Temat: do przyszlych żon

jak to bylo u was dziewczyny,po zareczynach,a przed slubem,kiedy juz tak serio serio sie wszystko planuje- nie czulyscie strachu,paniki? Zakladajac,ze facet jest najwspanialszym facetem pod sloncem i kochacie go nad zycie, ale taki lek przed samodzielnoscia,odpowiedzialnoscia,doroslym zyciem wlasnie z ta osoba? Czy to normalne,takie obawy? Jestem po zareczynach i przed slubem. Chyba zaczynam panikowac :p

jestem ponad rok po zareczynach ale slub za 2 lata , z tym ,ze za jakies pol roku zaczniemy juz tak na serio rezerwowac niektore rzeczy ,rozplanowywac dokladniej ,poki co zbieramy pieniadze na ten konkretny cel co rozniez uwazam ,za przygotowania bo sporo nas to kosztuje ( mam na mysli odkladanie kasy kiedy wcale duzo jej nie mamy . Z tym ,ze my razem mieszkamy , mamy wspolny budżet właściwie ,żyjemy jak małżeństwo ,ze wszystkimi problemami radzimy sobie sami bo w jego rodzinie nie mamy wsparcia a moja jest daleko . Strachu nie odczuwam bo wiem i wierze w to ,ze to nie jest czlowiek który po slubie zmienil by sie tak by mnie krzywdzic , wiem ze slub nic nie zmieni ,mysle ze nie zmieni nic ani na gorsze ani na lepsze z wyjatkiem tego ,ze bedziemy prawnie rodzina . Natomiast gdyby skrzywdzil mnie to tak samo teraz jak i po slubie poprostu bym sie rozstala .Nie biore takiej opcji pod uwage bo po co brac slub jesli planuje sie rozwód ..kocham go bardzo i on mnie tez dlatego jestesmy siebie pewni , jednak w mojej opini slub nic nie zmienia a przynajmniej nie powinien ( szczególnie na gorsze ) .

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.