- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 stycznia 2015, 21:24
Temat kierowany do osób które są w temacie (tych zdradzonych, zdradzających)
Poznałyście kiedyś po zachowaniu faceta, że Was zdradza? (co takiego robił)
Albo z drugiej strony, jak zdradzałyście to co Was wydało?
17 stycznia 2015, 21:32
Podobno to sie czuję ... ja zawsze czuje a każdego wydaje co innego. Wiadomości, śledzenie go....
17 stycznia 2015, 21:32
Hmm.. z tego co pamiętam to zachowywał się inaczej niż zwykle, był bardziej "miły, kochany".
Tak jakby swoim zachowaniem chciał zaklepać że wszystko jest między nami dobrze i mieć cały czas tą pewność.
Potem były rzeczy których zazwyczaj nie robił, wchodził na komunikatory kiedy był na uczelni, częściej "grywał z kolegami w gry", wcześniej chodził spać.
Na wszystkie zmiany o które pytałam miał mało wiarygodnie wymówki.. Wiesz tak szczerze, to po prostu się czuło w jakiś sposób.
Myślę że same podejrzenia o czymś świadczą. Oczywiście sam zainteresowany przekonał mnie że wszystko jest pięknie a później wyszło co miało wyjść.
17 stycznia 2015, 21:39
mysle ze przy odrobinie sprytu zdradzajacego nie mozna poznac niestety. ja bym nie umiala chyba poznac tego po moim
17 stycznia 2015, 21:41
Ja po swoim byłym nigdy bym się nie spodziewała zdrady. Mieszkaliśmy w dwóch różnych krajach. Bywałam u niego, ale częściej on u mnie. Kiedyś podczas jednej wizyty biedaczek wrócił struty z pracy i poszedł spać. Oglądałam jakieś filmy w sieci, kiedy dostałam wiadomości od pani Agaty na gg i Katarzyny na skypie. Okazało się, że prowadził bujne życie towarzyskie i próbował też uskuteczniać erotyczne. Jak dla mnie temat się skończył. Do dziś nie żałuję.
17 stycznia 2015, 21:46
faceci niestety potrafią doskonale klamac...ja tez bym chciała umiec tak, hm...bez mrugniecia okiem może na jakies kursy chodza bo za ch...a się nie zorientujesz...
17 stycznia 2015, 21:51
Ja mam tylko nadzieję, że jak kiedyś nastąpi taka sytuacja to się o niej dowiem, żebym mogła "lubemu" sprzedać soczystego gonga. Wszystkie historie o zdradach (nawet wśród znajomych) przerażają mnie po części, na początku nie dowierzałam, że tylu facetów jest niewiernych.
17 stycznia 2015, 21:54
Ja mam tylko nadzieję, że jak kiedyś nastąpi taka sytuacja to się o niej dowiem, żebym mogła "lubemu" sprzedać soczystego gonga. Wszystkie historie o zdradach (nawet wśród znajomych) przerażają mnie po części, na początku nie dowierzałam, że tylu facetów jest niewiernych.
Już nawet kij z tym, że są niewierni. Bardziej mnie boli, że są egoistycznymi oszustami i mimo, że zdradzają to nie pozwolą prawdzie wyjść na jaw aby zdradzana partnerka mogła szukać szczęścia z kimś porządnym.
17 stycznia 2015, 21:55
czemu zawsze faceci winni baby to gorsze intrygantki moim zdaniem
Taka prawda, że wina po obydwu stronach :D nigdy nie jest winna tylko baba, albo tylko facet. Tylko, że to facet jest z Tobą w związku, nie ta baba i mógłby schować pitoka w spodnie jeśli nie chce z Toba kończyć.
Edytowany przez c96938a5d20d709c8315a86845e9d6db 17 stycznia 2015, 21:58