- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Imię:Olga (olkii)
Wiek:36 lat
Wzrost:165 cm
Początkowa waga:71 kg
Osiągnięta waga:56 kg
Schudła:15 kg*
W czasie:3 miesięcy
Stan na dzień:20 grudnia 2018
Powtórz sukces Olgi!
Skorzystaj z darmowej diagnozy dietetycznej
lub
Zobacz dietę Olgi* Efekty są indywidualne - wyniki mogą się różnić. Będąc na diecie i fitness Vitalia.pl możesz spodziewać się utraty 0,5-1 kg na tydzień.
„Na diecie poznałam wiele nowych smaków i nauczyłam się gotować. Potrawy były bardzo urozmaicone. Nie męczyłam się, bo objętościowo zjadałam więcej niż przed dietą, tyle że warzyw, a nie ciastek.”
Dietetyk: Olga, kiedy rozpoczęła się Twoja walka z kilogramami zanim trafiłaś do naszego serwisu?
Olga: Od zawsze miałam problem z nadwagą, ale dopiero gdy stałam się nastolatką zrozumiałam, jak bardzo mi to przeszkadza. Po raz pierwszy zaczęłam odchudzanie w wieku 14 lat. Udało mi się wówczas zrzucić ponad 10 kg. Wielki sukces i wielka porażka, gdy kilka tygodni później dopadł mnie efekt jojo. Niestety rozpoczęłam wówczas leczenie i skutkiem ubocznym leków był powrót nadwagi z którą żyłam przez wiele lat, dopóki nie trafiłam na wasz serwis.
Dietetyk: Co Cię zmotywowało do podjęcia decyzji o odchudzaniu?
Olga: Za pierwszym razem - okrucieństwo rówieśników, ciężko być jednym z kilku grubych dzieci w szkole, choć dziś pewnie jest łatwiej skoro aż ponad 30% dzieciaków ma nadwagę. Za drugim to świat dorosłych dał mi do myślenia...niestety wygląd ma znaczenie. Zresztą miałam już dosyć noszenia nie swojej skóry. W mojej głowie byłam piękna i szczupła więc nadeszła pora urzeczywistnić marzenia.
Dietetyk: Kiedy rozpoczęłaś odchudzanie z nami? Co sprawiło, że wybrałaś nasz serwis?
Olga: Przygodę z Vitalią rozpoczęłam w 2014 roku z polecenia znajomej, była żywym przykładem.
Dietetyk: Ile do tej pory schudłaś? Co myślisz o tym dotychczasowym wyniku?
Olga: Na diecie z Vitalią schudłam 15 kg. Jest to dla mnie wynik w pełni zadowalający - mam prawidłowe BMI. Wiadomo, czasem złapię ekstra 2-3 kg, ale szybko się reflektuję i z czasem wracam do poprzedniej wagi. Nie stosuję już diety odchudzającej, bo nie mam takiej potrzeby. Po prostu wiem co jem. Jak jem zdrowo i racjonalnie to jest ok, a jak sobie nieco pofolguję to widać skutki.
Dietetyk: Jak przebiegała dieta? Co się Tobie podoba w niej?
Olga: Dieta była dla mnie wyjątkową przygodą. Nie męczyłam się, bo objętościowo zjadałam więcej niż przed dietą, tyle że warzyw, a nie ciastek ;P Mój poprzedni sposób odżywiania był bardzo mało urozmaicony. Królowały sery i pieczywo. Na diecie poznałam wiele nowych smaków i nauczyłam się gotować. Potrawy były bardzo urozmaicone.
Dietetyk: Czy miałaś chwile załamania? Jak sobie z nimi radziłaś?
Olga: Owszem zdarzało się, że miałam ochotę się poddać. Wielokrotnie mi się to nawet śniło, że wstaję do lodówki i zjadam to co w niej jest :-) i to nawet nie coś ekstra...po prostu to co w niej było :-P Ale budziłam się z poczuciem winy, że się złamałam...więc gdy wracała świadomość to bardzo się cieszyłam, że to był tylko sen, bo poczucie winy jest bardzo silną i negatywną emocją. Na diecie ani razu się nie złamałam, pilnowałam proporcji posiłków co do grama. Znam siebie i wiem, że jeśli zostawiłabym któreś drzwi otwarte w końcu bym przez nie przeszła. A tak była tylko jedna droga - droga do sukcesu, a każdy kolejny kilogram mniej i wsparcie otoczenia wynagradzał mi trudy.
Dietetyk: Jak zmieniliśmy Twoje życie?
Olga: Jestem szczęśliwa i pewna siebie. Był moment kiedy byłam też zła, bo gdy schudłam pojawiło się koło mnie więcej ludzi. Zarówno kobiet jak i mężczyzn. Przyciągnął ich mój sukces. To mnie złościło, bo ja wciąż przecież byłam tą samą osobą, tylko nieco lżejszą. W końcu jednak zaakceptowałam brutalną prawdę, że wygląd ma znaczenie i że szczuplejsi mają w życiu łatwiej. Tak więc cieszę się wszystkimi "przywilejami", ze szczerym uśmiechem przyjmuję komplementy i dbam o siebie, by nigdy już nie stracić tego co mam.
Dietetyk: Jak wyglądało Twoje życie, kiedy się z nami odchudzałaś?
Olga: Nie zmieniłam swojego życia. Nie unikałam sytuacji w których bycie na diecie było problematyczne. Chodziłam do kawiarni i patrzyłam jak koleżanki jedzą ciastka popijając białą kawą z bitą śmietaną. Chodziłam na imprezy i wernisaże z własnym plastikowym pojemnikiem. Wyjechałam nawet na tydzień do Belgii, gdzie do każdej kawy serwują darmowe belgijskie czekoladki. Nie złamałam się ani razu. Dopasowałam jadłospis do tego co było dostępne na miejscu. A na koniec pobytu kupiłam małe opakowanie czekoladek i postanowiłam, że jak zakończę odchudzanie to będę od czasu do czasu jeść po jednej. I tak też zrobiłam :-)
Dietetyk: Czy miałaś w dzieciństwie problemy z wagą? Czy wydawało Ci się, że byłaś większa/grubsza niż inne dzieci? (chodzi o to jak siebie widziałaś będąc dzieckiem, porównując do innych dzieci)
Olga: Jak wspomniałam wcześniej, byłam bardzo energicznym i szczęśliwym dzieckiem, ale niestety większym od reszty. Bywały dni kiedy dzieciaki mnie z tego powodu targetowały, a dzień wspólnego ważenie był dla mnie koszmarem, wstydziłam się, bo nawet nie wiedziałam, że mogę to zmienić. Myślałam, że po prostu taka jestem i to akceptowałam, ale inni nie. Nigdy nie pokazywałam się z jedzeniem, bo się wstydziłam. Nawet w domu ktoś czasem bezwiednie rzucił "ale masz apetyt, ale jedz, jedz, na zdrowie." Do dziś mam fobię gdy ktoś próbuje mnie podnieść, bo z tyłu głowy słyszę "oj, ale jesteś ciężka" i chyba właśnie dlatego nigdy nie nauczyłam się tańczyć, może pora to zmienić :-)
Dietetyk: Czy byłaś aktywnym dzieckiem? Lubiłaś spędzać czas na świeżym powietrzu z innymi dzieciakami?
Olga: Tak, biegałam i szalałam. Wszędzie było mnie pełno, no w końcu miałam więcej kalorii do spalenia :-) Może właśnie dlatego nikt nigdy nie zainteresował się moją nadwagą. Ja po prostu byłam proporcjonalnie większa od innych. Pamiętam, że nawet lekarz dziecięcy zdziwił się, że aż tyle ważę.
Dietetyk: Co jadłaś będąc dzieckiem? Lubiłaś słodycze? Lubiłaś owoce i warzywa? Pamiętasz swoje ulubione danie z dzieciństwa?
Olga: Jadłam w kółko to samo: chleb z masłem, ser żółty, jajka i słodycze. Jedyne warzywa jakie dopuszczałam pływały w zupie.
Dietetyk: Jak dziś wygląda Twoje życie - po odchudzaniu?
Olga: Staram się jeść zdrowo i racjonalnie. Wiadomo, że czasem sobie pozwolę na małe co nieco, ale niestety jestem jedną z tych osób, które tyją od patrzenia na słodycze. Żyję wg zasady, jesteś tym co jesz.
Dietetyk: Jaką masz wskazówkę dla odchudzających się z naszym serwisem?
Olga: Trzeba się po prostu uprzeć i koniec oraz nauczyć się mówić sobie NIE. Wtedy nie ma możliwości porażki. Wytrzymaj dziś, bo jutro będzie łatwiej. To zasady, które stosuję, aby zmienić każdy zły nawyk. Pomogły mi rzucić palenie i oglądanie wciągających seriali :-P Dziś walczę z porannym wstawaniem.
Dietetyk: Dziękuję za rozmowę.
Zgłoś się do Klubu Zwycięzców
i przejdź metamorfozę.
Dodatkowo otrzymasz
super prezenty.