- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 grudnia 2014, 14:56
Pomóżcie, nie umiem sobie z tym poradzić...Mojego narzeczonego poznałam prawie 8 lat temu, na studiach. Jakieś 4 lata temu zaczęliśmy spotykać się na poważnie 2 lata temu się zaręczyliśmy, ślub w maju....
Zanim zostaliśmy parą, Łukasz przyznał się,że przede mną było kilka "kobiet na jeden wieczór", potem był w stałym związku z dziewczyną, którą zostawił bo jak mówił, miała problemy emocjonalne, wyżywała się na nim, wpdała w stany depresyjne, nie potrafili się dogadać.
Gdy zaczął być ze mną, okazało się, że cały czas z nią koresponduje... Poprosił mnie raz o sprawdzenie kody w wiadomości sms a zobaczyłam całą korespondencję z Aliną- o tym jakby się pieścili, jakby chciała żeby ją zerżnął....
To była nasza 1sza awantura.
W tym roku zaczęłam dostawać maile...W moje urodziny dostałam zdjęcia nagich dziewczyn i zdjęcia, jak mój Ł obciąga facetowi!!!! Załamałam się, zrobiłam awanturę- powiedział, ze to zdęcia z jego przeszłości, że ktoś próbuje nas rozdzielić.... Uwierzyłam...Ale zaczęłam być czujna. Wiem,że zrobiłam okropną rzecz ale ciągle nie potrafiłam mu uwierzyć w 100%- zaczęam sprawdzać jego skrzynke mailową, gg.... Boze, na gg pisał dalej ze swoja byłą, zapraszał na spotkania, opowiadał jak mógłby się z nią kochać....Ona wylewała na mnie wiadra nienawiści, on nie reagował.... Na mailu miał mnóstwo maili z grup gejowskich na których- jak się okazało- miał konta...
Wybaczyłam... Byłam bliska wywalenia go z domu ale wybaczyłam... Wczoraj wszystko wróciło... Wymyślił, że chciałby pofantazjować. Że chciałby poudawać, pobawić się,że wcielamy się w inne postacie... Dla urozmaicenia życia. Powiedziałam,że nie krecą mnie takie rzeczy bo wtedy przypomina mi to jego rozmowy z byłą, wracają wspomnienia...Wsiadł na mnie, że ciągle rozpamiętuję przeszosc, ze najwyraźniej okłamuję go, mowiac ze mu wybaczyłam.
Dziewczyny, ja bym dla niego skoczyła w ogień! jestem na każde zawołanie, zawsze mu pomagam, stawiam jego dobro ponad swoim.... Nie potrafię sobie z tym poradzić.... nie potrafię zapomnieć...twierdzi,że już nie jest bi. Ale- jaką mogę mieć pewność? Jak mam ufać, że mnie nie zdradza?
Jestem załamana
24 grudnia 2014, 15:24
dla was nie ma przyszłości. nie można ot tak zmienić sobie orientację seksualną. to w sumie nie jest ważne, ale jego zachowanie ewidentnie pokazuje, że masz byc przykrywką dla jego prawdziwego życia, w których jest rozwiązły i ukrywa to przed tobą
24 grudnia 2014, 15:32
Ja sie dziwie, ze wiedzac to wszystko nie tyle mu wybaczylas, co zgodzilas sie byc jego zona i planowalas z nim slub. Ta cala milosc, to jednak jest slepa. Nic juz z tym nie zrobisz, w koncu jakby nie bylo- widzialy galy co braly. Jeszcze rozumiem jakbys o tym wszystkim nie wiedziala, ale Ty wybaczajac mu kilka razy dalas mu przyzwolenie na takie zachowania. Jesli teraz cierpisz, to niestety ale na wlasne zyczenie. Mysle, ze na pewno zaslugujesz na normalnego faceta, bo ten to jakis niewyzyty ch. za przeproszeniem.
Edytowany przez cancri 24 grudnia 2014, 15:33
24 grudnia 2014, 15:33
łooo matko...zostaw go jak najszybciej...bo raczej teraz szczery nie jest ....wyobrażasz sobie z nim przyszłość?? bo ja nie...
24 grudnia 2014, 15:38
Przykro mi ale nie można być Bi na chwile. Jesteś albo nie.
Mężczyzna może być bi seksualny i ożenić się z kobietą i być jej wierny ale już zawsze będzie Bi. W głowie nadal będą myśli również o mężczyznach, to samo dotyczy kobiet. Zwłaszcza jeżeli ma za sobą doświadczenia homoseksualne.
Zastanów się czy tego chcesz
24 grudnia 2014, 15:58
jesli twierdzil ze jest bi a teraz mowi ze juz nie to klamie bi zostaje sie do konca zycia,powiedzial tak na odczepnego zeby cie uspokoic.