Temat: Jak przeżyć święta i nie zwariować?

Może macie jakieś pomysły? Po rozmowie z mamą stwierdziłyśmy, że ja zrobię różne sałatki, mama mięsko. Zgodziła się nawet nie smażyć schabowych, a upiec schab z warzywami... więc może jakoś się uda przebrnąć przez te dni :)

schabowe na swieta?

Mozna zrobic biala kielbase w parowarze na przyklad, zamiast mazurka sernik czy szarlotke   - niby tez kaloryczne, ale troche zdrowsze. Pieczone mieska tez sa ok. Jajka to samo, o ile nie sa utopione w majonezie. 

Pasek wagi
A ja po 1 piekę mięska na wedlinkę, po 2 parze mięsko na wędlinke - wychodzi pysznie - polecam schabik w ten sposób - niebo w gebie! po 3 sama robię białą i wędzoną kiełbaskę po pierwsze wiem co jem, po drugie staram sie by były chude, po trzecie zdecydowanie taniej i zdrowiej! Po 4 robię troszkę równeiz rybki - np pierzynka sledziowa i ryba w pomidorach oraz sledz smazony w occie! po 5 jajeczka faszerowane - jest 100 sposobów na nie i wcale nie muszą być w majonezie po 6 - na ciepło robie w tym roku pieczone podudzia z kuraka faszerowane mieskiem mielonym z ziołami - pysznie smakuja i fajnie wygladają! po 7  KOCHANA ŚWIĄTA SA DWA RAZY W ROKU - NIE DAJMY SIE ZWARIOWAC! ! !
Pasek wagi
ja tam nie robię niczego wystawnego, ale mam zamiar nie patrzeć na kalorie : podpędzę metabolizm, pewnie i tak podświadomie będę się pilnowała, i trzeba trochę od diety odpocząć, żeby właśnie nie zwariować...
Pasek wagi
taaa już się zaczynają tematy świąteczne...już niedługo: ile przytyłyście/schudłyście po świetach, ile zjadłyście kalorii...masakra
Pasek wagi

blue2009 napisał(a):

taaa już się zaczynają tematy świąteczne...już niedługo: ile przytyłyście/schudłyście po świetach, ile zjadłyście kalorii...masakra

To może je ignoruj, jeśli Ci przeszkadzają? Tak samo dziennie pojawia się masa tematów typu "na ile wyglądam" i "co robię źle" - każdy ma prawo tutaj zapytać o cokolwiek i rozwiać swoje wątpliwości, więc krytykowanie tematu "bo już się zaczyna..." jest nie na miejscu.

Co do tematu - ja się najbardziej obawiam tego "spróbuj jeszcze tego, dołóż sobie jeszcze tamtego" - tak jakby każde danie musiało być co najmniej trzy razy spróbowane, żeby było w porządku. A mi się ostatnio żołądek skurczył i nie chciałabym tego zaprzepaścić. A jak czegoś odmówię to wiem, że będą teksty typu "daj spokój, nie odchudzaj się, zjedz sobie" itp. - a ja po prostu nie będę głodna i nie będę miała ochoty.
u mnie podobno będzie niewiele, jak mi sie uda mame przekonac....co nie jest łatwe.;)) ale corocznej tradycji majonezu tym razem nie będzie, mięso pieczone w rekawie jako wędlina i jako obiad z jakimś sosem, reszta ok. Mnie najbardziej wkurza, że sasiadka piecze robi i przynosi.. (po 2 blachy  i więcej ciast i innych rzeczy) a potem no zrobiła, nie wypada nie skosztowac..no tego nie lubię.
Pasek wagi
i jak święta? u mnie pozytywnie i zakończone na minusie wiecej opisałam w pamietniku. pozdrawiam!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.