Temat: Większa nadwaga / 160cm.

A więc podaję swoją figurę, która od 5 miesięcy się nie zmienia. Nie jesm fastfoodów od Maja, aczkolwiek nie ma tygodnia, żebym chociaż batona nie zjadła, więc trudno mi się rozstać ze słodyczami (ale jem mało)
Nie jestem pewna jakie najlepsze byłyby ćwiczenia na taką <nadwagę, otyłość> bo do otyłości brakuje mi, ale mało.
Jak najlepiej iść wagą w dół a nie stać w miejscu ?
Liczę na szczere odpowiedzi.
Mam silną psychikę, więc spokojnie.



A ja słysze duzo o "wadze" - czy podałaś ją gdzieś? Bo póki co nie znalazłam.
Ja z własnego doświadczenia (mam 155cm - wagę widać na pasku) powiem - zacznij liczyc kcal i wazyć to co jesz - bez wprowadzania póki co zmian. Przez tydzień prowadź dzienniczek. W trakcie zobaczysz ile kcal wychodzi na dobe - i na co ich wychodzi najwięcej - teoretycznie to wiemy, praktycznie często nie dopuszczamy do siebie tej "świadomości". Potem zacznij wprowadzać zmiany - zastępować produkty tłuste (tł zwierzęcy) - chudszymi, jeść więcej owoców , warzyw, pić czystą wodę. Nie pić napoji ani soków kupnych. Wprowadzic ruch - nawet 30 - 40 minut z ćwiczeniami pt taniec, czy kilka 10 minutówek jedna za drugą. Nie jedz po 18 ( no chyba że późno idziesz spać - to jedz później coś lekkiego).
Polecam też bodywrapping i masaż bańkami + pelingi - poprawia się stan skóry.
Powodzenia :) Da się
autorko wątku, jeśli nie masz psa, którego trzeba wyprowadzić, to myślę, że znajdziesz kogoś, kto chętnie z Tobą pospaceruje, tak na dobry początek. A jak złapiesz trochę kondycji to rower, pływanie, gimnastyka, cała paleta. Ale najpierw musisz się trochę rozruszać.
autorko wątku, jeśli nie masz psa, którego trzeba wyprowadzić, to myślę, że znajdziesz kogoś, kto chętnie z Tobą pospaceruje, tak na dobry początek. A jak złapiesz trochę kondycji to rower, pływanie, gimnastyka, cała paleta. Ale najpierw musisz się trochę rozruszać.
tylko ciekawa jestem czemu ludzi oszukujesz że raz piszesz że ty a raz ze siostra ,a  teraz się przyznajesz że ty
Boże, dziewczyno. Po co Ty tak kłamiesz? 

GMP1991 napisał(a):

tylko ciekawa jestem czemu ludzi oszukujesz że raz piszesz że ty a raz ze siostra ,a  teraz się przyznajesz że ty

A czy to akurat takie ważne?

Knowles. napisał(a):

Boże, dziewczyno. Po co Ty tak kłamiesz? 

Jak nie masz nic mądrego do powiedzenia w wątku, to po co się odzywasz?
Rower?
ja biegalam ważąc ponad 90kg i mi nic się nie działo, owszem były zakwasy ale one muszą być ciało trzeba przyzwyczaić do zmainy, i tym sposobem biegałam co dziennie z koleżanką i dało to duży efekt.

avalan - ma 100% racje to jest droga do sukcesu a tak dużo nie potrzeba, odchudzanie potrafi być świetną zabawą.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.