
Oj!! Ja też mam wrażenie, że nie znam zasad dietetycznych

Ostatnio pochłaniam wszystko, jak leci. Waga bezlitośnie mi to wytyka i co gorsza ma rację. Dziś nawet się nie ważyłam, bo po co się stresować przy niedzieli, skoro w sobotę się poszalało na grillku.
Jutro za to będzie chwila prawdy. Nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale czemu jest aż tak ciężko? No czemu?
Rowerkuję, to jedno co dobre

Tylko jak opanować korytko? Na początku jakoś dawałam radę, więc czemu teraz mi tak ciężko? Nie mam pojęcia

Do końca czerwca 2 tygodnie, zwariowane tygodnie, bez czasu wolnego a w zasadzie z niedoczasem: końcówka roku szkolnego i artystycznego.
28, 29 i 30 śpiewamy Traviatę. Przygotowań mnóstwo przed nami.
Damy radę, nie takie rzeczy się kładło

Ale lipiec zacznę chyba nieprzytomna.
Nie wiem, czy są jeszcze bilety, ale zapraszam.