Temat: Nagłe napady agresji

Pomóżcie! Od momentu porodu co jakiś czas, średnio co 6 tygodni mam mega napad agresji na swojego partnera. Z równowagi może mnie wyprowadzić jakaś blachostka a wychodzi z tego niezła kłótnia, przez to rozważamy rozstanie. Dodam, że to się zaczęło od kiedy urodziłam dziecko. Czy to może być spowodowane hormonami? Czy od razu wybrać się do psychiatry? Czy Wam też zdarzają się takie ataki? Liczę na poważne odpowiedzi

Może nie do psychiatry, ale do psychologa pewnie bym się wybrała na Twoim miejscu. Badania hormonalne też mogłabyś zrobić.

Po porodzie twój organizm przechodzi mega rewolucje hormonalną. Często się zdarza, że wtedy kobiety płaczą z byle powodu, wściekają się itp. Kiedy rodziłaś? ile to już trwa? Przeanalizowałaś  z czego ta niechęć do partnera może wynikać? Np. nie jesteś zazdrosna kiedy opiekuje się dzieckiem? nie jesteś przewrażliwione mamą? Ja pamiętam że tez miałam takie jazdy po porodzie ze nie wiem jak otoczenie ze mną wytrzymało. Płacz przeplatany histerią, masakra. Nie mogłam zaakceptować siebie, swojego ciała i miałam wszystkiego serdecznie dość. Ale unormowało się to za jakiś czas. Ochłonęłam. Dziecko to ogromna zmiana dla kobiety. Jeżeli czujesz, że to Cie przerasta to pójdź do psychologa, rozmowa może pomóc.       

Czyli wybrać się do endokrynologa? To już trwa od ponad 8 miesięcy ....

Witam w klubie :) Ja tak miałam po pierwszym dziecku, po drugim... Zbadaj sobie tarczycę, to przede wszystkim, bo bywa, że poród rozwala ją, wywołuje np. Hashimoto (u mnie tak było). Poza tym bywa depresja poporodowa (u jednych łagodna, a znałam dziewczynę, która popełniła samobójstwo, kiedy jej synek miał niespełna 4 miesiące, bo sobie nie radziłą z ostrą depresją, nie leczyła jej). Warto poszukać specjalistycznej pomocy. 

Poza tym jest kilka kwestii, które np. u mnie mają wpływ na takie stany - zmęczenie, niewyspanie, całkowite odstawienie moich potrzeb na baaaardzo odległy plan (dzieci chore, to tygodniami siedzę z nimi w domu, bo mąż pracuje do 19 - 20, nawet na zakupy spożywcze wychodzę tylko, jeśli teściowa lub mama ma chwilę, żeby z tałatajstwem zostać). Do tego (uświadomione bądź nie) zmiany w ciele (brzuch, ale też np. strefy intymne, jeśli popękały, są poryte bliznami, porozciągane, inaczej reagują w łóżku), chaotyczne jedzenie, jeśli masz typ dziecka "chcę mamy non stop", bałagan, który trudno ogarnąć (chaos nakręca takie stany).

Poszukaj chociaż jednego dnia w tygodniu, zeby mieć czas dla siebie, żeby wyjść, pobiegać, pospacerować, iść na zakupy, na kawę, cokolwiek. Postaraj się chociaż raz w miesiącu zostawić dziecko pod opieką dziadków i wyjść ze swoim chłopem na miasto - do kina, pubu, czy gdzie tam lubicie. To pomaga utrzymać higienę psychiczną.

Pasek wagi

Myślę, ze chyba macierzyństwo mnie przerosło i tyle :<

Jesteś świeżo upieczoną mamą? Jeśli może tak się objawiać depresja poporodowa to może i psycholog by pomógł :D ale ja bym zaczęła od hormonów, które po porodzie mogły zacząć wariować. Tarczyca i hormony płciowe przede wszystkim.

czarna.czekolada napisał(a):

Myślę, ze chyba macierzyństwo mnie przerosło i tyle 

A wiesz ile kobiet ma takie myśli codziennie? pociesze Cię... mnóstwo!!! że się nie nadaje, że mnie to przerasta, że po co mi to było itp. Sama takie miałam i mam do tej pory, co uważam za normalne bo każdy bywa zmęczony szczególnie nowo upieczona mama. Wiesz co zbadać hormony nie zaszkodzi, pójdź do ginekologa i poproś o skierowanie, zobaczysz co tam "w trawie piszczy". Natomiast jeżeli Twoje stany psychiczne Cie niepokoją to pójdź do psychologa na rozmowę.

Czasami faktycznie może to być objaw depresji poporodowej albo tylko zmęczenie. Pamiętaj  ze twoje życie przechodzi rewolucję. Jesteś pewnie zmęczona fizycznie i psychicznie. Znajdź cos co sprawi Ci przyjemność. Ja np. zaczęłam chodzić na basen. Pływanie mnie relaksowało, jednocześnie poprawiłam sylwetkę i samopoczucie. A do tego wyszłam z domu sama!! Zaczęłam chodzić 2 razy w tyg. potem zwiększyłam do 3, a co mi się tez należy wychodne.

Możesz liczyć na pomoc partnera czy raczej słabo w tej kwestii, bo to tez może mnie znaczenie.

Glowa do góry, a jeżeli faktycznie czujesz ze nie dajesz rady idz do pscyhologa    

ok, zaczne od hormonów, właśnie umówiłam się na wizytę, dzięki za rady

Paula4101 napisał(a):

czarna.czekolada napisał(a):

Myślę, ze chyba macierzyństwo mnie przerosło i tyle 
A wiesz ile kobiet ma takie myśli codziennie? pociesze Cię... mnóstwo!!! że się nie nadaje, że mnie to przerasta, że po co mi to było itp. Sama takie miałam i mam do tej pory, co uważam za normalne bo każdy bywa zmęczony szczególnie nowo upieczona mama. Wiesz co zbadać hormony nie zaszkodzi, pójdź do ginekologa i poproś o skierowanie, zobaczysz co tam "w trawie piszczy". Natomiast jeżeli Twoje stany psychiczne Cie niepokoją to pójdź do psychologa na rozmowę. Czasami faktycznie może to być objaw depresji poporodowej albo tylko zmęczenie. Pamiętaj  ze twoje życie przechodzi rewolucję. Jesteś pewnie zmęczona fizycznie i psychicznie. Znajdź cos co sprawi Ci przyjemność. Ja np. zaczęłam chodzić na basen. Pływanie mnie relaksowało, jednocześnie poprawiłam sylwetkę i samopoczucie. A do tego wyszłam z domu sama!! Zaczęłam chodzić 2 razy w tyg. potem zwiększyłam do 3, a co mi się tez należy wychodne. Możesz liczyć na pomoc partnera czy raczej słabo w tej kwestii, bo to tez może mnie znaczenie. Glowa do góry, a jeżeli faktycznie czujesz ze nie dajesz rady idz do pscyhologa    

Dzięki Paula za zrozumienie i dodanie otuchy!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.