- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 grudnia 2014, 22:00
Czy mając prawie 20 lat musze sie spowiadać ojcu ze wszystkiego idąc na sylwestra do koleżanki? On dziś mi zadaje milion pytan... Jeszcze jakby jej nie znał, ale chodzilismy razem do gimnazjum. I sie pyta, gdzie mieszka, z kim, czy ma rodzenstwo a kto bedzie na sylwestrze, ja powiedzialam, ze nie wiem jeszcze, a on oburzony ze jak ja nie wiem?! no i oczywiscie czy beda chlopaki... Jak myslicie? Mieliscie tak?
23 grudnia 2014, 22:26
jaki dom takie zasady Kochana:) przynajmniej się Tobą interesuje. Niektórzy ojcowie nie pamiętaj lub mylą daty urodzin :) mnie tam nie przeszkadzało, jak mnie wypytywali. ja sama mówiłam o której będę, gdzie jestem. Dzwoniłam jak miałam się spóźnić, informowałam kto mnie odprowadzi i takie tam. Dla mnie to objaw szacunku. Im bardziej byłam fair tym więcej mi pozwalali, bo nie mieli poctaw żeby mi nie ufać:)
Dokładnie
23 grudnia 2014, 22:27
Tata jak to tata, martwi się. Szczególnie o córkę. Ale nie popadajmy w paranoję. Mój czasami też próbuje się dopytać o różne rzeczy, ale jeśli uważam, że taka wiedza jest mu niepotrzebna to albo nie odpowiadam albo robię to w taki sposób, żeby się odczepił. :P Też mam 20 lat, niedługo już 21 i myślę, że jest to dobry wiek na zaprzestanie spowiadania się ze wszystkiego. Ale bywają tacy nadopiekuńczy jak Twój. Może spróbuj z nim pogadać?
Próbowałam nie raz, nie da się rozmawiać. On zbywa z tematu nie widzi problemu. Jest po prostu nadopiekuńczy. Była sytuacja, ze zadzwonili do mnie z mojej sieci i mi wcisneli jakis abonament, gdzie nic nie podpisywalam. Umowa na mojego tate - logiczne. Dzwonie do niego i mu mówię a on sie drze na mnie i to ostro ze ja podpisywalam cos ze co ja narobilam a on musi jezdzic i odkrecac... On codziennie sie na mnie drze chocby o to ze nie zrobie mu herbaty jak MI KAZAŁ
23 grudnia 2014, 22:33
Powiedz mu, że będziecie pić do upadłego, ćpać i będą orgie z bdsm Na niektórych to działa jak kubeł zimnej wody i dają spokój.
23 grudnia 2014, 22:34
bardzo dobrze, że pyta. Potem by się cos stało i by było, że tatuś się niczym nie interesował. Póki z nimi mieszkasz i oni cie utrzymują, mają prawo decydować co i jak. Jak sama bedziesz miala swoje dzieci albo coś co bardzo pokochasz to ich zrozumiesz :)
23 grudnia 2014, 22:41
Czyli bywa agresywny? Mój ojciec ma spore problemy ze złością, ale i tak teraz jest o niebo lepiej niż było kiedyś. Wybacz, że tak wypytam, ale rodzice są razem? Jeśli tak to może rozmowa z mamą byłaby lepsza. Nikt tak nie udobrucha faceta jak żona. I jak z rodzeństwem? Jesteś sama czy ktoś jeszcze?
23 grudnia 2014, 22:47
Czyli bywa agresywny? Mój ojciec ma spore problemy ze złością, ale i tak teraz jest o niebo lepiej niż było kiedyś. Wybacz, że tak wypytam, ale rodzice są razem? Jeśli tak to może rozmowa z mamą byłaby lepsza. Nikt tak nie udobrucha faceta jak żona. I jak z rodzeństwem? Jesteś sama czy ktoś jeszcze?
Rodzice są razem, z mamą tez nie mam dobrych relacji bo ma być również jak ona chce. I to jest tak, że jak mama chce coś innego a ojciec coś innego to jest tak jak chce tata, bo ona mu ulega bo nie lubi kłótni. I w zasadzie zawsze jest po jego stronie, oni się często kłócą też. Nie jesteśmy żadną patologią - bo możesz tak pomyśleć. Ale kłótnie są tutaj na porządku dziennym. I to o byle co. On się nawet złości jeśli ja piszę sms w domu, więc się z tym chowam... A jeśli chodzi o rozmowy przez telefon to po prostu nie dzwonię i nie odbieram jak ktoś do mnie dzwoni bo on pod drzwiami stoi i podsłuchuje nawet jesli to dzwoni koleżanka. Albo wycisza telewizor by cokolwiek usłyszeć. Mamie nie da zadzwonić do siostry bo uważa że dużo gada i "o czym tu codziennie gadać" a ma nielimitowane rozmowy do wszystkim. Nie mam rodzeństwa.
23 grudnia 2014, 22:50
w tym wieku to ja w krakowie bylam u znajomych bylego a o wyjezdzie dowiedzialam sie o 18 dzien przed sylwestrem. wrocilam raz 2 stycznia, a raz 1. tylko oznajmilam, wiesz, tato jednak jade do krakowa.
ojciec- masz pieniadze na wyjazd?
ja - nie mam
ojciec - to ci dam
23 grudnia 2014, 22:52
w tym wieku to ja w krakowie bylam u znajomych bylego a o wyjezdzie dowiedzialam sie o 18 dzien przed sylwestrem. wrocilam raz 2 stycznia, a raz 1. tylko oznajmilam, wiesz, tato jednak jade do krakowa. ojciec- masz pieniadze na wyjazd?ja - nie mamojciec - to ci dam
U mnie to nie do pomyslenia, najpierw by bylo: ALE JAK TO? Nie ma mowy.
I juz by było po sylwestrze.
23 grudnia 2014, 22:56
O jeny, ale strasznie... Na pewno część jego zachowań wynika z tego, że ma tylko Ciebie i całą uwagę skupia właśnie na jednej osobie. Na pewno w dużej mierze też działa jego charakter... Nie wyobrażam sobie żeby mój ojciec miał podsłuchiwać moje rozmowy. Nie myślałaś o wyprowadzce z miasta? Nie chcę się tu bawić w eksperta czy doradzać, ale myślę, że na Twoim miejscu bym chciała wyjechać. Tak akurat na studia, dobry pretekst. Znam wiele osób, których relacje z rodzicami nie były zbyt dobre, wyjechali na studia i znacznie się polepszyło. Widują się raz na jakiś czas, rozmawiają raz w tygodniu przez telefon i każdy zajmuje się swoim życiem. Zawsze jest ryzyko, że ojciec by do Ciebie dzwonił co godzinę, ale wtedy to już można chociażby nie odebrać i powiedziec, że przecież byłaśna uczelni ;)
A jeśli chodzi o sylwestra.. Może po prostu powiedz 31, pare godzin przed imprezą że wychodzisz i tyle. Jak będzie wypytywać to powiedz, że znasz parę osób, a reszta to znajomi koleżanki i dopiero ich poznasz. Możesz spróbować wygłosić mu cały referat zanim sam zacznie wypytywać.
23 grudnia 2014, 22:59
Ja bym chciała wyjechać. Mówiłam mamie o zaocznych to ona że ktoś tam był z jej znajomych kolezanek dzieci i sobie nie dał rady bla bla. CO ja podrzuce pomysł - to jest anty. Na wszystko są anty. Nie da się do nich podejść... Strach o cokolwiek pytać, a ojcu to nawet nie mówię że np byłam tu i tu bo zaraz że po co jedziłam, a to na drugim koncu i po co tyle tam jezdze bla bla bla.