24 grudnia 2008, 10:43
Bardzo prosze o zgłaszanie zdjęć przed i po odchudzaniu to będzie DODATKOWĄ MOTYWACJĄ szczególnie po świetach =) z góry dziękuje :*
- Dołączył: 2009-06-17
- Miasto: Lendy
- Liczba postów: 612
29 czerwca 2009, 22:53
no ale dzis byla okazja do wypicia ,na poczatku dietki obiecałam sobie ze ani kropli,no ale dzis byl szczególny dzien ale juz nic wiecej nie wypije_jak bum didi
29 czerwca 2009, 22:55
dorocia nie ma takiego czegos jak szczegolne dni! !! ja dzis mialam ochote na loda bo u nas maja takie pyszne ale odmowilam sobie! bo potem mi ciezko wrocic na dobra droge bo jak sie zaczelo zle to nie widac konca.. a swoja droga to dzis gadalam z chlopakiem ktory u nas pracuje na kasie i ma malutkie dziecko i mi opowiadal jak nie raz nic nie jadl bo trzeba bylo na leki miec dla dziecka...
- Dołączył: 2009-06-17
- Miasto: Lendy
- Liczba postów: 612
29 czerwca 2009, 23:01
no ja to niestety nalóg
![]()
chcialam rzucic na raz z dieta ale boje sie ze nie dam rady 2 na raz ,bo za kazdym razem jak próbowalam rzucic palenie to apetyt mi rosł i to ogromnie!może jak juz sie przyzwyczaje do zdrowego jedzenia to postaram sie rzucic to "czarostwo"zreszta chce rzucic a to juz mowia ze dobry początek jest jak sie chce!dobra uciekam ,słodziutkich snow
29 czerwca 2009, 23:03
ja probuje spr wyniki matur
- Dołączył: 2009-06-17
- Miasto: Lendy
- Liczba postów: 612
29 czerwca 2009, 23:05
bo to fakt dziecko na pierwszym miejscu jest! gdybym nie miała na leki dla dziecka to juz bym dawno nie paliła !ooooooo dobra mysl nie pale od jutra bo czasem (odpukać)może mi malenstwo zachorowac dzieki AASIULAA!!!!!!!!!!!!
29 czerwca 2009, 23:06
Dokładnie mam to samo! Jak już raz skusiłam się na coś słodkiego to nie potrafiłam sobie odmówić przy kolejnej okazji... Ale zmieniłam dużo nawyków żywieniowych, przez ostatnie dwa miesiące miałam kilkadziesiąt "wpadek" ze słodyczami, a waga jest całkiem niezła:)
AASIULAA-zazdroszczę takiego "nałogu" - że raz możesz palić, innym razem nie. Ja, od czasu kiedy zaczęłam dietę, palę więcej bo zastępuje to mi jedzenie. Papierosy i jedzenie to najprzyjemniejsze rzeczy w moim życiu, nie mogę i nie potrafię zrezygnować z żadnej z nich, póki co...
DORCIA- ja raz próbowałam rzucić-wstałam o 6 rano do pracy, o 8 byłam już w kiosku po "ramkę". Kpina, nie rzucanie! Ale wiem jedno: jak rzucę to zacznę żreć,a to jest niedopuszczalne!!!
- Dołączył: 2009-06-17
- Miasto: Lendy
- Liczba postów: 612
29 czerwca 2009, 23:10
aasiulaa-MATURA ZDANA NAPEWNO:) pisze ze rzuce ale nie obiecuje to nie jest takie proste ,ale postaram sie bardzo!!!!!
- Dołączył: 2009-06-17
- Miasto: Lendy
- Liczba postów: 612
29 czerwca 2009, 23:12
dobra teraz to uciekam laseczki bo mały pewnie niedługo wstanie do jedzonka,dostanie mleczka i dalej w kimonko słodki bobasek:)
![]()
pasku:)
- Dołączył: 2009-03-24
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 4861
30 czerwca 2009, 07:06
Dzień doberek wszystkim, ja już po spacerku z psem. U mnie dietkowo było aż za bardzo, bo znowu mam na popołudnia i w pracy niewiele jem, a szczególnie wczoraj był dzień gdzie awantura goniła awanturę więc żołądek mnie pół wieczora bolał i nic nie mogłam przełknąc.

Witaj
kotorii, mam nadzieję że dobrze sie bawiłaś
dorcia ja kiedyś paliłam ale udało mi się rzucic choc skutki są widoczne do tej pory (kg) ale ostro z nimi teraz walczę.

Ciekawe jak tam nasza
sylwia wypoczywa, pewnie już ma piękną opaleniznę

życzę wszystkim udanego i spokojnego dzionka