24 grudnia 2008, 10:43
Bardzo prosze o zgłaszanie zdjęć przed i po odchudzaniu to będzie DODATKOWĄ MOTYWACJĄ szczególnie po świetach =) z góry dziękuje :*
- Dołączył: 2009-04-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15734
8 stycznia 2010, 09:19
powiem Wam, iż jakaś bardziej niecierpliwa się stałam...w zeszłym roku tak po prostu zaczęłam się odchudzać i nie liczyłam na szybkie efekty, a teraz? Po tygodniu odchudzania chcę widzieć efekty...oby mnie to nie zapędziło w kozi róg...
8 stycznia 2010, 09:32
U mnie dziś był dzień sądny na wadze. Dodatkowy kg, który przyczepił się w Święta, poszedł w zapomnienie. Waga 53 i nie mam zamiaru więcej gubic. Teraz tylko ćwiczyć i ćwiczyć żeby ciałko było zwinne i sprawne. Ehhhhh, będę gibka jak gizela :)
- Dołączył: 2009-05-03
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 9531
8 stycznia 2010, 09:35
A ja czwarta :) Dobre i to :)
Witajcie Kobietki piątkowo!
Kotorii - za pierwszym razem jest łatwiej, organizm szybciej pozbywa się zbędnych kilogramów, a teraz - trzeba się namęczyć i napocić, żeby chociaż 1 kg mniej na wadze zobaczyć. Moja na razie stoi jak zaklęta - ale daje jej czas do namysłu :) NIe zamierzam mniej jeść, bo za bardzo spowolnię metablizm i po skonczonej diecie kilogramy szybko wrócą. Poczekam jeszcze trochę i zobaczę.
- Dołączył: 2009-05-03
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 9531
8 stycznia 2010, 09:37
Sylwia - gratulacje ogromniaste :) Szybko tracisz te kg ;)
8 stycznia 2010, 09:45
asani - obecnie zgubienie każdego kg jest dla mnie tak męczące jak zdobycie Mont Everest
8 stycznia 2010, 09:48
A mi ciężko idzie ;( z samą dietą, ograniczaniem i uważaniem na to co jem i jak ćwiczę:(
8 stycznia 2010, 09:59
Netekk -
ale chyba nie jest aż tak źle skoro zgubiłaś już 10 kg !!! To całkiem niezły wynik !!!
8 stycznia 2010, 10:05
cześć dziewczynki witam was po śniadanku kolejny dzień walki i mam na nia ochote chociaz ostanio mam ciezkie dni ale walki ale walka mi pomaga
8 stycznia 2010, 10:05
Kokosia - i nie odpuszczaj ! Zobacz jak pięknie idą Tobie ćwiczenia, jeszcze trochę i je polubisz ... nawet brzuszki
8 stycznia 2010, 10:10
Sylwia no tak, ale kiedy to było? Teraz dołuje mnie moje ciało, a nie pamiętam już tych zrzuconych kg. Wiem, że nie powinnam marudzić, tylko brać się do roboty. Ech ech ech..kilka głębokich oddechów i jakoś się trzymam.