Temat: po ślubie

pytanie do mężatek:) czy wiele sie zmienilo w waszym zwiazku po zawarciu malzenstwa? Bylo lepiej niz wczesniej,gorzej,inaczej? Cos byscie w waszym malzenstwie zmienily? Czy uwazacie,ze wasz mąz to ten jedyny facet na caleee zycie?

Mieszkaliśmy razem, więc niby niewiele. Inaczej się do siebie zwracamy (Żoneczko itp). Gdybym mogła coś zmienić, to pewnie bym trochę szaleństw dodała (mamy zupełnie inne temperamenty, on mega spokojny, a mi trudno usiedieć w miejscu), no ale nie zamierzam faceta zmieniać ;) gdybym nie sądziła, ze mąż to facet na całe życie, to bym nie składała przysięgi (dziwne pytanie)

Pasek wagi

Po moim ślubie 8 miesięcy temu zmieniło się wszystko na lepsze... oboje czujemy się spokojniejsi, bezpieczniejsi i jeszcze bliżsi sobie. Zmieniło się w zasadzie nasze samopoczucie, a pozostałe kwestie domowe itp są bez zmian.

I owszem uważam, że mój mąż jest tym jedynym na całe życie ;)

ps. znamy się 5 lat :)

Pasek wagi

dziwne pytanie...nie wiem,czy dziwne- bo w obecnych czasach sporo osob bierze slub,sklada przysiege..a potem byle kryzys i rozwod..dlatego spytalam,mam na mysli to,czy mialyscie te absolutna pewnosc,ze to ten jedyny,czy wychodzilyscie z zalozenia,ze zycie i tak zweryfikuje..bo przeciez moze byc roznie.

Zalatana,nie zadalam tego pytania nieświadomie ,wiedzialam,co mam na mysli :p

Nic się nie zmieniło :) I chyba nic bym nie zmieniła. Wiedziały gały co brały i tak ma być :D Tak, zdaje mi się, że to ten jedyny na całe życie inaczej nie byłoby ślubu...ale co powiem za 10 lat...kto to wie jak się życie potoczy ;)

Pasek wagi

moim zdaniem przed slubem najlepiej bardzo dobrze sie poznac, pomieszkac razem...no chyba, ze ktos z uwagi na wiarę to wyklucza...ja wyszlam za mąz po kilku latach mieszkania razem jak nasza corka miala prawie rok wiec wiedzialam na co sie pisze....u mnie sie niewiele zmienilo a jak juz to na lepsze....lubie jak sie mąz do mnie zwraca...cześć zonko...:P 

Pasek wagi

Z perspektywy różnych małżeństw widzę, że niewiele się zmienia u osób, które ze sobą mieszkają. Bo co się ma zmienić? Bardziej fascynujące jest, gdy ktoś nie mieszka razem lub nie uprawia seksu, nie widzi partnera w codziennych sytuacjach - wtedy znów jest jakaś zmiana, docieranie.

A jak ktoś żyje razem, mieszka, to się nic nie zmienia. To jest moje zdanie.

Zmieniło się wiele, my zamieszkaliśmy razem dopiero po ślubie i jakoś nie było z tego powodu jakichś problemów i doarcia, mieszkamy razem już 3 lata :)

Zmiany na lepsze zdecydowanie, raźniej się podejmuje decyzje, czuje się stabilizację i jakoś tak bezpieczniej.

uważałam i nadal uważam, że to ten jedyny.

Zmieniło się wiele, na gorsze, mimo, że mieszkaliśmy ze sobą przez 1,5 roku przed ślubem. Nie wiem jak, nie wiem dlaczego.

My przed slubem mieszkalismy 7 lat razem, po slubie 1,5 roku od 7 mies dziecko, jesli cos sie zmienilo to tylko na lepsze ;) nie daj sobie wmowic ze po slubie "dział reklam" sie konczy ;) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.