- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 grudnia 2014, 10:44
Dziewczyny, mam pewien problem a raczej mętlik w głowie a zacznę od tego, od 3 lat mam męża i 18 miesięczne dziecko studiuję i na roku mam wielu znajomych i znajome chodzimy na kawe obiad itp. Ale jakos dobrze dogaduje sie z jednym kolegą, no mogę powiedzieć ze uważam go za przyjaciela. Ostatnio pomogłam mu w pisaniu pracy a on zaprosił mnie na obiad, czasem piszemy na facebooku , ale wszystko na podłożu koleżeńskim. Koleżanka totalnie mnie skrytykowała mówiąc ze takim zachowaniem zdradzam męża i to jest nie do pomyślenia ze kiedy on jest w pracy ja chodze na kawe z kolegą. Ale przecież nic nie robie, to że wyjde z kimś na kawę lub obiad czy to od razu zdrada?
19 grudnia 2014, 11:15
To nie jest zdrada. Zdradą by było gdybyś z nim się całowała albo uprawiała seks.
19 grudnia 2014, 11:16
Niestety?niestety ale się mylisz.Nie jest zdradą ale może się nią skończyć.......
No to stety :D
19 grudnia 2014, 11:32
A gdyby twój mąż chodził na obiad lub drinka z koleżanką, to co byś myślała? ;)
Wszystko zależy od intencji.
Edytowany przez .mela. 19 grudnia 2014, 11:33
19 grudnia 2014, 11:44
Spoko, u mojej mamy raz student w czasie zajęć zwyzywał koleżankę od ostatnich dziwek, bo była w ciąży bez ślubu, z wieloletnim partnerem... Jakby to była jego sprawa. Tak samo twoja koleżanka nie ma prawa komentować twoich spraw i związków, bo to nie jej interes.
19 grudnia 2014, 11:51
Spoko, u mojej mamy raz student w czasie zajęć zwyzywał koleżankę od ostatnich dziwek, bo była w ciąży bez ślubu, z wieloletnim partnerem... Jakby to była jego sprawa. Tak samo twoja koleżanka nie ma prawa komentować twoich spraw i związków, bo to nie jej interes.
ale by dostał strzała ode mnie. zaraz by mu się wszystkie klepki na miejsce poustawiały
19 grudnia 2014, 12:07
Najlepiej pogadaj o tym szczerze z mężem. Rozmowa to podstawa w związku, bez niej najlepszy związek może się posypać a dzięki niej najtrudniejsze chwile i kryzysy można rozwiązać. Pomyśl też jak sama poczulabyś się gdyby mąż miał taką koleżankę. Nie zamierzam Cię ganić ani krytykować bo widać że zależy Ci na mężu. Takie sprawy najlepiej od razu wyjaśnić z mężem i nie czekać aż ktoś „życzliwy” zrobi to za Ciebie. Ja też mam przyjaciela, który w dodatkubył kiedyś moim chłopakiem (jakieś 13 lat temu) ale nigdy z moim ukochanym nie doszło przez to do jakichkolwiek nieporozumień czy kłótni – poznałam ich ze sobą, niczego nie ukrywam przed moim chlopakiem i otwarcie mu mówię jeśli chcę się spotkać z moim kumplem i on nigdy nie miał z tym problemu.
19 grudnia 2014, 12:11
ja niestety nie tolerowałabym tego że mój mąż umawia ise na obiady z koleżanką. moim zdaniem od takiego koleżeństwa do zdrady mały krok. nie wierze że dwie osoby heteroseksualne mogą zachować taki dystans by nie wylądować w końcu w łóżku.