Temat: Wiedźmy- Reaktywacja.

hejka :)

bylam tak wkurzona, ze potrzebowalam sie zmeczyc i odstresowac. 11 godz w pracy i to na darmo. no nie wkurzylbys sie? (jak mawia moj k :P). troche nawet czuje, ze pocwiczylam. zakwasami jeszcze tego nie nazwe, ale po poludniu moze sie odezwa :D

Mabda - ja niby też pracuję do 16, ale dzień w dzień odpowiadam na maile z domu do wieczora. Zaglądam co chwilę na maila i robię to co przyjdzie po południu. Nikt mi za nadgodziny nie płaci, ale przynajmniej mam mniej na drugi dzień rano :)

Wiecie co to jest chore, zeby czlowiek nie mial placone za nadgodziny. Zdzierstwo w bialy dzien. No chyba ze sie zarabia duzo kasy to tam jeszcze ok ale jesli ktos zarabia marnie i jie ma placone za nadgodziny to juz chamstwo.

ja mam nornalnie placone. ale wkurzylam sie wczoraj, bo siedzialam po godzinach zeby dokonczyc cos, a okazalo sie, ze niepotrzebnie bo i tak nie wyjdzie od nas bo sa braki. bez sensu.

Jak ja miałam wczoraj wieczorem nerwa to dla ukojenia nerwów malowałam stare żarówki. W ramach recyklingu robię z Julią bombki do szkoły i domu dziecka. Pobawiłam się farbami i było lepiej. Dziś będziemy je kończyć i chcemy porobić dekoracje na choinkę  z tektury. Nie ma to jak wrócić do dzieciństwa :) Zawsze to jakiś sposób na odjęcie sobie lat :)

jak tu się zabrać za dietkowanie jak  święta za pasem, ehhh przez te zawirowania z pracami rozwalone mam cały plan dietkowania

anet - a co to byla za druga praca? bo ta pierwsza to biblioteka, a druga?

mabda - jedna to biblioteka w szkole, a druga to też biblioteka tyle że publiczna i obie od stycznia. W szkole lepiej, ale to tylko na 1 rok, a ta druga na dłuższy czas. Szkołę mam pewną a do drugiej nie wiem czy się dostanę.

nie mam pomysłu na obiad. Pomoże któraś? najlepiej do szybkiego zrobienia i bez gotowania, he he

ja tez musze kombinowac obiad na kolejne dni. dzisiaj ostatni juz pochlaniam :D