- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 stycznia 2015, 11:41
Cześć. Chciałam się poradzić, bo mam problem.. =
Edytowany przez Modeon 20 lipca 2016, 00:03
11 stycznia 2015, 12:41
Teraz jedynie to myśl czy jesteś wstanie jej wybaczyć i jak poprawić Wasze relacje.
A ślub i wesele ? - Będziesz się martwić jak dostaniesz zaproszenie, bo skoro buchacie do siebie nienawiścią to różnie z tym zaproszeniem może być.
11 stycznia 2015, 12:57
Mój chłopak pogodził się z siostrą właśnie na jej ślubie, po prawie 10 latach unikania. Ich konflikt powstał pewnie z jakieś błahostki, a jako dzieci wzięli ją poważnie, a potem nie rozmawiali z sobą już z przyzwyczajenia. Więc ja na Twoim miejscu bym poszła.
Edytowany przez 02cc2ff1117a7ae16e20c5fbaa4c9f83 11 stycznia 2015, 12:57
11 stycznia 2015, 13:00
Biorac pod uwage Twoja sytuacje rodzinna i problemy jakie opisujesz na forum, nie patrz na to co bedzie za 2 lata, bo wcale nie wiesz nawet czy zostaniesz zaproszona ... wina zawsze lezy po srodku, moze czujesz sie lepsza od siostry i dajesz jej to do zrozumienia na kazdym kroku?
11 stycznia 2015, 13:33
nie martw się i powiem tobie coś - przez 4 lata mojej cioci córka była pokłócona z obecnym jej partnerem - dochodziło na prawdę do strasznych sytuacji i wiesz co się stało na naszym ślubie podczas posiłku pogodzili się , od tak - tyle lat walcząc ze sobą siedli koło siebie i stwierdzili ze czas zakończyć to i tak oto mija 3 miesiące od kiedy potrafią ze sobą rozmawiać - z dnia na dzień - więc myślę ze 2 lata to szmat czasu na porozumienie się z siostrą :)
11 stycznia 2015, 19:01
znając mój charakter - nie poszłabym na pewno. ale ja strasznie zawzięta jestem, więc się nie sugeruj. brat mojego męża, z rodziną, od lat nie przyjeżdża na urodziny naszej starszej corki ( zawsze są zapraszani i zawsze mają jakąś durną wymówkę - w zeszłym roku to był katar...gdy napisalismy, że jak brat ma katar, to jego żona z synem mogą sami do nas przyjechać - już nie odpisali ) i jestem bardzo za tym, żeby w ogóle przestać ich zapraszać - robią straszną przykrość naszej córce, bo ona zawsze bardzo na nich czeka, a oni jak zwykle się nie pojawiają..