- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 stycznia 2015, 17:43
Witam !
Mam problem starsze małżeństwo mój wujek i ciocia prosi mnie żebym sie do nich przeprowadziła a w zamian za opiekę proponują mi dom . Nie wiem co robić nie wiem czy dam radę poradzić sobie z wszystkimi obowiązkami i jeszcze z pracą .
15 stycznia 2015, 18:40
jesli porozmaiwaszz. Nimi szczerze powiesz im ze jesteś młoda ze chetnie im pomożesz ale ze tez będziesz miała czas do siebie to nie widzę problemu. Pamiętaj ze dobro wraca. A ty kiedys możesz zalowac ze nie bylas dla nich zbyt dobra..:)
15 stycznia 2015, 18:40
Ale tak czasami jest właśnie, że dużo poświęcasz dla dzieci siostry czy brata a potem zero wdzięczności ja już się z takim czymś spotkałam
15 stycznia 2015, 18:42
a mają dzieci ? żeby nie było że Ty będziesz się opiekować a po ich śmierci i tak Ci dom lub jego część zabiorą
Nie mają dzieci wychowywali jednego chłopaka, no ale on ich wykorzystal zostawił długi i uciekł z żoną i dziecmi i teraz nawet nie wiadomo gdzie sa a banki ich ścigają za kredyty ..dobrze że wujek zapłacił za rachunki bo by wszystko odcieli
15 stycznia 2015, 18:43
Zawsze miałam z nimi dobry kontakt myślę , że jeśli chodzi o kawę z koleżanką to problemu nie będzie , że faceta mam też wiedzą i zdają sobie sprawę z tego że spędzam z nim czas . Chciałabym im pomóc bo ich lubię , ale nie chce być własnie na każde ich zawołanie a mam wrażenie , że tego by chcieli
Teraz Ci się tak wydaje. Ludzie z wiekiem się zmieniają, niektórzy gorzknieją. Jeśli chcesz im pomóc to zgódź się na jakiś okres próbny. Tyle, że to też jest problematyczne bo przecież później mogą mieć żal o to, że "oni chcieli tak niewiele, dom chcieli poświęcić, a Ty zrezygnowałaś". Ciężka sytuacja ;/
15 stycznia 2015, 18:43
ja Cie rozumiem ze martwisz sie ze będziesz dbala o życie kogoś a twoje przeleci ci przed oczami..ale mysle ze jesli z nimi normalnie porozmawiasz a dom jest duży ze bd miała własny kat to pojscie po zakupy i zrobienie porządków to chyba ten sam problem co mialabys w domu..:) a jesli z chlopakiem widujesz sie rzadko to myśl ze w niczym to nie przeszkadza:) a na pewno zrobi ci sie lżej na sercu;)
15 stycznia 2015, 18:47
ja Cie rozumiem ze martwisz sie ze będziesz dbala o życie kogoś a twoje przeleci ci przed oczami..ale mysle ze jesli z nimi normalnie porozmawiasz a dom jest duży ze bd miała własny kat to pojscie po zakupy i zrobienie porządków to chyba ten sam problem co mialabys w domu..:) a jesli z chlopakiem widujesz sie rzadko to myśl ze w niczym to nie przeszkadza:) a na pewno zrobi ci sie lżej na sercu;)
A co Ty z tym sercem? I tym, że może być autorce żal, że "nie była dla nich zbyt dobra". To, że by odmówiła nie oznacza, że nie jest dla nich dobra.
15 stycznia 2015, 18:47
ja Cie rozumiem ze martwisz sie ze będziesz dbala o życie kogoś a twoje przeleci ci przed oczami..ale mysle ze jesli z nimi normalnie porozmawiasz a dom jest duży ze bd miała własny kat to pojscie po zakupy i zrobienie porządków to chyba ten sam problem co mialabys w domu..:) a jesli z chlopakiem widujesz sie rzadko to myśl ze w niczym to nie przeszkadza:) a na pewno zrobi ci sie lżej na sercu;)
Dom jest bardzo duży , no ale ja planuje z nim kiedyś zamieszkać w sumie wujek gadał że facet w domu potrzebny . Nie wiem naprawdę nie wiem co mam robić a odpowiedź muszę dać do jutra lub do soboty :(
15 stycznia 2015, 18:49
Teraz Ci się tak wydaje. Ludzie z wiekiem się zmieniają, niektórzy gorzknieją. Jeśli chcesz im pomóc to zgódź się na jakiś okres próbny. Tyle, że to też jest problematyczne bo przecież później mogą mieć żal o to, że "oni chcieli tak niewiele, dom chcieli poświęcić, a Ty zrezygnowałaś". Ciężka sytuacja ;/Zawsze miałam z nimi dobry kontakt myślę , że jeśli chodzi o kawę z koleżanką to problemu nie będzie , że faceta mam też wiedzą i zdają sobie sprawę z tego że spędzam z nim czas . Chciałabym im pomóc bo ich lubię , ale nie chce być własnie na każde ich zawołanie a mam wrażenie , że tego by chcieli
No własnie jeśli powiem że spróbuje oni nastawią się że zostanę a potem ich zostawię i co nie chce żeby tak było ,powiedzieli , że jak się nie zgodzę to poszukają kogoś obcego . Mój tata czyli brat wujka chciałby żebym poszła tam zaopiekowała się nimi rodzice powiedzieli że jakby co to w miare możliwości pomogą
15 stycznia 2015, 18:51
A jak później pojawią się pretensje, że zużywasz za dużo wody, albo prądu. Mogą się okazać nietolerancyjni względem tego na jak długo Twój chłopak zostaje u Ciebie. Jejku nie chcę Ci na siłę obrzydzać propozycji, ale starość nie zawsze jest kolorowa. Na myśl przychodzi mi tyle scenariuszy innych niż ten sielankowy, że zamieszkasz tam z mężem i dziećmi i to wujostwo będzie jak następna para dziadków dla małych. Życzę Ci tego bardzo mocno, naprawdę, ale może być skrajnie inaczej.