Temat: do starających się.........

Witam wszystkie kobietki starające się o dzidzię. Założyłam ten wątek ponieważ myślę , że jest tu nas sporo "starających się". Mam kilka pytań. Przedewszystkim jak radzicie sobie z presją otoczenia? Czy się już uodporniłyście na to czy macie jakiś dobry sposób? bo ja już naprwdę mam serdecznie dość nacisku wszystkich wokól i przycienk typu: starajcie się, zobaczycie jak jest fajnie mieć maleństwo albo że im dłużej będziecie zwlekać tym będzie gorzej. Ale tak naprawdę to oni  nie wiedzą, że nie wszyscy mogą mieć dzidzię.

Jakie badanie macie porobione. Bo mnie szlak już trafia, rzaden lekarz do tej pory nie chciał mi dać skierowania na jakiekolwiek badania A ostatni lekarz co byłam u niego stwierdził, że po tych lekach co już przyjmowałam nic nie pomogło, to nie ma już dla nas ratunku jak tylko jechać do Białego. Póki co to nas nie stać za bardzo a wiem że trzeba nastawić się na spore koszta.

Piszcie Kochane razem będzie zdecydowanie raźniej. Wiem,że nic na siłę, odpuściłam sobie zupełnie. Co ma być to będzie. pozdrawiam

Kenmei    rozumiem ze mowisz o tescie ciazowym. Jesli tak, to grubosc kresek nie ma znaczenia, to nie jest test owulacyjny. Jesli sa 2 kreski, niewazne jak mocne, to jest ciaza. Zrob sobie test elektroniczny dla pewnosci i juz
Kenmei ja miałam tak samo jak ty na początku bladą kreskę :) tak jak mówi psotka grubość kreski i kolor nie ma znaczenia. Ważne, że jest :)) zrób sobie betę, albo powtórz test dla pewności :) Gratulacje!!! :)
Pasek wagi
no pewnie ze to ciaza, jaka by nie byla druga kreska to wazne ze jest... GRATULACJE!

Dziewczynki, oto moj Guziczek

 

dzięki dziewczyny :) Test chyba jutro powtórzę i będzie trzeba pójść do lekarza. Niestety tutaj w Norwegii chodzi się do rodzinnego i położnej, a na potwierdzenie ciąży robią tylko test z moczu i chyba krwi. USG dopiero w 20 tygodniu. 6 grudnia lecę do Gdańska i tam na pewno odwiedzę mojego ginekologa.
 Boli mnie brzuch...trochę jak na okres, a trochę wzdęciowo. Zamartwiać się nie zamartwiam :) I myślę, że to jest ciąża...ale wiadomo...jakoś tak do końca człowiek nie może uwierzyć. W końcu to pierwsza próba dopiero była...to niesamowite. Tak zajść od razu :)
Właśnie piję żurawinkę, bo mnie coś pęcherz moczowy się odzywa...oby to nie było jakieś zakażenie dróg moczowych.
A te objawy , których dziś pisałam...szczególnie szybkie męczenie się, to mam już od jakiegoś czasu...jeszcze przed zrobieniem testu.
Poleżałam sobie trochę i przestał mnie brzuch boleć :)
 W/g moich obliczeń owulację miałam 31 października-1 listopada. Tak więc wychodziło by, że to końcówka 5 tygodnia :)
Kenmei gratulacje za pierwszym razem tylko pozazdrościć
a jak się wcześniej zabezpieczałaś?
Psotka super widac :) który to już tydzien?
Pasek wagi

kenmei gratulacje :) 

psociu sliczne zdjecie

agus my tez lykamy te tabletki razem.Jka narazie zadnego efektu ;( Dzis dostalam  plamienia ,chyba wczesniejsza @ sie szykuje przez wczesniejsza owulke ktora poszykowala mi szyki w tym cyklu :(  ojjjjjj..

Mivaa - dziękuję :)
 Zabezpieczaliśmy się kondomami. A przed pierwszą ciążą niecały  rok brałam pigułki anty Yasmin, po których przytyłam 10 kg i miałam zerowe libido. Więc odstawiłam i przeszłam na gumki.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.