- Dołączył: 2009-11-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1252
14 lipca 2010, 10:21
Witam wszystkie kobietki starające się o dzidzię. Założyłam ten wątek ponieważ myślę , że jest tu nas sporo "starających się". Mam kilka pytań. Przedewszystkim jak radzicie sobie z presją otoczenia? Czy się już uodporniłyście na to czy macie jakiś dobry sposób? bo ja już naprwdę mam serdecznie dość nacisku wszystkich wokól i przycienk typu: starajcie się, zobaczycie jak jest fajnie mieć maleństwo albo że im dłużej będziecie zwlekać tym będzie gorzej. Ale tak naprawdę to oni nie wiedzą, że nie wszyscy mogą mieć dzidzię.
Jakie badanie macie porobione. Bo mnie szlak już trafia, rzaden lekarz do tej pory nie chciał mi dać skierowania na jakiekolwiek badania A ostatni lekarz co byłam u niego stwierdził, że po tych lekach co już przyjmowałam nic nie pomogło, to nie ma już dla nas ratunku jak tylko jechać do Białego. Póki co to nas nie stać za bardzo a wiem że trzeba nastawić się na spore koszta.
Piszcie Kochane razem będzie zdecydowanie raźniej. Wiem,że nic na siłę, odpuściłam sobie zupełnie. Co ma być to będzie. pozdrawiam
22 listopada 2011, 18:33
KotkaPsotka - wydaje mi się, że można po tych objawach stwierdzić owulację. Ja zawsze w ten sposób rozpoznawałam ją u siebie. Nie prowadziłam kalendarzyków, ani nie robiłam testów owulacyjnych. Po prostu jak byłam gdzieś w połowie cyklu (u mnie też on trwa 28 dni, więc 14 dnia cyklu owulacja powinna być) zauważałam, że mam dużo śluzu i był taki właśnie jak białko jajka (jak opisują często) a następnego dnia sucho i libido spada aż do @. A na kilka dni przed owu też mam chcicę :)
Jeśli chodzi o imiona to ja się nie przejmuję tym ,że Norwegowie sobie nie dadzą rady...z Jadzią sobie radzą :) Oni sami mają tak przedziwne imiona, że ja mam problemy z ich zapamiętaniem. Zawsze można Grzegorza przerobić na Grega a Wojciecha na Wojtka :) Nazwisko mamy polskie, więc i tak się męczą z odczytywaniem ;] A imiona zbyt proste nie podobają mi się (takie jak Jan, Anna).
22 listopada 2011, 19:31
Ja tez sie nie przejmuje imionami. Mojego nazwiska i tak w UK nikt nie potrafi wymowic, wiec co tam hahaha.
Mnie sie podobaja Zoska, Maciek i Bruno, ale S nie bierze pod uwagi dziewczynki, a dla chlopca chce Tomek (po moim trupie hahaha)
- Dołączył: 2008-09-01
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 7433
22 listopada 2011, 20:25
witajcie dziewczynki,
moje imie porazka-agnieszka- lamia sobie anglicy jezyki, zdecydowanie dla dziecka latwe imie, z nazwiskiem juz bedzie problem, hi,hi
- Dołączył: 2007-08-13
- Miasto: Cocococo
- Liczba postów: 1250
22 listopada 2011, 21:30
> witajcie dziewczynki, moje imie
> porazka-agnieszka- lamia sobie anglicy jezyki,
> zdecydowanie dla dziecka latwe imie, z nazwiskiem
> juz bedzie problem, hi,hi
pracuję i pracowałam z wieloma Anglikami i akurat imię Agnieszka wymawiali bardzo ładnie, a tym co szło gorzej używali : Aga, lub Agnes.
wiec ja akurat z tym imieniem problemu nie widzę ;)
- Dołączył: 2011-05-06
- Miasto: Reykjavik
- Liczba postów: 970
22 listopada 2011, 21:38
Hahaha a co powiecie na Malgorzata
![]()
Po 4 latach i tysiacach prob udalo sie jednemu powiedziec to imie prawidlowo a w sklepie to jak zapytaja o imie zeby do rachunku wpisac jak powiem to jest Ha? (czyt. co?) i karteczka z dlugopisem zeby napisac :)
- Dołączył: 2007-09-05
- Miasto: Lubin
- Liczba postów: 3187
22 listopada 2011, 21:45
eh dziewczyny.......... ratujcie. Właśnie mój Małżonek mi oświadczył, że nie wiadomo co dalej z jego pracą i prawdopodobnie będzie się zwalniać od 15 grudnia. Nie wiem co dalej z naszymi staraniami o bejbi :(
- Dołączył: 2010-12-09
- Miasto: Se
- Liczba postów: 2182
22 listopada 2011, 22:34
U mnie moj ma umowe do konca lutego, ale i tak sie staramy. Byc moze mu przedluza. A jak nie to jakos to bedzie, Nie bedziemy odkladac decyzji o dziecku, bo i tak nie wiadomo jak dlugo nam sie zejdzie z tymi staraniami. Mam nadzieje ze w tym miesiacu zobacze 2 kreski. A jak nie to pomysle ze to moze wlasnie przez sluz, bo nie maja biegacze dobrego srodowiska. Sama nie wiem. Jak nie wyjdzie to moj bedzie bral cynk, a ja wiesiolka, bo juz mi mama przyslala. Mam jednak cicha nadzieje ze to nie bedzie potrzebne.
- Dołączył: 2010-12-09
- Miasto: Se
- Liczba postów: 2182
22 listopada 2011, 22:35
Dziewczyny, ktore jestescie teraz w ciazy- mialyscie jakies przeczucie od samego poczatku?
- Dołączył: 2011-05-06
- Miasto: Reykjavik
- Liczba postów: 970
23 listopada 2011, 07:41
Moze wydac si enierealne ale ja mialam, z pierwszym dzieckiem i teraz tez. To sa symptomy podobne jak przed okresem ale jenak ciut innaczej wszystko sie czuje. Od poczatku zaczely sie problemy z wyproznianiem, ogromne piersi. Pewnego dnia wstalam zlapalam za nie i ...o moj Bosze czyje to bo chyba nie moje. Z rozmiarem tez przyszly bolesci i sa bradziej wrazliwe. Mialam tez problemy z wciagnieciem brzucha i bardziej dopasowane spodnie mnie uwieraly jak siedzialam, musialam je rozpinac. A po spodziewanym terminie @ zaczely sie nudnosci. Na to pomogly mi czestrze posilki w mniejszych porcjach.
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
23 listopada 2011, 09:17
Kanmei a jak sie jest w ciazy to po owulacji tez jest sucho?
malgoskakarmel-ja tez mam ochote spdnie rozpinac ale to raczej wynika z tego ze przytylam:/