Temat: Aborcja

Witam nie wiem czy w dobrym dziale założyłam temat, ale mam nadzieje że tak. Oczywiście rozumiem że jest to forum głownie o odchudzaniu jednak jest tu wiele kobiet w różnym wieku i chciałam spytać was co sadzicie na temat aborcji ? Jak przypuszczam większość z was będzie miała negatywne zdanie, aczkolwiek jestem ciekawa co macie do powiedzenia.

Gwiazdaaaaaa napisał(a):

lenina89 napisał(a):

monika20monika napisał(a):

ElwiraZ napisał(a):

monika20monika ja podaje medyczne fakty i szukam logiki w twoim toku, piszesz najpierwmonika20monika napisał(a):ja jestem za- za i jeszcze raz za- ale pewnie mnie zaraz za to objadą wiec sobie daruję moje wywody na temat decydowania o własnym ciele i o tym ze plemnik i komórka to jeszcze nie dziecko ...A z ciekawości zapytam to wg Ciebie to kiedy jest już dziecko?w momencie kiedy ma wykształcone organy, serce itd - czyli mniej więcej po 3 miesiącu bycia komórką i plemnikiem No ale widzisz mniej więcej po 3miesiacach czyli dajmy na to 95dnia jeszcze nie człowiek 96 już człowiek tak? dokładnie tak :)a jak ci pisze że serce zaczyna bić bardzo szybko, bo już zazwyczaj 21 dnia to zmieniasz front.
dobrze wiec moze jaśniej napisze zebys nie miała watpliwości- jestem za aborcją do momentu do którego lekarze uważają ją za humanitarną i dozwoloną . Nie okresle Ci dokładnego momentu bo nie znam dokładnego cyklu rozwoju dziecka- do czego w pełni się przyznaje- lekarze mówią ze do około 3 miesiaca wiec i ja ich popieram bo oni sie na tym znają - ja nie . Jesli mówią ze to tego momentu można usunąc "płód" to się z nimi zgadzam 
Dla sprostowania - lekarze postępują w granicach prawa, a nie własnych opinii. Mnóstwo lekarzy, włącznie ze mną jak tylko dostanę tytuł zawodowy ;), podpisze się pod tym, że aborcja na życzenie absolutnie nie powinna być dostępna w Polsce. Każdy ma swoje sumienie. Czy widziałaś kiedyś płód po aborcji? To nie jest żaden zlepek komórek, jak często słyszę od entuzjastów usuwania ciąży. Już po trzech tygodniach kurczą się rytmicznie komórki mięśnia sercowego, pod koniec ósmego tygodnia wykształcone są już wszystkie organy, płód ma palce, powieki i wygląda jak miniatura noworodka. Na temat aborcji panuje wiele mitów, mało mówi się o powikłaniach psychicznych po aborcji, a uczono mnie na studiach, że dotyczą większości kobiet, które poddały się temu zabiegowi.Nie oceniam kategorycznie, sama nie umiem powiedzieć, czy w razie stwierdzenia choroby genetycznej nie zdecydowałabym się na usunięcie ciąży. Może usunęłabym też gdyby moje życie było zagrożone, albo padłąbym ofiarą gwałtu. Ale te wyjątki są już ujęte w polskim prawie.Nie można się okłamywać, że to nie jest człowiek, że nie ma prawa żyć i że zabicie go jest czynem moralnie obojętnym. Nie jest.
To że w Polsce nie jest to legalne nie załatwia sprawy, jeśli ktoś chce zrobić aborcje i tak ją zrobi i lepiej dla kobiety aby była ona przeprowadzona w humanitarny sposób niż gdzieś w podziemiu, co często jest powodem powikłań. Osobiście mieszkam w kraju w którym aborcja jest legalna i ciesze się że mam wybór.


Dokładnie ja również mam na myśli sam WYBÓR ja sama nigdy nie byłam w sytuacji - usunąc czy nie- ale uważam że taki WYBÓR kobiety powinny mieć i tyle !
jestem przeciw.

monika20monika napisał(a):

ola440 napisał(a):

hutshi napisał(a):

epsza aborcja niż fundowanie dziecku piekła przez oddanie go do bidula ,albo zawinięcie w worek i wsadzenie do zamrażalnika koniec kropka.
O ile się nie mylę, to teraz dzieci nie trafiają do "bidula" a do rodzin zastępczych... ale jest tez wiele rodzin które chcą adoptować dzieci. Popularna staje się adopcja ze wskazaniem. A wsadzenie do worka lub zamrażalnika jest tak samo złe jak aborcja  w mojej opinii... to próba wybrania mniejszego zła, a wg mnie takowe nie istnieje. Zło pozostaje złem ;x
No nie załamuj mnie ! Dla Ciebie tym samym jest - usunąc płód który nie odczuwa strachu, bólu, nie wie że mamusia go nie chce, albo że pan doktor zaraz go skrzywdzi- i tym samym jest wsadzić do zamrażalki płaczącego noworodka patrzącego na matkę - czującego z nią więź- na śmierć powolną i w męczarniach - bo jednak śmierć w zamrażalce to nie jest miłe i przyjemne - czy chociażby nieodczuwalne.

Nie, nie jest tym samym. Jednak według mnie wszystkie te czyny są złe i dlatego nie chcę nawet zastanawiać się, który z nich jest lepszy a który gorszy. Pragnę wierzyć, że są inne wyjścia i można w jakiś sposób uniknąć aborcji, śmierci w zamrażalce czy w worku. Może moje poglądy to jakaś Utopia, jednak tak czuję i chcę pozostać wierna moim ideałom. A życie wydaje mi się naprawdę ogromnym darem...

MissButterfly83 napisał(a):

hutshi napisał(a):

MissButterfly83  tylko co to za życie bez matki bez ojca nie kochane bo w bidulu tylko żryć dostają 
Poczytaj o oknach życia i dzieciach w nich zostawionych. Wszystkie trafiają do adopcyjnych domów bądź domów zastępczych (nie wiem czy to poprawna nazwa). W każdym razie niedawno czytałam, że wszytskie dzieci pozostawione w polskich oknach życia zostały już zaadoptowane


Okna życia to jest kompletna bzdura. Lepiej zostawić dziecko w szpitalu. Sytuacja prawna dziecka zostawionego w oknie życia jest nieuregulowana. Może zostać zaadoptowane dopiero po odnalezieniu matki - a matki szuka policja.

hutshi napisał(a):

MissButterfly83  no to Ty oddawaj  jak chcesz ale mi nie nakazuj zdania nie zmienię.

Ale ja Ci niczego nie nakazuje tylko pokazuje, że w tej sprawie się mylisz i tyle
Zdecydowanie jestem przeciw.

zlosnica1989 napisał(a):

MissButterfly83 napisał(a):

hutshi napisał(a):

MissButterfly83  tylko co to za życie bez matki bez ojca nie kochane bo w bidulu tylko żryć dostają 
Poczytaj o oknach życia i dzieciach w nich zostawionych. Wszystkie trafiają do adopcyjnych domów bądź domów zastępczych (nie wiem czy to poprawna nazwa). W każdym razie niedawno czytałam, że wszytskie dzieci pozostawione w polskich oknach życia zostały już zaadoptowane
Okna życia to jest kompletna bzdura. Lepiej zostawić dziecko w szpitalu. Sytuacja prawna dziecka zostawionego w oknie życia jest nieuregulowana. Może zostać zaadoptowane dopiero po odnalezieniu matki - a matki szuka policja.

Właśnie nie, dziecko zostawione w oknie życia dostaje nowe imię i nazwisko i trafia do szpitala a tam jest tworzony akt urodzenia.
jak mają być takie akcje jak z matką madzi to jestem zdecydowanie za!
Pasek wagi

Gwiazdaaaaaa napisał(a):

monika20monika napisał(a):

ola440 napisał(a):

hutshi napisał(a):

epsza aborcja niż fundowanie dziecku piekła przez oddanie go do bidula ,albo zawinięcie w worek i wsadzenie do zamrażalnika koniec kropka.
O ile się nie mylę, to teraz dzieci nie trafiają do "bidula" a do rodzin zastępczych... ale jest tez wiele rodzin które chcą adoptować dzieci. Popularna staje się adopcja ze wskazaniem. A wsadzenie do worka lub zamrażalnika jest tak samo złe jak aborcja  w mojej opinii... to próba wybrania mniejszego zła, a wg mnie takowe nie istnieje. Zło pozostaje złem ;x
No nie załamuj mnie ! Dla Ciebie tym samym jest - usunąc płód który nie odczuwa strachu, bólu, nie wie że mamusia go nie chce, albo że pan doktor zaraz go skrzywdzi- i tym samym jest wsadzić do zamrażalki płaczącego noworodka patrzącego na matkę - czującego z nią więź- na śmierć powolną i w męczarniach - bo jednak śmierć w zamrażalce to nie jest miłe i przyjemne - czy chociażby nieodczuwalne.
Powiem wam że spodziewałam sie różnych odpowiedzi, aczkolwiek nie które sa na prawdę zaskakujące. Nie wiem jak można porównać aborcje do wsadzenia dziecka do zamrażalnika Trzeba nie mieć wiedzy, albo zwyczajnie być głupim człowiekiem. Przepraszam , ale ja tego nie rozumiem.

Nie wiem dlaczego oceniasz moją inteligencję na podstawie jednego postu... Wyrażam opinię i proszę o szacunek :) czytam Wasze posty i staram się zrozumieć Wasze podejscie do sprawy... nie oceniam :>
MissButterfly83 ekspertką to na pewno żadną nie jesteś  przeczytaj co  napisała zlosnica1989 bo ja też kiedys o tym słyszałam
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.