- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (8)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 1092 |
Komentarzy: | 8 |
Założony: | 23 kwietnia 2014 |
Ostatni wpis: | 7 marca 2015 |
Postępy w odchudzaniu
Moja aktywność - spaliłam 105 kcal
Już dwa miesiące po porodzie. Nadal karmię piersią, ale córeczka tak pięknie przybiera na wadze - prawie jak mamusia :) Od jutra zaczyna się moja dieta oraz plan ćwiczeń. Mam zjadać 2400 kcal - gdyby nie miłość do słodyczy, to zjadałam około 1800kcal wcześniej :) Ale to będzie o wiele bardziej wartościowe 2400kcal :)
Dopiero rozkręcam się w odchudzaniu a już dowiedziałam się, że będę mamą. Nieco pokrzyżowało mi to plany, bo chciałam schudnąć a potem mieć super brzuszek, no ale cóż. Bozia dała trzeba się cieszyć :)
Ale nie mam zamiaru rezygnować z walki o siebie. Zmieniłam ustawienia diety dla kobiet w ciąży, nadal będę ćwiczyła, ale może trochę mniej intensywnie. Gdzieś tam wyczytałam, że ciężarne powinny ćwiczyć, bo to pomaga przy porodzie i łatwiej potem dojść do siebie.
No to idę walczyć. Już nie sama :)
Coś ten Vitalia Track się nie spisał. Po ponad 3 godzinach spaceru on napisał, że spaliłam tylko kilka kalorii. Gdy wchodzę zakładkę "Kalkulatory" i proszę o przeliczenie spalonych kalorii to pokazuje mi ponad 1000. Więc o co cho?
Moja aktywność - spaliłam 45 kcal
Jestem zmęczona. Wykładałam wczoraj towar od 22 do 4.30 bez przerwy,a na końcu jeszcze wykładałam soki. Strasznie mnie to umordowało.A dzisiaj od 11 do 22 w normalnej pracy... Nogi to mi już odpadają. Nawet nie myślę o ćwiczeniach. Jestem żenującą grubą bułą.
W nocy założyłam konto na Vitalii, wykupiłam +Program i postanowiłam zacząć nowe życie. Podałam już moje preferencje na temat ćwiczeń, jedzenia itd. Jednak sam test sprawności wyszedł pewnie super słabo. Po zrobieniu przysiadów moja liczba pajacyków drastycznie spadła, bo już nie miałam siły. Co za "cienias" ze mnie. No nic. Może z czasem pójdzie mi lepiej :)