26 stycznia 2013, 11:59
Witam,
Mam 150 cm wzorstu :(
Proszę o ocenę i odpowiedź na gnębiące mnie pytanie : Czy mogę tak wyjść do ludzi??? Przeszłam długą drogę, zmagając się z moimi kilogramami. Udało się pewny etap ukończyć :) Coś się jednak zacięło i nie chce ruszyć z miejsca, aby kontynuować dalszą drogę. Może Wasze komentarze, zmobilizują mnie do dalszego działania??? Z góry dziękuję i czekam na ocenę.
![]()
![]()
Wstawiam zdjęcie ze startową wagą, przepraszam że z boku ale jakoś nie lubiłam robić sobie zdjęć :(
Edytowany przez edykiel 26 stycznia 2013, 16:23
26 stycznia 2013, 12:05
Nie wiem na ile kilogramów wyglądasz, bo ciężko mi się ustosunkować do innego wzrostu niż mój, ale wyglądasz bardzo atrakcyjnie, w sukience numer jeden to już w ogóle sam seks! :)
26 stycznia 2013, 12:06
Zdjęcia są ucięte, to mi trochę przeszkadza w ocenie :) Napiszę banalnie ale ważne żebyś się dobrze czuła. Nie wiem na jaką okazję chcesz się tak ubrać ale według mnie, lepiej wyglądasz w złotej sukience. Chociaż jak dla mnie jest trochę za krótka ;)
Ile schudłaś? :) Sama jestem niska, mam 155cm ale zupełnie z tego powodu nie płaczę ;)
26 stycznia 2013, 12:06
Super, a ta czarna dodatkowo Cie wyszczupla.
- Dołączył: 2012-11-24
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 178
26 stycznia 2013, 12:11
nałoż 1, koniecznie ;) druga jak dla mnie wygląda trochę tandetnie,ale to tylko moje zdanie ;)
- Dołączył: 2012-08-05
- Miasto: Antarktyda
- Liczba postów: 894
26 stycznia 2013, 12:11
Ja bym nie wyszła w takiej długości kiecki, mając takie nogi (nie za szczupłe). Sorry, ale jestem szczera. Życzę powodzenia w dalszym chudnięciu.
26 stycznia 2013, 12:14
Świetnie wyglądasz i bardzo ładne sukienki :)
26 stycznia 2013, 12:16
Powiem szczerze, że w tym wieku już nie płaczę nad swoim wzrostem - kiedyś tak, ponieważ przy swojej starej wadze wyglądałam jak kulka i troszkę wzrost mi przeszkadzał :( Oczywiście to on był winny tego jak wyglądałam a nie dodatkowy "bagaż". Niestey długo to trwało kiedy uświadomiłam sobie że powinnam schudnąć. Po przekroczeniu magicznej "30-tki" olśniło mnie i wyrzuciłam zbędny bagaż - 25kg, ale nie powiedziałam koniec - próbuję walczyć dalej :) Choć ostatnio bardzo ciężko mi to idzie :(