spożywanie ostatniego z nich najpóźniej o godzinie 19:00. Termin zakończenia programu jest zależny od nas samych, a główny cel twórców to zaproponowanie zmiany stylu życia i włączenie wartościowych produktów do naszego jadłospisu.
A jak wygląda przykładowy koktajl, będący w końcu kluczowym elementem zwłaszcza pierwszych faz diety*?
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie i to nie ono powinno być istotą dyskusji na temat skuteczności diety Sirt. O ile zarówno polskie jak i zagraniczne tabloidy co tydzień przerzucają się kolejnymi wartościami, o tyle z całą pewnością możemy przyjąć, że w ciągu roku brytyjska piosenkarka zrzuciła kilkadziesiąt kilogramów. Jest to bardzo wysokie tempo redukcji i z całą pewnością (!!!) nad przemianą Adele czuwało grono specjalistów - dietetyków, lekarzy, psychologów oraz trenerów.
Druga, dosyć istotna kwestia, to tak naprawdę brak pewności co do szczegółów samej metamorfozy brytyjskiej piosenkarki. Czy jest ona efektem wyłącznie diety sirtuinowej? Czy miała bezpieczny przebieg? Jak wyglądała jej aktywność fizyczna w tym okresie? Czy decyzja o redukcji wynikała ze względów zdrowotnych, czy może gwiazda miała inne motywacje? Jak widzicie pytań bez odpowiedzi pozostaje naprawdę wiele i pozostaje liczyć na to, że jednego dnia Adele, nie słynąca przecież z ekshibicjonizmu w mediach społecznościowych, uchyli kiedyś rąbka tajemnicy.
Pierwsze 3 dni na pewno nie są bezpieczne, dlatego że 1000 kcal dla większości osób, to kaloryczność poniżej podstawowego zapotrzebowania (dokładnie poniżej PPM - podstawowej przemiany materii). Na szczęście etap ten trwa krótko, nie powinien więc wyrządzić wielkich szkód w organizmie. W tych pierwszych 3 dniach spadek masy ciała może być stosunkowo duży, ale nie łudźmy się, nie będzie to spadek tkanki tłuszczowej. Zazwyczaj na początku organizm pozbywa się nagromadzonej wody.
Kolejne 4 dni pierwszej fazy pod względem zdrowotnym są już lepsze, nadal jednak nie możemy powiedzieć, aby kaloryczność była właściwa. Nie ma tu w ogóle indywidualnego podejścia.
Warto wiedzieć, że za diety tego typu (czyli obiecujące szybki spadek kilogramów w krótkim czasie) zabierają się osoby, które mają znaczną nadwagę lub otyłość. A im więcej ważymy, tym większe jest zapotrzebowanie organizmu, dlatego 1500 kcal w przypadku takich osób, nadal może być dietą zbyt drastyczną. Niedobór kilokalorii sprzyja spowolnieniu tempa metabolizmu i wiąże się z niedoborami składników odżywczych, a także witamin i składników mineralnych. Stosowanie diet niedoborowych rozregulowuje układ hormonalny - mogą pojawić się zaburzenia miesiączkowania lub zaburzenia pracy tarczycy. Na plus jest jednak to, że cała faza pierwsza, to tylko tydzień (3 dni po 1000 kcal i 4 dni po 1500 kcal).
Druga i trzecia faza nie mają już żadnego ograniczenia kalorycznego, co też rodzi niebezpieczeństwo. Część osób zachęcona szybkimi efektami w fazie pierwszej, postanowi pozostać na tak niskiej kaloryczności. I to już niestety dobre dla zdrowia nie będzie. Inni z kolei powrócą do poprzednich nawyków żywieniowych, skoro dieta nie daje żadnych ograniczeń. Tym bardziej, że jednym z zaleceń jest jedzenie co 1,5 godziny.
Opieranie odchudzania jedynie na tym, że w diecie będą produkty z listy sirtfoods niestety może zawieść. Produkty same w sobie nie mają cudownej mocy odchudzającej. Owszem są one wartościowe, bogate są w witaminy, składniki mineralne i przeciwutleniacze, dzięki czemu spowalniają procesy starzenia i stanowią pewną ochronę np. przed nowotworami. Ale na sam proces odchudzania nie mają istotnego wpływu. Nie chudnie się, ani nie tyje się od konkretnych produktów. Chudnie się od deficytu kalorycznego, a tyje od nadwyżki.
Co więcej dieta Sirt niestety nie uczy zdrowych nawyków żywieniowych, nie pokazuje, jak należy się odżywiać, a w moim mniemaniu, to najważniejszy aspekt w odchudzaniu. Nie jest bowiem sztuką schudnąć, ale sztuką jest utrzymać potem daną masę ciała na stałym poziomie, aby za jakiś czas ponownie nie musieć sięgać po kolejną dietę.
Komentarze
grazyna.1960
10 lipca 2020, 07:03
Schudłam na diecie vitalia 9 koło. Czuję się świetnie, wyniki mam bardzo dobre. Przy moimi wzroście 148 cm i wieku 60 lat 1200 kalorii jest w sam raz. Czasami zjadam trochę mniej bo pracuję zawodowo conajmniej 8 godzin przy komputerze. Mam mało ruchu, organizm nie spała tej ilości kalorii i chudnę 10 dkg tygodniowo albo wcale. Dieta Vitalii mi bardzo odpowiada. Namówiłam na nią wielu znajomych i nawet mają doktor reumatolog. Czekam na promocję żeby zamówić sobie tą dietę na czas nieokreślony.
DosiaSamosia
26 czerwca 2020, 23:19
„Pierwsze 3 dni na pewno nie są bezpieczne, dlatego że 1000 kcal dla większości osób, to kaloryczność poniżej podstawowego zapotrzebowania (dokładnie poniżej PPM - podstawowej przemiany materii).” Dobrze wiedzieć.... Od 4 tyg dostaje od was dietę oparta tylko i wyłącznie na 1000kcal....
mkuklinski
27 czerwca 2020, 11:54
Droga Dosiu, Twoja kaloryczność i tempo odchudzania na pewno nie są rekomendacją Vitalii. Przejdź proszę do zakładki "Plan diety" po rozwinięciu menu przy Twoim awatarze, a następnie w sekcję "Ustawienia". Stamtąd dowiesz się, że tempo odchudzania i podaż kalorii, które ostatecznie sama sobie wybrałaś, może być niezdrowe - my rekomendujemy tempo odchudzania oznaczone kolorem zielonym, bezpieczne dla Twojego zdrowia. Znajdziesz tam także nasze uzasadnienie odnośnie Twojego wyboru: "Wybrane tempo odchudzania jest wysokie i może nie być zdrowe Tak wysokie tempo odchudzania spowoduje zejście kaloryczności jadłospisu poniżej poziomu PPM (Podstawowej Przemiany Materii), czyli ilości energii potrzebnej do podstawowych funkcji życiowych. Rekomendujemy niższe tempo chudnięcia lub zwiększenie poziomu aktywności fizycznej. Jeśli zdecydujesz się na wyższe tempo chudnięcia, robisz to na własną odpowiedzialność. Może to negatywnie wpłynąć na Twoje zdrowie i spowolnić przemianę materii, co zwiększa ryzyko efektu jo-jo."
Użytkownik4069352
26 czerwca 2020, 21:01
ciezko pracować to kazdy może nie zaleznie od płci a te suplementy cóz mogą tylko ciut pomóc i szacun jak kolega z vitalii je wyłuskał czemu nie
Użytkownik4069352
26 czerwca 2020, 16:30
phi a ja bez kakich ...schudłem 20 kg w 4 miesiące a nie w rok i to bez wymyślnych specjałów pani Adeli za które zapłaciła..grubą kaske tylko na dietce vitalijek i...mozolnej acz systematycznej pracy z kijkami NW i nie mam ani jojo ani załamki ani kłopotów z pracą... czego i wam Vitalijki życze- tomek :)
Laura2020
26 czerwca 2020, 20:40
Gratulacje,mężczyźni chudną zazwyczaj szybciej :(