Już z 2 tyg. nie pisałam. Czas leci szybko ja chudne wolniej
![]()
Przyznać się muszę że miałam sporo wpadek: 2razy Hinduskie żarcie w restauracji 2 obrzydliwe HotDogi w Ikei. 1 obiad u znajomych-makaron. Ciastka owsiane przez pare dni, 2 gałki lodów i do tego wszystkiego dojadałam jeszcze do posiłków piłam mniej wody. Co? Jest sie czym pochwalić? Nie jestem z tego dumna. Czuje sie znowu większa. Mówie Wam. Waga mi skacze ale chudne tylko dlatego że na siłowni to paliłam.. Taka głupia jestem że szok. MYŚLE SOBIE: A ZJEM CIASTECZKO I TAK JE SPALE WIECZOREM NA SIŁOWNI. Postanawiam od dzis znowu wprowadzić rygor, przyszła waga kuchenna z Chin więc zaczynam wszystko ważyć żeby nie dojadać i nie jeść za mało bo głód powoduje u mnie napady jedzenia...a dużo by pisać można na ten temat ale zmykam, idę pić wodę i sprzątać.
BUZI PA
![]()
MaMcel
20 lutego 2013, 10:54Niee ma żadnych ciasteczek!:D
aannxx
20 lutego 2013, 10:41Wracaj na dobre tory :)
cciszaa
20 lutego 2013, 10:37No, no oby sie udalo, powodzenia :)