- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Bebio 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 grudnia 2008, 10:43
15 lutego 2010, 11:29
15 lutego 2010, 11:38
15 lutego 2010, 12:25
urszulkak - ty masz tylko 5 kg, ja mam 13 kg - i za chiny waga nie chce spadać! wrrr....
mabda - a ja właśnie zajadam 2 sniadanko, kanapeczki z pasztecikiem, serkiem twarogowym i 2 kabanosy
15 lutego 2010, 12:31
Witajcie! I ja w końcu dotarłam. Kurcze, im więcej wolnego tym trudniej mi się zorganizować. Czas ucieka przez palce.
Odnośnie chudnięcia to patrząc na siebie mogę tylko podpowiedzieć jedną rzecz - ogromnym błędem jest osiadanie na luaurach. Mnie to niestety dotyczy :) Myślałam, że jak juz tyle schudłam, to będzie z górki i mogę pozwolić sobie na ciasteczko czy inne wpadki. A to niestety przynosi efekt odwrotny. Dopiero jak wzięłam się ostro za siebie - zero słodyczy i podjadnia + codzienne ćwiczenia, bez żadnej taryfy ulgowej to po kilku miesiącach zastoju waga powoli ruszyła.
No i jak to Sylwia już kiedyś pisała - końcówka jest niestety najgorsza!
15 lutego 2010, 13:06
ja to się zawsze łudziłam, że końcówka to tak 3-5 kg, które zostają do zrzucenia, a nie 13....
ale nie ma co marudzić, trza walczyć dalej
15 lutego 2010, 13:42
15 lutego 2010, 13:53
Mnie jest się bardzo ciężko teraz zmobilizować, kiedyś to czy impreza urodzinowa, cz inna, mogłam pilnować diety, nie pić nie zajadać torcików itd. ale teraz po stracie tylu kilogramów to ciężko powrócić na dobre tory. Często wracam na tydzień potem znowu laba i tak kółko......
A tak bardzo chciałabym być już szczuplutka:(:(:(:(:(
15 lutego 2010, 13:56
15 lutego 2010, 14:00
15 lutego 2010, 14:12