Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Niestety po drugiej ciąży zostało kilka nadprogramowych kilogramów...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2469
Komentarzy: 18
Założony: 26 maja 2009
Ostatni wpis: 29 kwietnia 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kulka84

kobieta, 39 lat, Warszawa

169 cm, 72.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 sierpnia 2013 , Skomentuj

Dobrze, że chociaż brzuchy mogę trzaskać z tym moim nieszczęsnym kolanem. Dzisiaj poćwiczyłam standardowo z Tonym jakieś 16 minut brzuchów i od razu zachciało mi się wciągnąć adidasy i polecieć w teren :) Jednak endorfiny ćwiczeniowe robią swoje:) 

24 sierpnia 2013 , Skomentuj

A miało być tak dobrze. We czwartek udało mi się przebiec zgodnie z założeniem 11 km, a od wczoraj mam spuchnięte kolano i nie mogę normalnie chodzić:( Masakra! Teraz muszę odpuścić na jakiś czas treningi a wcale mi się to nie uśmiecha bo już się wkręciłam i złapałam swój rytm. Może chociaż na orbitreku dam radę trochę poćwiczyć....

23 sierpnia 2013 , Skomentuj

Dzisiaj mnie olśniło i już wiem gdzie leży problem podczas ważenia...:)

Dokładnie...

Wczoraj znowu udało się zrobić dwa treningi:) Rano Tony wycisnął siódme poty podczas pompek, podciągania i brzuszków, a wieczorem 11 km pękło:)

21 sierpnia 2013 , Komentarze (1)

Wczoraj zaliczyłam 9 km biegu i to tylko dlatego, że mój kochany mąż mnie wykopał z domu:) Bez jego "zachęty" odpuściłabym wczorajszy trening a dzisiaj bym miała mega moralniaka. Dziękuję robaczku:*

19 sierpnia 2013 , Komentarze (1)

Kolejny dzień wyzwania za mną:) Jestem z siebie dumna:D mimo, późnej pory, imprezki u chrześniaka i kilku grzeszków rozleniwiających wskoczyłam na bieżnię i popędziłam 50 minut, potem jeszcze ćwiczenia na nogi i brzuszki tak, że w sumie wyszło prawie 2 godzinki wyciskania siódmych potów:D Jestem z siebie naprawdę dumna:)

18 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

Wczoraj mało brakowało a zrezygnowałabym z codziennej dawki ćwiczeń. Ale przemogłam się i 45 minut na orbitreku zaliczone:0 Dzisiaj mam zamiar przebiec dyszkę:) Zobaczymy czy mi się to uda, bo po drodze urodziny chrześniaka mam...

16 sierpnia 2013 , Skomentuj

Za mną już dzisiejsze ćwiczenia z Tomy a mi mało ruchu:)
Godzinę ćwiczyłam barki i ramiona a potem jeszcze 16 minut brzuchów i zastanawiam się co jeszcze mogę dzisiaj zrobić:) To jest fantastyczne uczucie, dlaczego wcześniej nie zabrałam się za te ćwiczenia i za siebie oczywiście...???

                           

Kocham Tego gościa:D:D:D

16 sierpnia 2013 , Komentarze (1)

Wczoraj wieczorem nie miałam już czasu pochwalić się swoim osiągnięciem.
Myślałam, że się nie uda - a jednak dałam radę.
Rano bieg 7 km, kondycja trochę mi spadła po urlopie, ale podciągniemy ją -  w końcu za dwa tygodnie mam zamiar przebiec półmaraton:D
A wieczorem ćwiczenia z P90x - ciężko było ale kolejna godzinka przysiadów, wypadów i innych takich. Pod koniec już padałam na twarz. Ciężko było ale udało się i to jest najważniejsze:):):)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.