Temat: Wiedźmowisko - kółko wzajemnej motywacji

to nie jest oszustwo. wazylam 82kilo i wtedy postanowilam coz ze soba zrobic. zmienilam radykalnie diete, zaczelam jesc mniej [duzo mniej!] i cwiczyc. ale to nic nie dawalo. skusilam sie na te herbatke. i w 3 tyg stracilam 5kilo. a potem znowu stop. waga spadala jakby chciala a nie mogla i w ogole. mnostwo cwiczen, jeszcze mniej jedzenia. jak widac - niewymierne rezulataty w stosunku do ilosci wlozonej pracy. zniecheca

manga efekt super, ale w pamietniku nie bede komentowala Twojej glupoty, tez bardzo bardzo zalezy mi na szczuplej sylwetce, ale nie takimi metodami....Przemysl dziewczyno bo naprawde mozesz zle skonczyc...

 mabda nie poddawaj się ja tak zrobiłam rok temu i co rok straciłam też mi się waga zatrzymała na 75 i dupa ani drgnie ani godziny aerobiku ani dieta nic nie dawało i się poddałam przebimbałam rok a teraz żałuje bo już dawno byłabym już po wszystkim zaraz wezmę pasa i ci dupsko wytrzaskam żadnego żarcia cipsów  itp itd nie daj się

a powiedz mi jak tyłaś to czy czasem waga wtedy też długo ie stała na 72/73 bo czasem tak jest może organizm jakoś pamięta i teraz broi się przed utrata tłuszczyku który on uważa za potrzebny ale uwierz jak przetrwasz to w końcu wygrasz z nim tę walkę .....

mangaa też nie widzę zdjęci

mangaa teraz widzę super efekt!!!!

mabda uwierz ze niema diet cud, a jezeli sa to z minusem dla naszego zdrowia i organizmu, zmien na tydzien kalorycznosc swoich posilkow niech sie matabolizm rozbuja moze sie cos ruszy....

mangaa ale droga nie ta!!!! moja droga zgłoś się do psychologa bo z twojego wpisu w pamiętniku dalej widzę że to trwa nie tymi sposobami naprawdę nie tedy droga!!!!!!

myślę że przede wszystkim powinnaś skończyć się odchudzać i zaakceptować siebie

no racja herbatki to nie jest dobry pomysł na zrzucenie kg,bo organizm się przyzwyczaja i nic to nie daje,można pobudzić metabolizm ruchem no i od czasu do czasu go zmusić do pracy przez jego rozhulanie.

donia, nie mam pojecia czy jak tylam to nie stalam na 72/73. wiem, ze wtedy ostatni raz sie wazylam. chociaz nie, ostatni raz na 75. wtedy byla kontrola czy nie tyje po tabletkach.

puszysta - kalorycznosc diety zwiekszylam jakis czas temu. w tydzien poszedl magiczny kilogram i wlasnie wtedy zobaczylam 72. a potem waga stanela, a raczej wzrosla do tych 73. kalorycznosc ciagle porownywalna. znowu mam zejsc nizej? a potem znowu wyzej? zobaczymy co bedzie jak zacznie sie rok szkolny, moze latwiej mi bedzie. nie wiem :/

to w takim razie nie wiem co Ci jeszcze doradzic....

jezeli chodzi o wsparcie na to z mojej strony mozesz liczyc, a jezeli to za malo to trudno...