- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 listopada 2015, 18:18
Witajcie :)
Temat powstał z myślą o kobietach, które w najbliższych miesiącach planują zajść w ciążę.
Jesteśmy tu po to, by móc się wzajemnie wspierać podczas comiesięcznych starań :)
Co mogę powiedzieć o sobie? Mam 27lat, listopad jest moim 6 miesiącem starań. Zmagałam się z brakiem owulacji - przyjmowałam przez 2 cykle clostilbegyt (musiałam odstawić z powodu długo utrzymujących się nieprzyjemnych objawów, ale owulacja powróciła). Badania prolaktyny i tsh - wszystko w normie. Na ten moment mierzę temperaturę i obserwuję śluz, by zobaczyć czy długości poszczególnych faz są prawidłowe. Niezmiennie też pracujemy z mężem na nasze potomstwo. Mam nadzieję, że końcówka 2015 lub nowy 2016 będzie dla nas pomyślny :)
A Wy jak długo się staracie? Może na razie jesteście na etapie planowania ciąży? Zapraszam do dyskusji :))
20 kwietnia 2019, 21:01
Awesome - kosmos :( Ale, ze ogarnęłam, podziwiam :)
Conejo - pff, ja w zamiarze przeprowadzki, wiec w ogole prawie nie sprzątam :P Tylko „z wierzchu”, no i jak sie nasyfi, oczywiscie. Ale tak, to....
Zrobieto - szkoda bardzo :( U mnie mąż tez sie bardzo angażuje, czy dziecko, czy sprzątanie. Ja nawet w nocy nie musze wstawać :/
20 kwietnia 2019, 21:02
Ech, mycie okien jest bez sensu.. 1,5 tygodnia temu pomyłam wszystkie a i tak już całe brudne od kurzu i pyłków.
Wisterya, jakie macie plany co do sprzątania chałupy, będziecie kogoś wynajmować? U Was metraż z tego co pamiętam sporo większy, a my ledwo ogarniamy przy jednym dziecku.
Dziewczyny, zdrowych i radosnych Świąt dla Was i Waszych najbliższych!
20 kwietnia 2019, 22:20
Sunny ja teraz mieszkam w mieszkaniu, zaraz bedzie remont/odświeżenie, myśle, ze raczej kogoś zatrudnię, bo to bedą gruntowne porządki.
A do domu to do mycia okien moge musieć zatrudniać te dwa razy do roku - chyba, ze mąż sam ogarnie. A tak to sobie robota-myjkę kupie, to koszt 1k. Co do podłóg to tez juz zamówiłam robota myjąco/odkurzającego - w tej chwili one kosztują 1-2k, to nie 5k jak wcześniej. Mam tez odkurzacz, co przy odkurzaniu myje podłogę, moj absolutny hit, bo lepiej myje niz bym ręcznie umyła :D. Polecam! Myśle, ze do gruntownych porządków to bede i tak brać kogoś, na razie, póki bede na macierzyńskim, to bede pewnie sama ogarniać jakieś tygodniowe porządki- chociaż to bedzie sporo... Teraz jest dwie łazienki na pietrze, (obie maja prysznice/wanny/bidety, umywalki itp.), osobna pralnia, toaleta dla gości :/, gabinet z cała ściana książek (ściana szer. 6m). Oprocz kuchni, salonu i jadalni i reszty pokojów :/. Ale jak wrócę do pracy to raz w tygodniu bedzie musiał ktoś przychodzić. Generalnie to my z mężem na bieżąco utrzymujemy jakis tam ogar, powiedziałabym, ze moj mąż jest troche pedantyczny, u mnie nigdy nic nie moze nie być odłożone nie na miejsce, i widze, ze moj syn bardzo to kopiuje. Jak np. wypiję herbatę, to muszę od razu odnieść kubek do zmywarki, inaczej moj syn z miejsca zabiera i sprząta rozlewając resztki. I drze sie, jak sie tylko cos rozciapie albo rozleje. I musze tez powiedziec, ze moj mąż sie w porzadki bardzo angażuje, wiec z tym problemu nie mam :) Oprócz mycia po sobie blatu w kuchni, wrrrrr
Jak nie bede sie wyrabiać ze sprzątaniem, to napewno kogoś zatrudnię, szczególnie, ze ja nie lubie sprzątać. Dom mam miec urządzony w minimalistycznym stylu, wiec oprocz 18m kw. półek z książkami i kurzem to tam wiele nie będzie. A ze w gabinecie męża, to on sam to sobie bedzie musiał ogarnac, albo kogoś sobie zatrudnić
Jestem tez wyluzowana, dom jest do mieszkania, a nie muzeum, nie musi lśnić i dobieram styl, gdzie nie bede musiała latać ze ścierą :)
Dom to jednak mega koszt :/ Jeszcze mam działkę 2000metrow, ale akurat uwielbiam byc na powietrzu, a ze siedzieć na tyłku nie lubie, wiec sobie tam specjalnie trochę pracy znajdę. Traktor do koszenia, drina w rękę i heja :D Teraz sa juz kosiarki roboty, czekam aż stanieją :D
20 kwietnia 2019, 22:39
Minusem robota jest to, że nic nie może leżeć na podłodze, co u nas przy dwójce bałaganiarzy jest niewykonalne. Tzn żeby go puścić po całym mieszkaniu naraz to musi się zdarzyć mega cud. Puszczamy pokojami i to i tak mega ułatwienie, no ale jednak do samych rogów nie dociera, bo jest okrągły :/
20 kwietnia 2019, 22:55
Conejo - to mieszkanie jest bez kredytu.
Ja okien nie mylam. W sumie oprócz jedzenia które jutro zabiorę do rodziców to nic nie zrobiłam.
20 kwietnia 2019, 23:00
No właśnie myślałam nad irobotem lub czymś podobnym ale nie wiem co na to mój pies ;-) Wisterya - jakie to roboty do mycia?
20 kwietnia 2019, 23:09
Nie wiem jak pies, ale koty, które normalnie się boją odkurzacza, robota tolerują lub lubią. Nasz ma przystawkę do mopowania, ale to wiadomo, tylko przetrze podłogę.
20 kwietnia 2019, 23:10
A patrząc pod kątem wynajmu to wielka płyta na Ursynowie 10k za metr
20 kwietnia 2019, 23:15
Conejo-mi nie przeszkadza, ze tam super dokładnie nie umyje, nie jestem jakas pedantka na tym punkcie. I tak codziennie musze cos myć i sprzątać :/ Mi z podłogi mąż zawsze zbiera, a dzieci bede musiała nauczyć sprzątania