- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 stycznia 2015, 19:48
Pokłóciłam się wczoraj z moim facetem z mojej winy i pojechałam do domu rodzinnego, a mieszkamy razem. Dzisiaj próbowałam się do niego dodzwonić, dzwoniłam chyba ze sto razy ale z marnym skutkiem, przepraszałam tez przez smsy ale na nie też nie dostałam żadnej odpowiedzi. Myślicie że są jeszcze szanse że się pogodzimy czy on ma mnie już głęboko w dupie i to koniec naszej znajomości
19 stycznia 2015, 20:23
Oto co napisała w poprzednim temacie autorka :
Wczoraj pokłóciłam się z moim facetem o to że za dużo wypił. Zrobiłam mu aferę przy rodzinie dlatego też poczuł się urażony i powiedział kilka niemiłych słów, ja nie pozostałam mu dłużna i niestety nerwy mi puściły i go lekko uderzyłam w głowę, po czym zadzwoniłam do kolegi, zabrałam swoje rzeczy i pojechałam do rodziców (dodam że mieszkamy razem, to znaczy z jego rodzicami). Dzisiaj próbowałam do niego zadzwonić lecz nie odbiera. Myślicie, że jest cały czas obrażony? poczekać teraz na jego ruch czy dalej się dobijać telefonami do niego?