Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Przytyłam sporo w ciąży (poród był we wrześniu 2015) i nie potrafię sobie poradzić ze zgubieniem kilogramów, a jeszcze 2 lata temu miałam wg mnie odpowiednią wagę. Dodatkowo lekarze podejrzewają u mnie chorobę Hashimoto bądź też pochodną chorobę tarczycy, co może powodować problemy z wagą. Odnośnie zainteresowań to wcześniej bardzo lubiłam uczestniczyć na zajęciach fitness, ale pojawiły się u mnie zwyrodnienia stawów i to uniemożliwia mi uczestnictwo w zajęciach na takim poziomie jakbym chciała czyli stepper itp. Powodem do schudnięcia jest mój synek - nie może mieć matki, która za nim nie nadąży. Syn musi mieć dobry przykład rodzica, a poki co ja mu go nie jestem w stanie zapewnić:/

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 792
Komentarzy: 10
Założony: 2 września 2016
Ostatni wpis: 2 października 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
58Malgosia8

kobieta, 41 lat, Gdynia

180 cm, 95.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 października 2016 , Komentarze (4)

Jesteśmy po roczku mojego synka..czyli imprezowaliśmy 4 dni:D Sukces jest w tym taki, że ani nie schudłam ani nie przytyłam i jakoś niby powinnam się cieszyć, ale tak jakoś...no nie... Od jutra zapowiada sie smaczny tydzień i mam nadzieje, że już waga troche ruszy:) Walcze dalej i obym sie nie poddała, jak waga nie ruszy... Bo cos czuje ze słabo u mnie ostatnio z cierpliwościa...motywacja nadal jest:)

10 września 2016 , Komentarze (2)

no to chyba mi się waga popsula bo wskazuje ze schudłam 2 kg...:) stan na dziś 110 i walcze dalej:D

9 września 2016 , Skomentuj

dzień aktywny:) na spacerze ze znajomą i wózkami, dygałyśmy po lesie przez prawie 3 h:) jest moc! niestety widać pierwsze minuty diety - nie mam siły...totalnie... jakby energia podczas wysyłku ode mnie uciekła:/ ale walczyłam i dałam rade, bo przejście bo mega piachu z wózkiem i moim 12 kg synkiem to było wyzwanie przez prawie 10 km:D

Jutro zapowiada się smaczy dzień:)

8 września 2016 , Skomentuj

Dwa dni za mną - nie poddaje się i trzymam fason:)) Dzisiaj przyszła moja waga kuchenna, także teraz na pewno będę się trzymać ściśle diety:) Nawet moj mąż i synek  przyłączą jutro do obiadu:)

6 września 2016 , Komentarze (2)

Idzie całkiem nie źle:) nawet smacznie! i jestem już pełna...chyba nie wcisnę juz kolacji.. Aczkolwiek nie wiem czy to dobrze tak omijać posiłek:/ musze podpytać dietetyczki:) najważniejsze osiągniecie dnia - nie podjadalam:D

5 września 2016 , Komentarze (2)

Zakupy spożywcze zrobione, mąż uświadomiony, żeby mnie nie prowokować do jedzenia tego czego mi nie trzeba:) Jak to bedzie to sie okaże, lekka trema i strach w oczach jest:/ Sama trzymam za siebie kciuki!:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.