Pamiętnik odchudzania użytkownika:
marianka2011

Nadal jestem na Vitalii ! Przestrzegam diety, staram się ruszać jak najwięcej ( głównie spacery z córką). Czasami wpadną jakieś ćwiczenia, niestety bardzo rzadko.

Dietka idzie wzorowo. Od 22.04.13 jestem w grupie motywacyjnej więc mam dodatkowe chęci na gubienie nowych kilogramów. ;)

Motywacyjnie ;)

Wczoraj skalpel robiłam o 24.00 i 10 min. z Mel B na pośladki poszłam spać pozytywnie zmęczona. Dziś pewnie dopiero też wygospodaruję czas o tej godzinie ;(

Skalpel wykonany i dołożyłam dziś 10 minutowy trening pośladków z Mel B.

 Muszę przyznać, że pierwszy raz ćwiczyłam z nią i bardzo mi się spodobało ;)

 Ogólnie zaczynam lubić ćwiczenia ... i ten ból w mięśniach po ;)

Trzymajcie kciuki za mnie ;)

Buziak

Jeśli ktoś zna fajny filmik 8/10 minutowy z ćwiczeniami na biust to poproszę... ;)

Z góry dziękuje ;)

Skalpel zrobiłam choć dziś było o wiele gorzej, ZAKWASY dały mi w kość... ale nie poddaje się ;) Najbardziej czuję ból w udach i brzuchu...

Powinam dołączyć jeszcze jakieś spalające tłuszczyk ale myślę, że przyjdzie jeszcze na nie pora!

Buziak

Od dziś zaczynam ćwiczyć 5 razy w tygodniu skalpela...

Właśnie zrobiłam swoje pomiary i porównam równo za za 4 tygodnie czyli 25.03.2013 zobaczę czy będzie jakaś zmiana w cm no i w wadze oczywiście też ;)

Waga mi wzrosła od grudnia o 1 kg więc na pasku zmieniłam na aktualną ;( i postanowiłam dołączyć znienawidzone przeze mnie ćwiczenia do diety.

Zrobiłabym zdjęcie swojej sylwetki aby porównać ale niestety nie ma mi kto zrobić...

tak więc muszą mnie zadowlić pomiary...

Więc od dziś będę codziennie dodawać swoje wpisy motywacyjne dla siebie... muszę sobie chyba stworzyć jakąś tabelkę z postanowieniami odnośnie ćwiczeń, żywienia, picia wody, zielonej herbatki itp....

Dziś skalpel już wykonany i stwierdzam że jest na moje siły... tak więc do dzieła ;)

Trzymajcie kciuki!

Mnóstwo ciepła i radości,

Niechże w Waszym domku zagości,

Na wigilijnym stole jedzenia wszelakiego,

I picia wybornego.

Niech pieniądz wam szeleści,

A miłość niech was w życiu pieści.

W tym czasie zgubiłam 8 kg więc wychodzi 4 kg na miesiąc. Teraz idzie wolniej niż w pierwszym miesiącu ale waga regularnie spada. Ogromnie się cieszę ;)

I dalej walczę...

Dziś się zważyłam jest 73,8 kg więc zmieniam pasek na 74 kg.

 15.10.2012 dzień wagi jednak wtedy nie było mnie w domu i dopiero dziś mogłam się zważyć.

Waga chyba wolniej trochę spada ale jest super ważne że spada.

Zmykam czytać wasze pamiętniki ;) Buźka