- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 stycznia 2015, 19:42
Jestem z moim już 3 lata. Problem w tym że mam wrażenie że wdarła się u nas rutyna nawet w życiu codziennym. Mieszkamy ze sobą od 2 lat i teraz nasz związek chyba przechodzi fazę stabilizacji ale brakuje mi tego uczucia zakochania jakie było na początku i fascynacji drugą osobą. Teraz jest zupełnie zwyczajnie i brakuje mi tej fascynacji. Mój chłopak to kochający dobry inteligentny i zaradny facet ugotuje posprząta. Chyba problem jest we mnie bo nie lubię wychodzić w sensie ze znajomymi, wolę posiedzieć w domu, czasem brakuje mi tematów do rozmów ale to moja wina że Malo czytam. Nie chcę mi się za bardzo starać o niego ale gdzie ja znajdę takiego drugiego faceta jak on? Poza tym przy nim nie potrafię skupić się na sobie tylko wszystko kręci się wokół niego. Nie mam za bardzo zainteresowań ani znajomych. Mam jedną koleżankę. Może jakbym była sama to bardziej starałabym się w swoim życiu walczyć o siebie swój rozwój. Teraz opieram wszystko na nim. Co myślicie? Zależy mi na nim ale wiem że to ja mam problem tylko nie wiem jak to zmienic
21 stycznia 2015, 19:50
no trochę słabo. ta fascynacja/motyle w brzuchu/klapki na oczach zawsze mijają . i następuje coś co się nazywa prawdziwe życie ;) może masz jakis stan depresyjny ? bo z opisu wynika, ze masz fajnego faceta...nie ma czegoś takiego, że minął stan zakochania i wyszło szydło z worka.... ja też wolę posiedzieć w domu itp. a z mężem mogę gadać non stop, o dupie maryni i nie trzeba do tego czytać książek ;) tak się dobraliśmy, że zawsze jest temat :) wiadomo książki pomagają, ale nie zrzucajmy wszystkiego na nie ;)
21 stycznia 2015, 20:01
weź poczytaj se jakieś romanse jak Ci brakuje motylków w brzuchu i tym podobnych bzdur ;)
milczenie też jest fajne... mój mam mnie dość bo za dużo mówię :D
21 stycznia 2015, 20:16
Hmm, powiem Ci tyle - znajome. Znajomy mi temat. I nie poradzi tu nic innego jak uprawiać dużo sportu, znaleźć pracę, postarać się gdzieś wychodzić. Za dużo czasu na myślenie jest zdradliwe
21 stycznia 2015, 20:16
Wiesz co? Miałam podobnie jak Ty- Mój chłopak to kochający dobry inteligentny i zaradny facet ugotuje posprząta. Chyba problem jest we mnie bo nie lubię wychodzić w sensie ze znajomymi, wolę posiedzieć w domu, poza tym przy nim nie potrafię skupić się na sobie tylko wszystko kręci się wokół niego. Nie mam za bardzo zainteresowań ani znajomych. Mam jedną koleżankę. Może jakbym była sama to bardziej starałabym się w swoim życiu walczyć o siebie swój rozwój. Teraz opieram wszystko na nim.
Różnica jest taka, że ja zawsze mam milion tematów ze swoim do obgadania i... chciało mi się starać (czasem bardziej, czasem mniej), też bywam leniwa i wygodna ;)
Moja rada- rozmawiaj z facetem, nawet o tym poczuciu znudzenia- może razem coś wymyślicie? Poza tym macie jakieś plany na przyszłość?- snucie wspólnych planów (wakacje, zaręczyny, ważniejsza impreza, przeprowadzka)- to cementuje związek i go rozwija- w trakcie realizacji. Musicie razem robić jakiś "wspólny projekt". No i koniecznie poszukaj sobie pasji poza-związkowej (to mi poradziła moja połowa)- stało się nią dbanie o siebie, zdrowy styl życia, zbieranie wiedzy z zakresu zdrowego odżywiania. Czasem warto "przełamać" swojego lenia, wyjść do ludzi (choć oni bywają taaacy męczący)- jak spotkasz tych właściwych może być od czasu do czasu wesoło i fajnie.
21 stycznia 2015, 22:54
Skoro nie lubisz wychodzić ze znajomymi, może wybierzcie się na piwo tylko we dwoje? Ładnie się ubierzcie, idźcie do jakiejś klimatycznej knajpki i napijcie się jak dobrzy przyjaciele :) I polecam też znaleźć jakieś wspólne zajęcie na wieczory spędzane w domu, które sprawia frajdę i Tobie, i jemu (np. gry planszowe/karciane) :)
A tak poza Twoim związkiem, znajdź sobie jakieś ciekawe zajęcie tylko dla siebie, zacznij się w czymś spełniać. Jeśli Ty zaczniesz być szczęśliwa i mniej apatyczna, w Twoim związku też powinno zacząć dziać się lepiej :) U mnie to działa - im mniej mam czasu na myślenie o głupotach, tym lepiej mi się żyje z moim facetem :D
22 stycznia 2015, 16:39
Wydaje mi się, że powinnaś skupić się przede wszystkim na sobie. Na tym, zeby znalezc jakies pasje,rzeczy, ktore lubisz robic. Jesli zadbasz o siebie, wtedy i Twoj zwiazek sie zmieni :) Ja tez mam czasem takie poczucie. Moze nie tyle nudy w zwiazku, co poczucia, ze ja sie nie rozwijam, stoje w miejscu i ja sama jesem nudna, nie jestem do konca szczesliwa ze soba i to przenosze na swoj zwiazek. A jak robie cos co lubie to az mam ochote dzielic sie tym z partnerem, chodze usmiechnieta i w moim zwiazku tez jest lepiej ;) Dlatego moja rada- zadbaj o siebie, a wtedy automatycznie bedzie lepiej w zwiazku ;)