- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 stycznia 2015, 21:52
Miesiąc temu poznałam pewnego chłopaka. Z początku wydawało mi się, że jest to tylko relacja koleżeńska. Chociaż - nie powiem, spodobał mi się wizualnie od razu (ten sam styl, co ja). Spędziliśmy razem sylwestra. Co najlepsze pomógł mi w przygotowaniach do niego, bo widział że nie wyrabiam. Po sylwestrze znajomi zwrócili mi uwagę, że mu się podobam i co zamierzam z tym zrobić. Pisał codziennie do mnie od świąt. Nie miałam uwag do jego zachowania, a wręcz przeciwnie. Raz mi bardzo zaimponował, gdy przyszedł do mnie mimo dużych przeciwności. W środę umówił się ze mną na piątek i zaprosił na sobotni obiad. Do czwartku było idealnie. Od piątku jest beznadziejnie. Właściwie nie wiem dlaczego. Dzisiaj cały dzień nie rozmawiamy, wczoraj zamieniliśmy tylko kilka słów (ja napisałam). I przychodzą mi do głowy dwie opcje - jedna --> może odezwała się do niego jego była kobieta, z którą był 3 lata, a ja poszłam w odstawkę, druga --> to on właściwie ciągle zagadywał i aranżował spotkania, więc teraz chce, żebym ja się wykazała. Jak myślicie?
11 stycznia 2015, 21:58
ale spotkaliście się w końcu?
11 stycznia 2015, 22:05
ale spotkaliście się w końcu?
właśnie nie, dziwna sytuacja wyszła, trochę zawiła, ciężko wytłumaczyć
11 stycznia 2015, 22:10
opisanie sytuacji pomogłoby nam cokolwiek doradzić, bo na razie mogę zaproponować tylko spytanie go wprost o co chodzi
11 stycznia 2015, 22:43
może mu coś wyskoczyło i po prostu nie miał czasu, ja jak mam stresujący okres w pracy, to olewam dosłownie wszystkich