nie wiem, co się dzieje. jem tyle samo, co zwykle (no dobra, włączyłam do planu lekką kolację, no ale dodatkowy mały kubeczek jogurtu naturalnego dziennie chyba nie sprawił, że przytyłam aż 2,1kg w ciągu dwóch tygodni!).
poza tym mam straszne problemy z wypróżnianiem się. jem dużo błonnika, piję gluty z siemienia lnianego... oczywiście pamiętam o dużej ilości wody. a mimo to do ubikacji chodzę raz na trzy dni i "stolec nie poddaje się bez walki". znajoma poradziła mi, bym piła senes. po jednej szklance nie było żadnego efektu, po podwójnej dawce wywracało mi flakami (objaw przedawkowania), ale również nic.
a może po prostu spróbować tradycyjnej metody polegającej na wypiciu dwóch trzech łyżek stołowych oleju rycynowego? co prawda po tym oleju robi mi się niedobrze, ale jestem w desperacji.
co robić? poradźcie mi! błagam!
Sacharoza
4 października 2011, 13:11Waga mogła wzrosnąć właśnie przez brak wypróżnienia, wszystko zatrzymuje Ci się w jelitach, najlepsze są chyba wszystkie tzw. babcine metody, siemię lniane, senes itp, ale jak nie podziała to może zastosuj jakieś tabletki, koleżanka miała takie problemy i stosowała xenne extra i pomagało, jednak sięgnęłabym po takie wspomagacze naprawdę w ostateczności jak już nic nie pomorze. Mam nadzieje, że sobie szybko poradzisz z tym problemem bo to na pewno nieprzyjemne uczucie. :(
Bombelona
26 września 2011, 21:21Wiem, co czujesz :/ Ja też mam problemy z załatwianiem :/ Co drugi dzień wypiajaj pół litra herbaty czerwonej, na zmianę z zieloną. Rano, zanim zjesz śniadanie- poruszaj się trochę. Ale bezprzesady! Ja jeszcze ugniatam, znaczy się masuję wieczorami trochę brzuch, a jak już naprawdę nie wydolę, to wypijam raz na jakiś czas senes dla regulacji. A jeszcze ktoś mi mówił o przegotowanej wodzie z cytryną na czczo, ale osobiście na mnie to nie działa :/ Ale Ty sróbuj.
k.tricia
26 września 2011, 16:53ja miałam zawsze na to jeden sposób, kawa rano i papieros- było po problemie, no ale zważywszy na to że pewnie nie palisz ( i bdb!);p radziłabym przejść na dietę niełączenia, odmów sobie całkowicie chleba, ziemniaków, kasz, makaronów, ryżu... zastąp to np. soją, którą możesz jeść w bezkarnej ilości np. z ogórkami kiszonymi lub konserwowymi ( jeden kotlet sojowy ma chyba z 35 kcal TYLKO!), kupuj sobie jogurty activia, tylko bez przesady z nimi, jeden na 2 dni wystarczy, jak nie wytrzymujesz kup sobie kisiel słodką chwilę (120kcal) , jedz mięso z warzywami, można je naprawde dobrze przyrządzić, pij dużo wody (sama nie wierzyłam w picie wody, ale 1,5L dziennie przyspiesza przemiane materii), i oczywiscie herbate zieloną...To musi ci pomóc.. spróbuj tak jedynie tydzień.. i zobaczysz:) Pozdrawiam i trzymam kciuki:)
badinfluence
26 września 2011, 16:46Na wypróżnienie najlepiej pić wodę z cytryną regularnie, a wtedy jest wszystko w najlepszym porządku. Nie przejmuj się, ruch to zdrowie. Radzę dużo sportu i życzę powodzenia :)