Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Coż... Zawsze byłam dziewczyną o normalnej wadze - moja waga wahała się między 55 a 58 kg maks. W 2011 r. na skutek wielu nerwów na skutek których miałam straszliwie bolesne miesiączki - zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne. I tu zaczął się horror. Gdyż studiowałam, pracowałam i nie miałam czasu aby chodzić często do lekarza... Na początku miałam Yaz - po którym czułam się strasznie i chyba na jego skutek przytyłam strasznie, a później Cilest i tak z 56 kg zrobiło się 72 kg. Nie tylko antykoncepcja ale również przeprowadzka od rodziców na swój kąt - spowodowało przyrost masy do 72 kg. Pod koniec 2012 roku poznałam chłopaka, z którym obecnie jestem i tu następne 2 kg. Zmienił się mój rozkład dnia - posiłku. Jedliśmy głównie obiady (obiado-kolacje) wieczorem ok. 20 i później jak nie winko to Jack Daniels i już mam 74 kg. Czuję się bardzo źle ze swoją wagą. Zawsze byłam nieco grubsza - taka normalna. Nigdy nie miałam brzuszka. A teraz widzę w dolnej części mojego brzucha powstała mała oponka. Co dla mężczyzn na pewno wyszło mi na dobre to fakt, iż z biustu duże C powstał ładny biust 70G ale on również jest choć ładny ale uciążliwy i chyba nie zbyt zdrowy dla moich pleców. Poza tym po zmianie trybu jedzenia miała również częste bóle jelit, żołądka itp. Jest mi bardzo źle. Zawsze lubiłam tańczyć a teraz już po kilku minutach jestem zmęczona. Poza tym moje ruchy już są nie takie jak kiedyś. Teraz chyba bardziej widać oponki z ciuszków. Mimo, iż zawsze potrafiłam się ubierać i ubieram się bardzo elegancko, wyszczuplająca bielizna, kroje sukienek odpowiednie, linie, paski itp. ale i tak widzę tą masę... Próbuję mniej jeść. Odstawiam słodycze. Nigdy nie piłam herbaty ani kawy słodzonej, ale odstawiłam soki kupne. Co straszne nie pijam już drinków i tu trochę tak dziwnie gdy mój chłopak wieczorkiem pije sobie drineczka z Jackiem a ja popijam wodę z miętą lub cytrynką i lodem... Od dłuższego czasu ostatnio gotuję na parze. Uwielbiam gotować i to muszę podkreślić, dlatego jest mi trudno nic nie jeść. Postanowiłam, że mojemu chłopakowi gotuję obiad do pracy, zaś sama w tym czasie zjadam rano musli i piję kawę (już bez mleka), później jakiś owoc, bądź jak jestem głodna to kromkę chrupkiego chlebka z pomidorem, ogórkiem lub serkiem białym - twarożkiem lub chudą wędlinką. Później gdy chłopak wraca o 18 jem trochę chudej zupy lub zjadam mięso z surówką lub warzywami z pary zaś jemu daję dodatkowo ziemniaki lub inny dodatek. Staram się też mniej już gotować. Od dłuższego czasu już nic nie smażyłam. Głównie dania na parze, w piekarniku lub gotowane. Postaram się dodać kilka swoich przepisów na fajne - zdrowe dania. Coż... Moim celem jest spadek masy ciała o około 20 kg w dół... Obecnie ważę 74 kg. Ważę się rano i wieczorem. W połowie czerwca wyjeżdżamy na wesele i chciałabym wyglądać ładnie przed mojego chłopaka rodziną. Nie wiem ale nawet 15 kg w dwa miesiące by mnie zadowoliło. Wykupiłam sobie nawet karnet na siłownię ale trochę wstydzę się chodzić. Tym bardziej, że jak przechodzę koło siłowni tam same taki super laski a ja będę wyglądać tam jak wieloryb wśród płotek...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 155
Komentarzy: 0
Założony: 18 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 18 kwietnia 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
KarolinaGdynia

kobieta, 36 lat, Gdynia

159 cm, 84.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

18 kwietnia 2013 , Skomentuj

To moje pierwsze kroki oraz duże postanowienia.
Dziś cały dzień siedzę i przeglądam filmiki, wpisy w Internecie np. "Jak schudłam 20 kg", "Jak schudłam 26 kg" i motywuję się...

W połowie czerwca wyjeżdżam do rodziny mojego chłopaka na wesele i bardzo chciałabym pokazać się jak ładnie wyglądam - i jaka naprawdę jestem - takie swoje prawdziwe "JA".

Obecnie czuję się nieco jakbym była rozbita - znam siebie, wiem co lubię zaś moje ciało to jakby osobny organizm - nie akceptuje trochę jego. Bardzo chciałabym powrócić do swojej dawnej sylwetki i dawnych 55 kg.


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.