Temat: do starających się.........

Witam wszystkie kobietki starające się o dzidzię. Założyłam ten wątek ponieważ myślę , że jest tu nas sporo "starających się". Mam kilka pytań. Przedewszystkim jak radzicie sobie z presją otoczenia? Czy się już uodporniłyście na to czy macie jakiś dobry sposób? bo ja już naprwdę mam serdecznie dość nacisku wszystkich wokól i przycienk typu: starajcie się, zobaczycie jak jest fajnie mieć maleństwo albo że im dłużej będziecie zwlekać tym będzie gorzej. Ale tak naprawdę to oni  nie wiedzą, że nie wszyscy mogą mieć dzidzię.

Jakie badanie macie porobione. Bo mnie szlak już trafia, rzaden lekarz do tej pory nie chciał mi dać skierowania na jakiekolwiek badania A ostatni lekarz co byłam u niego stwierdził, że po tych lekach co już przyjmowałam nic nie pomogło, to nie ma już dla nas ratunku jak tylko jechać do Białego. Póki co to nas nie stać za bardzo a wiem że trzeba nastawić się na spore koszta.

Piszcie Kochane razem będzie zdecydowanie raźniej. Wiem,że nic na siłę, odpuściłam sobie zupełnie. Co ma być to będzie. pozdrawiam

Witam kobitki.Tak sobie was plodczytuje , bo jak narazie nie mam co pisac. Dzis dopadla mnie @ .Po czesci dalismy sobie spokuj ze staraniem, bo to zadnego rezultau nie ma pod kazda dziedzina.Nawet ostawilam tabletki Pregacare wspomagajace zajsc. Co raz czesciej myslimy o adopcji, nie wiem czy to dobry pomysl, ale chyba bedziemy sie ku temu sklaniac. 

kotkapsotka ja uzywam Conceive Plus jest naprawde wydajny, tylko ze zadkiej konsystencji. Niezaszkodzi sprobowac.

a to mozna dostac w aptece czy tylko przez neta?

Jenna a nie mozecie sprobowac in vitro?
Pasek wagi
kutde a my caly czas tego durexa uzywalismy tego pomarańczowego duzego no to juz na bank go wywalam
Pasek wagi
KotkaPsotka odpowiem ci za jenne (przepraszam) miała już in vitro i nie wyszło.....
jenna moja droga adopcja to naprawdę nie jest zły pomysł zobaczysz będziesz kochać to dziecko po sekundzie jak je ujrzysz i nigdy w życiu nie będziesz żałować i ono będzie Twoje a nie adoptowane, to naprawdę najcudowniejsze co mogłabyś zrobić, ja wiem że w swoim życiu jeśli nie będę mogła mieć dzieci to na pewno adoptuje! tylko muszę wcześniej zacząć bo nie może być w PL różnica między rodzicami a dzieckiem więcej niż 40lat, nie muszę mieć koniecznie noworodka ale tak max do 2-2,5roku...przemyśl to z mężem!
co do żelu to chyba też go zakupie albo tylko by wspomóc bo ogólnie to ni jest mi on potrzebny bo mam swojego dużooooo :)
ja juz pisalam u Jenny w pamietniku. w UK bardzo zacheca sie rodziny do tworzenia rodziny zastepczej, wparcia finansowe jest tak ogromne (okolo 400-500 funtow na dziecko tygodniowo), ze jeden z rodzicow moze SPOKOJNIE zrezygnowac z pracy. potem latwiej jest takie dziecko adoptowac. znam kilka osob, ktore stworzyly dom zastepczy i szczescie jest niesamowite. nie trzeba nawet byc malzenstwem, bo osoby samotne tez nie sa odrzucane. Liczy sie serce, a nie papierki.
Ja rozwazalabym tez adopcje. Jasne ze jest jakis strach bo czasem nei wiadomo co z takiego dziecka wyrosnie niestety:/. Balabym sie tez ze mialabym problemy z pokochaniem dziecka a tym bardziej moj partner.
Ja bym chetnie przygarnela jakies male skosnookie bo one sa takei przesliczne jak laleczki, ale zawsze mysle ze to glupio czyms takim sie keirowac a przeciez u nas w Europie tez jest mnostwo dzieci niechcianych wiec czemu mam brac te z dalekiego swiata?
ah to sa takei gdybania. Najchetniej jesli byloby mnie na to stac to chcialabym miec 2swoich i 2 adoptowanych albo chociaz jedno.
Pasek wagi

KotkaPsotka napisał(a):

Ja rozwazalabym tez adopcje. Jasne ze jest jakis strach
czasem nei wiadomo co z takiego dziecka wyrosnie

 

co to w ogole znaczy?? a z wlasnego to masz gwarancje ze wyrosnie dobry czlowiek??!!?? moj kuzyn byl adoptowany jako czterolatek ciocia z wujkiem go wzieli i to nigdy nie byl problem. dzisiaj jest mezem i ojcem, a do tego fantastycznym czlowiekiem. wiemy, ze jego rodzice biologiczni to alkoholicy, z tego zwiazku bylo 8 innych dzieci. wiec nie ma co gdybac!

KotkaPsotka napisał(a):

Ja rozwazalabym tez adopcje. Jasne ze jest jakis strach
czasem nei wiadomo co z takiego dziecka wyrosnie

 

co to w ogole znaczy?? a z wlasnego to masz gwarancje ze wyrosnie dobry czlowiek??!!?? moj kuzyn byl adoptowany jako czterolatek ciocia z wujkiem go wzieli i to nigdy nie byl problem. dzisiaj jest mezem i ojcem, a do tego fantastycznym czlowiekiem. wiemy, ze jego rodzice biologiczni to alkoholicy, z tego zwiazku bylo 8 innych dzieci. wiec nie ma co gdybac!

witam Kochane. wczoraj was podczytywalam, bo nie moglam nic napisac- zablokowana strona, cos z netem bylo.

tak sobie czesto mysle, ze jesli mi nie przyjdzie byc mama to warto sprobowac wszystkich metod a na koncu o adopcjii pomyslec.

Kochane moze nam sie uda!!!

Pasek wagi
psotka. Moze zle to ujelam. Bo to jaki czlowiek z dziecka wyrosnie to zalezy jak go opiekunowie rodzice (opiekunowie) wychowaja. Chodzi mi glownie o FAS. Niestety ale tak sie zdaza ze kobiety w ciazy o siebie nie dbaja a potem dziecko oddaja. Nawet stres wplywa negatywnie a co dopeiro wszelkie uzywki. Jasne ze tak byc nei musi. Przykladem jest chocby twoj kuzyn. Mi chodzi o to na co wychowanie wplywu nie ma czyli na przyklad wlasnie zaburzenia spowodowane w okresie prenatalnym ktore ujawnia sie dopiero pozniej. No oczywiscie pobyt w domu dziecka to tez traumatyczne przezycie ktore pozostawia slad na cale zycie, nie wszystkim latwo jest z tym zyc. No i charakter-to dziedziczy sie tez w duzym stopniu po rodzicach biologicznych.
Ja jestem oczywiscie chetna i sama mysle ze moze kiedys zaadoptuje dziecko ale wiele osob sie poprostu boi tego o czym wspomnialam wczeniej i ja to rozumiem. Gdyby wszystko bylo tak jak w bajce to mniej ludzi by sie wahalo.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.