Nasze historie odchudzania

Natalia: -18 kg

Zaczęłam się akceptować i lubić. W końcu jestem szczęśliwa!

  • Imię:Natalia (Nataliaak)

  • Wiek:26 lat

  • Wzrost:170 cm

  • Początkowa waga:79 kg

  • Osiągnięta waga:61 kg

  • Schudła:18 kg*

  • W czasie:5 miesięcy

  • Stan na dzień: 1 kwietnia 2019

* Efekty są indywidualne - wyniki mogą się różnić. Będąc na diecie i fitness Vitalia.pl możesz spodziewać się utraty 0,5-1 kg na tydzień.

„Jak zobaczyłam, że kilogramy lecą w dół to poczułam taką motywacje i chęć do działania, że nagle już nie miałam ochoty na słodycze czy fast foody.”

Dietetyk: Co Cię zmotywowało do podjęcia decyzji o odchudzaniu?

Natalia: Odkąd pamiętam, zawsze jadłam ogromne ilości jedzenia. Głównie tego niezdrowego. Gdy byłam młodsza, miałam może z 12 lat, nie byłam jeszcze otyła, mimo, że już wtedy próbowałam się odchudzać bo wydawało mi się, że jestem strasznie gruba. W końcu przyszedł taki moment, że moje ciało zaczęło się bardzo mocno zmieniać. Zaczęłam tyć. Jakaś część mnie zwalała to na niedoczynność tarczycy na którą choruje, ale wiedziałam, ze tak naprawdę to wszystko przez to, że jem bardzo dużo niezdrowego jedzenia. Z roku na rok było coraz gorzej. Przez moje ciało, które mnie tak strasznie obrzydzało popadłam w ogromne kompleksy. Zamknęłam się w sobie, stałam się bardzo nieśmiała, leniwa. Nie miałam żadnych chęci do życia, do wszystkiego musiałam się zmuszać, i nie chciałam mieć żadnego kontaktu z ludźmi, bo wydawało mi się, że wszyscy się ze mnie śmieją bo jestem taka gruba. Oszukiwałam siebie, że chce to wszystko zmienić więc próbowałam się cały czas odchudzać, ale prawda była taka, że bardziej zależało mi na pizzy i czekoladzie. W końcu dotarło do mnie, że życie jest tak krótkie a ja je bezsensownie marnuję. Poczułam, że tym razem naprawdę chcę się zmienić, żyć tak jak bym chciała. Zacząć spełniać swoje marzenia, a nie tylko o nich myśleć, a gdy zobaczyłam pierwsze efekty, to to się jeszcze bardziej napędziło.

Dietetyk: Kiedy rozpoczęłaś odchudzanie z nami? Co sprawiło, że wybrałaś nasz serwis?

Natalia: Przygodę z Vitalią rozpoczęłam w czerwcu 2018 roku. Poleciła mi ją koleżanka Mamy, która też na niej była i schudła parę kilogramów.

Dietetyk: Ile do tej pory schudłaś? Co myślisz o tym dotychczasowym wyniku?

Natalia: Do tej pory schudłam ok.18 kg. Myślę, że jak na tak krótki okres (5 miesięcy) plus niedoczynność tarczycy, na którą choruję, to jest to bardzo dobry wynik.

Dietetyk: Jak przebiegała dieta? Co się Tobie podoba w niej?

Natalia: Do diety podeszłam z nastawieniem, że jest to ostatnia deska ratunku. Jeżeli to mi nie pomoże to już nic nie będzie w stanie, bo próbowałam praktycznie wszystkiego. Od samego początku chciałam być w 100% ''oddana", więc pierwszy tydzień czy dwa były ciężkie, ale jak zobaczyłam, ze kilogramy lecą w dół to poczułam taką motywacje i chęć do działania, że nagle już nie miałam ochoty na słodycze czy fast foody. W diecie zdecydowanie najbardziej podoba mi się możliwość zamiany danej potrawy. Jeżeli w jadłospisie dostajemy coś co nam nie smakowało, możemy zamienić sobie na inne proponowane danie (których jest całkiem sporo). Dla mnie było to wyjątkowo pomocne, ponieważ jestem weganką, więc jeżeli w moim jadłospisie dostawałam coś co zawierało np. ser to sobie po prostu zamieniałam. W efekcie znalazłam mnóstwo przepysznych potraw, które stały się moimi ulubionymi i którymi się o dziwo najadałam. I to jest kolejna niesamowita sprawa w tej diecie. Posiłki były tak spore, że w ogóle nie byłam głodna.

Dietetyk: Czy miałaś chwile załamania? Jak sobie z nimi radziłaś?

Natalia: Myślę, że pyszne i obfite posiłki spowodowały, że ani razu nie miałam chwili załamania. Przez to, że jadłam zdrowe, smaczne i spore posiłki, ani razu nie odstąpiłam od swojego jadłospisu. Przez te 5 miesięcy dzień w dzień jadłam dokładnie to co miałam w rozpisce. Nie było nawet jakiegoś dodatkowego gryza, czy "cheat meala". Być może wygląda to trochę rygorystycznie, ale wyszłam z założenia, że jeżeli będę miała ochotę na coś niezdrowego to po prostu to zjem. Tylko, że ta ochota nigdy nie nadeszła. Nawet 3 miesiące po zakończeniu diety.

Dietetyk: Jak zmieniliśmy Twoje życie?

Natalia: Moje życie zmieniło się diametralnie. Zaczęłam się akceptować i lubić. Otworzyłam się znowu na ludzi, na nowe doświadczenia. Zaczęłam spełniać swoje marzenia, robić to co kocham. Nauczyłam się nie przejmować opinią innych ludzi. Zaczęłam o siebie dbać. A przede wszystkim zmieniłam swoje nawyki żywieniowe. Zaczęłam żyć bardziej świadomie, czytanie etykiet, wybieranie rzeczy z lepszym składem itp. Mam zupełnie inne podejście do żywienia. Jeżeli mam na coś ochotę to jem, jak nie to nie jem. Nie tak jak było wcześniej, że jadłam nawet jak nie miałam na to ochoty. Coś niezdrowego jem w końcu bez wyrzutów sumienia bo wiem, że to stanowi bardzo mały procent mojej diety. W końcu jestem szczęśliwa!

Dietetyk: Jak wyglądało Twoje życie, kiedy się z nami odchudzałaś?

Natalia: Moje życie podczas odchudzania stało się bardziej aktywne. Przez to, że mam siedzącą pracę to chciałam być bardziej aktywna kiedy w niej nie byłam. Zaczęłam więcej chodzić, ćwiczyć, jeździć na rowerze. I przestałam się do tego zmuszać. W gotowaniu bardzo mocno pomagała mi Mama. Miałam 5 posiłków dziennie więc minimum 3 robiła mi właśnie Mama. Było to dla mnie niesamowitą pomocą, ponieważ ja sama nie umiałam i nie lubiłam gotować. Wiem, że gdyby nie jej pomoc to na początku mogłabym sobie nie poradzić.

Dietetyk: Co jadłaś będąc dzieckiem? Lubiłaś słodycze? Lubiłaś owoce i warzywa? Pamiętasz swoje ulubione danie z dzieciństwa?

Natalia: Będąc dzieckiem jadłam dosłownie wszystko. Mam nawet zdjęcie jak siedzę przy stole, jem dużą porcje ziemniaków i kotleta, nożem i widelcem. Tylko, ze miałam wtedy 11 miesięcy...

Dietetyk: Jak wyglądała Twoja waga podczas studiów? Jak wyglądało wtedy Twoje odżywianie? Co głównie wtedy jadłaś i jakie było Twoje ulubione studenckie jedzenie. Czy musiałaś zajadać stres?

Natalia: Cały okres edukacji jadłam okropnie. W szkole nie chciałam jeść kanapek, które robiła mi Mama, bo wolałam kupić sobie jakąś drożdżówkę czy pączka. Oczywiście zamiast wody piłam tylko jakieś słodzone napoje. Potem jak już byłam trochę starsza i zaczęłam myśleć inaczej to  przestałam jeść mięso, później zaczęłam ograniczać nabiał i jajka, aż tak, że przeszłam na weganizm, ale niestety to się nie równa ze zdrowym odżywianiem. Jadłam bardzo dużo, więc nie raz się zdarzyło, że zjadłam np. podwójną porcję obiadu.

Dietetyk: Jak dziś wygląda Twoje życie - po odchudzaniu?

Natalia: Moje życie po odchudzaniu wygląda w sumie tak jak podczas odchudzania. Dalej jestem bardzo aktywna, dalej jem zdrowo. Moja waga się utrzymuje cały czas, bo teraz w końcu wiem co mam jeść żeby było dobrze. Żebym czuła się dobrze. Bardzo polubiłam gotowanie i taki zdrowy tryb życia. Brzydzę się tym co było kiedyś i nie wiem jak mogłam się doprowadzić do takiego stanu.

Dietetyk: Dziękuję za rozmowę.

Moje 3 wskazówki dla odchudzających się z naszym serwisem:

  • Przede wszystkim, trzeba zrozumieć, że nikt nas do tego nie zmusza, że robimy to tylko i wyłącznie dla siebie, żeby było nam lepiej i wtedy, tylko wtedy poczujemy prawdziwą chęć do działania i motywację, bez oszukiwania się i zbędnych wymówek.
  • Nie oczekiwać natychmiastowych efektów od razu, bo czas i tak leci.
  • Podejść do odchudzania racjonalnie, z głową.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.