Temat: nie przyjechał bo wolał pić :-(

Umowilam się z facetem i on nie przyjechał bo był pijany...

Nasz związek to ponad rok kłotni i pogodzen...jak we włoskim małżeństwie.  Ale ostatnio wydawało mi się ze jest lepiej...częściej się widywalismy( on mieszka 40 km, dużo pracuje i nie może być codziennie)...Tyle ze dla mnie raz w tyg lub dwa to tez za mało...jak mamy się siebie nauczyć jak nie przebywamy razem...ale starałam się być cierpliwa.

Dzis myślałam ze przyjedzie. Tak wczoraj rozmawialiśmy...ostatni raz był w sylwestra...stęskniłam się...Chciałam go zobaczyć.

On zadzwonił o 15 , oczywiście pijany...i pytal czy może jutro być...zbyłam go niechciałam z nim gadac bo z pijanym to i tak nie ma po co. Po poł godz tez zadzwonił i powiedział ze jak chce żeby był to przyjedzie. Ale jednak naciskał na jutro....przecież nie będę go prosić...:-( Nie jestem taka desperatka żeby go prosić żeby był. Pozatym po co mi pijany mezczyzna?:-(

Jestem pewna ze ma problem z alkoholem, ostatnio nie pił dlatego wróciliśmy do siebie...czasami się zastanawiam co z nim będę miała za zycie bo w uzależnieniu nigdy się nie stoi w miejscu...problem poglebia się..wiem to z doświadczenia bo mój ojciec pil...i wiem jak wygląda zycie w takim domu. Czy gotuje sobie taki sam los jaki miała moja mama??

Czuje się beznadziejnie, pusto i samotnie. Jakos mi zal...ze alkohol i koledzy był ważniejszy...czy ciagnac ta znajomość? Czy definitywnie dac sobie spokoj,zmienic nr tel itd.? Po co mi facet któremu nie zależy? ale z drugiej strony...zależy mi na nim...

chyba masz tylko jedno wyjście

Zmus go do leczenia skoro nie potrafi odmowic i kontrolowac picia

Pasek wagi

nie rozumiem co ty z nim robisz..olsnij nas prosze

bylam w takiej samej sytacji ... zmądrzałam po 2 latach i go zostawiłam i to była najlepsza decyzja w moim życiu

Pasek wagi

przykro mi to mówić ale daj sobie spokój,nie warto,ja miałam takiego męża,myślałam że się zmieni niestety nadzieja matka głupich,13 lat byliśmy z sobą,wieczne kłótnie o alkohol i kolegów,tak nie da się żyć,rozeszliśmy się,za to teraz mam partnera który nie pije,pomaga mi we wszystkim,tacy jeszcze istnieją

Nie chciałabym być z kimś takim , bo zawsze alkohol będzie ważniejszy niż Ty - nie chcesz przecież tego prawda? Szkoda życia na prostowanie kogoś a i tak bez pewności czy Ci się uda.

Moim zdaniem masz tylko jedno wyjście ;) 
Miłość miłością, ale czasem trzeba spojrzeć trzeźwo (gra słów niezamierzona) na sytuację i podjąć rozsądną decyzję. 

I brzmi to może podle, że może się powinno walczyć o człowieka, którego się kocha... Ale alkohol to bagno. I jeśli on sam nie zrozumie, że ma problem i sam nie będzie chciał czegoś zmienić (i nie, żebyś go nie zostawiała ale DLA SIEBIE) to nic nie możesz zrobić. Tylko zadbać o siebie. 

Pasek wagi

Znając życie cokolwiek i ktokolwiek Ci tu napisze, Ty zrobisz to co uważasz za rozsądne. NAjlepiej wiesz czy chłopak ma problem czy jest typem imprezowicza. ile ma lat? Ja mam wielu kumpli którzy do 25-27 lat wydawać się mogło że się stoczą, gdzie 2x w tyg melanż to była norma a teraz są przykładnymi partnerami. Czy często się zdarza że przez alkohol olewa Ciebie? Miałaś ojca, który pił, więc po prostu zastanów się czy chce ryzykować, bo nie wiesz czy on się ogarnie czy nie, albo postaw mu ultimatum. 

Po przejściach z ojcem alkoholikiem wiem, że nigdy bym nie mogła być z takim człowiekiem i Tobie też tego nie życzę. Póki on nie chce nic zmienić to nic się nie zmieni.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.