Długo nie pisałam a głównym powodem tego jest fakt że moja dieta poszła w zapomnienie po dwóch dniach!!!! Normalnie szok że się tak szybko poddałam:( Tyle pokus wokół mnie że nie daję rady i mam ochotę na dosłownie wszystko!!! Niewiem jak mam się zmobilizować do działania, przydałby się jakiś porządny kopniak w cztery litery
Może jakby mąż mi zaczoł dokuczać lub coś w tym stylu to bym się ogarneła ale on twierdzi że podobam mu się taka jaka jestem... Ale mnie wciąż jest za dużo.....Mam ruszać od nowa z siostrą od 1 września, może jakoś wspólnie się będziemy dopingować i się wkącu uda
chociaż połowę zamierzonego celu to już reszta pójdzie łatwiej