24 grudnia 2008, 10:43
Bardzo prosze o zgłaszanie zdjęć przed i po odchudzaniu to będzie DODATKOWĄ MOTYWACJĄ szczególnie po świetach =) z góry dziękuje :*
8 sierpnia 2009, 09:52
aaa dziewczyny, spropo jedzenia, kiedyś tak miałam że jadłam raz lub dwa dzienni - i to pierwszy posiłek np o 15. Wiem maskara. I powiem wam szczerze, wtedy nic nie chudłam (nie odchudzałam się, ale byłam ciągle taka sama). A jak zaczęłam jeść 5 razy dziennie, regularnie (dla mnie to było bardzo dużo na początku) to zaczełam chudnąć. A więc panie K. do jedzenia się brać, bo jak się je nieregularnie organizm wszystko magazynuje, zbostawia na potem bo nie wie kiedy będzie "następna dostawa" i wtedy się nie chudnie.
- Dołączył: 2009-04-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15734
8 sierpnia 2009, 09:52
Mad - fajnie Ci :), ja to odliczam dni do mojego urlopu i wyjazdu, który jest w następną sobotę.
8 sierpnia 2009, 09:54
lecimy z mężem odwiedzić rodziców i pozałatwiać trochę spraw w Polsce . A wakacje z prawdzwego zdarzenia szykujemy sobie na listopad. Ale i tak się cieszę, bo będę miała dużo czasu dla siebie (jakieś 10 godzin na dobę :P). Niestety mężowi skończył się paszport i du.. blada teraz z wakcji nici :(
8 sierpnia 2009, 09:55
ja jeszcze dziś i jutro w nocy do pracy, a od poniedziałku wolne
![]()
- Dołączył: 2009-04-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15734
8 sierpnia 2009, 09:56
idę na śniadanko, standard: jajecznica
8 sierpnia 2009, 09:56
Katorii Ty to masz fajnie ja na wczasy i lenistwo totalne muszę czekać do listopada, ale wtedy sobie odbiję :P
8 sierpnia 2009, 09:57
hmm.... powiem tak: tylam, bo jadlam slodycze, czipsy i inne takie. ale potem, od poczatku roku, zaczelam ograniczac jedzenie, minimalizujac te niezdrowe przegryzki. na sniadanie bylo pol chrupkiego pieczywka z czymkolwiek albo pol opakowania serka wiejskiego z warzywkami, potem na uczelni kolejne 2 polowki i w domu obiadek. na tym sie konczylo. potem przyszedl czas na 5 posilkow dziennie. ale tez niewielkie. a teraz ostatnio, po rozmowe z wami tutaj, zaczelam normalne sniadania jesz - za rada sylwii moje sniadanko teraz to bulka. calej bulki nie jadlam nigdy w zyciu na sniadanie.
zdziwilam sie jak na diecie 1000-1200kcal chudlam 1kg na miesiac, ale potem wyliczylam [dzieki edi ;)] ze moje zapotrzebowaie to 1560kcal min, a z wysilkiem to 2100 do utrzymania wagi. wiec teraz nie wiem ile jem, ale wiecej :P czasem mam wrazenie, ze za duzo, bo jestem pelna, a zawsze, cale zycie, jadlam naprawde malo. poza slodyczami :P
8 sierpnia 2009, 10:10
od 863 stron jestem z wami :D
8 sierpnia 2009, 10:10
ja zupełnie jak Ty Katorii, jedzenie dla mnie mogło nie istnieć, chipsy też:P ale czekoladki, ciasteczka mniam, niebo w gębie (już na szczęście nie, bo się chyba odzwyczaiłam - przynajmniej od ogromnych porcji). A z tym co pisałam to prawda - zresztą sama widzisz, jadłaś mało i nie bardzo chudłaś (ale myślę, że chudłaś bo jadłaś regularnie). A jak dziewczyny tak jedzą w cały świat, to nie ważne co, ale to niezdrowo i tylko sobie metabolizm spowolnią. To moje zdanie, ale mogę się mylić. A no i one są młodziutkie - to żeby jeszcze nie było problemów innych ze zdrowiem (odpukać)
- Dołączył: 2008-03-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 825
8 sierpnia 2009, 10:12
witam
kobitki na wadze dzis rano 67.7