24 grudnia 2008, 10:43
Bardzo prosze o zgłaszanie zdjęć przed i po odchudzaniu to będzie DODATKOWĄ MOTYWACJĄ szczególnie po świetach =) z góry dziękuje :*
- Dołączył: 2009-03-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 412
11 maja 2009, 14:15
sylwuś - yyyy, to ja chyba jestem jakaś nienormalna...
w udzie mam 55 cm a w łydce 32! i uważam nieskromnie, że naprawdę są bardzo zgrabne, chociaż na pewno do ideału troszkę im brakuje :) a ty masz dużo mniej i mówisz, że chciałabyś mieć chudsze..... kobieto wtedy to ty będziesz wyglądać jak 'pająk' ;)
moja mama ma tak samo chude nogi jak ty i miała bardzo długo problem z pokazaniem ich światu w krótszej spódnicy, bo uważała, że są baaaaaardzo chude :)
no ale w sumie nie to ładne co ładne, tylko co się komu podoba :) jak to mówi mój P...: "jeden lubi ogórki, drugi księdza córki" ;)
ja tam moje nogi LUBIĘ :)
życzę wszystkim babeczko większej samoakceptacji :*
PS. wieczorkiem jak będę w domu to wkleję może jakieś moje aktualne zdjęcie sylwetki (z nogami rzecz jasna) ;P
11 maja 2009, 14:18
A mi tej samoakceptacji niestety brakuje 
Jestem strasznie wymagająca - dużo wymagam nie tylko od innych ale przede wszystkim od siebie ... Zawsze marzyłam o chudziutkich nóżkach i lekko umięśnionym brzuchu i nis spocznę dopóki tego nie osiągnę
- Dołączył: 2009-03-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 412
11 maja 2009, 14:26
pracuj pracuj...:) byle bez przesady!
ja zamierzam osiągnąć wagę idealną (55 kg) dla mojego wzrostu i ani grama mniej!
moja przyjaciółka kilka lat borykała się z anoreksją. mało brakowało, a by jej nie było wśród żywych! dziś wygląda zupełnie normalnie, ale psychika 'anorektyka' pozostała. nadal uważa, że jest gruba, ale wie, że nie może nic z tym robić, bo to tylko jej mózg przesyła jej takie złudne wrażenie. teraz waży 55 kg, ale najgorszym momencie choroby ważyła 37 kg!!
gdybym mogła, to na przestrogę wszystkim wrzuciłabym jej fotkę, ale nie mam praw autorskich i jej zgody na to :/
stąd u mniej tak dużo samoakceptacji :)
buziak :*
11 maja 2009, 14:31
W mojej klatce mieszkała kiedyś dziewczyna chora na anoreksję. Okropna choroba niszcząca nie tylko ciało, ale przede wszystkim psychikę. Dlatego wolę jeść i spalać w trakcie ćwiczeń niż sie głodzić.
- Dołączył: 2009-03-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 412
11 maja 2009, 14:33
ja też nie mogłabym zachorować na anoreksję :/ za bardzo lubię jeść :)
11 maja 2009, 14:41
sylwia - historia kroliczka w pamietniku
a co do anoreksji - tragedia. chociaz zazdroszcze im tempa chudniecia :P
zuzia - tez uwielbiam jesc i nie mam szans na anokersje w zwiazku z tym :D
- Dołączył: 2009-03-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 412
11 maja 2009, 14:47
w związku z jedzeniem - dziś mam ogromną ochotę na rzodkiewki :) w ramach obiadokolacji, jak wrócę z pracy to zjem pęczek (10 malutkich domowych) z jogurtem :) <mniam>
- Dołączył: 2009-03-24
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 4861
11 maja 2009, 15:04
Witam, tak odnośnie zachcewanek to ja dziś miałam taką fazę na ananasa, kupiłam świeżego obrałam i już pół zjadłam
- Dołączył: 2009-03-16
- Miasto: Legionowo
- Liczba postów: 1253
11 maja 2009, 15:11
Jej dziewczyny ja mam w łydce 36cm i też uważam że w miare są całkiem całkiem mojemu facetowi się bardzo podobają, tylko uda mam za grube bo aż 60cm, a chciałabym mieć tak z 52cm :) Było by idealnie :)
P.S. A mam takie pytanie jakiej długości macie nogi? (mierząc od wewnętrznej strony)