"Od dzieciństwa miałam oponkę na brzuchu, choć się nią bardzo nie przejmowałam. Po wyjeździe za granicę zaczęły się moje problemy. Wtedy ich nie dostrzegałam. Słodycze, wieczorne podjadanie, no po prostu raj. Ale nie dla mojego ciała. Odchudzałam się wiele razy. Zawsze kończyło się efektem jojo. Potrafiłam zrzucić 20 kg i przytyć 25 kg. Zawsze wracałam do złych nawyków. 
Po ciąży nie wróciłam do wagi sprzed niej, a waga startowa też nie była niska.

Przeszukując internet by znaleźć kolejną dietę natrafiłam na Vitalię. Długo się zbierałam czy próbować znowu. Ale jak to zawsze sobie powtarzam "Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz". 
Tak więc przy wadze ponad 3-cyfrowej podniosłam się kolejny raz.  Zaczęłam wraz z nowym rokiem, hehe pewnie jak większość "Nowy rok, nowa ja".

Tym razem motywacja była duża. Mój partner też chciał schudnąć więc miałam w nim oparcie. Wakacje zabukowane. Ale największy bodziec to moja córeczka. Oczami wyobraźni widziałam ją za 2-3 lata biegającą radośnie a gruba mama za nią, która męczy się podczas spaceru. Musiałam to zmienić. Tak zaczęła się moja przygoda. 

Końcówka stycznia, moje urodziny, urodziny córki i fala runęła. Minus 5 kg i wszystko się zatrzymało. Czemu? Nie mam pojęcia. Jadłam niezdrowo, powtórka z rozrywki? Gdzie moje plany i wizje? Gdzie ta chuda mama? Wielki brak motywacji. W kwietniu mój partner przekonał mnie, że to ostatni gwizdek przed wakacjami żeby się spiąć i zawalczyć. Więc przedłużyłam abonament i zaczęłam iść dalej. 

Pięć miesięcy minęło, a ja mam o wiele centymetrów mniej i wagę o 23 kg niższą! :) 

Sporo się nauczyłam. Wiem, że mogę żyć bez słodyczy i śmieciowego jedzenia. Choć czasem zrobię "cheat" i pizza wpadnie, ale nie taka duża jak wcześniej i nie cała :) Po 3 miesiącach zaczęłam bardziej zwracać uwagę na kcal. I sprawia mi to przyjemność. Mam już odruch gdy coś kupuję by sprawdzić kcal.

Jestem po wakacjach. Wyglądam lepiej, ale do upragnionego celu brakuje mi drugie tyle. Wiem, że tym razem mi się uda. Mam nadzieję że na święta już będę miała wagę w normie. 
Do odchudzania z Vitalią namówiłam wiele koleżanek i każda z nich schudła. Dalej będę polecać Vitalia.pl bo najlepsza dieta, to dobrze dopasowana dieta!

Jeszcze raz bardzo dziękuję za docenienie mojej walki, to dodatkowa motywacja by walczyć jeszcze bardziej!"

Asia