- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 stycznia 2015, 08:53
Hej dziewczyny,
Muszę z kimś pogadać, kto będzie w stanie wyrazić prawdziwą opinie, otóż rok temu byłam z chłopakiem, który mnie zdradził, rozstalam sie z nim, po czym po pół roku zaczelam byc z innym. Jaki jest problem? Moja matka, ktora twierdzi, ze moj nowy chlopak jest "ani on z wygladu ani z wyksztalcenia", majac na uwadze fakt, ze nie rozmawiala z nim ani razu, a chlopak jest w wojsku, jak jego poprzednik, tylko w kompletnie innej szkole. Caly czas ma do mnie zal p,z e sie z nim spotykam, probuje mnie do niego zniechecic, a chlopak jest cudowny, byl ze mna 3 miesiace na odleglosc, znosi to wszytsko, jest przekochany, strasznie uparty i ma duzo osiagniec, a zwlaszcze ambitne plany, do ktorych stale dazy. Mozecie pomyslec, ze jestem glupia skoro sie waham, ale wiem ze moze ona widziec wiecej lub jest starsza, nie wiem cokolwiek, tamtego uwielbiala, bo byl przystojny, dobra uczelńia, tylko mnie zdradzil... Nie wiem co mam o tym myslec, czy ktoras miala taka sama stuacje?
5 stycznia 2015, 11:08
Nie pytaj nas. SAMA podejmij decyzję - bez urazy, nie, żebyśmy nie chciały pomóc ale to TWOJE życie, my sobie tylko klikamy w klawiaturę, w pewnym sensie jesteśmy wirtualne, a twoje życie jest prawdziwe. Jeśli ty czujesz, że warto zaryzykować, ryzykuj. Nigdy nie wiesz na kogo trafisz. To zwykle dopiero życie pokazuje i sielanka jest tylko chwilami (jak Riedel śpiewał- w życiu piękne są tylko chwile) coś o tym wiem bo za rok będę 20 lat po ślubie a poznaliśmy się jak miałam 17 lat - kupa czasu i mimo, że w życiu piękne są naprawdę tylko chwile, dlatego, że oboje chcemy być ze sobą, wciąż czujemy się tak jakbyśmy mieli po 20 lat i tak się o siebie staramy. Czasem mam ochotę go udusić, czasem czuję że zawiódł ale zaraz potem myślę sobie - przecież ja też nie jestem doskonała, staram się zadawać codziennie pytanie - czy to ON jest ze mną szczęśliwy a nie odwrotnie i jakoś się fajnie kręci do przodu. Dowodem na to jest nasza 8 miesięczna córka (druga, urodziła się po 13 latach od tej pierwszej :)
5 stycznia 2015, 23:46
.
Edytowany przez b6ac5a8c2ea553d9afd0cfa0da5427dd 6 stycznia 2015, 13:16