Temat: Tęsknota....

Dziewczyny piszę do Was ponieważ nie mogę sobie poradzić ze swoimi uczuciami. Od jakiegoś czasu spotykałam się z kolegą z pracy, całkiem inny niż do tej pory. Szarmancki, przystojny, dowcipny, podziela moje zainteresowania chociaż sporo Nas dzieli. Początkowo znajomość była niewinna, rozmowy, delikatne muśnięcia dłoni. Zaczęłam czuć się kobieco, seksownie i pojawiły się motyle w brzuchu. Każdy dzień był ekscytujący i czekałam na więcej i więcej. Jednak dzisiaj stwierdziliśmy, że powinniśmy przystopować. Jakoś się trzymałam aż do teraz... Ryczę jak bóbr i strasznie za nim tęsknię, za jego głosem, zapachem, dotykiem..... Nie wiem co przyniesie jutro... Jak sobie poradzić z taką ilością uczuć...

o jejku....

A dlaczego postanowiliscie przystopowac skoro było dobrze?

Pasek wagi

Oboje  jesteśmy w związkach i zdecydowaliśmy się skończyć zanim zabrniemy dalej gdzie nie będzie odwrotu. Wiem, że jemu też jest ciężko ale nie sądziłam, że ja, tak silna kobieta tak przepadnie...

skoro oboje jestescie w zwiazkach, to wcale mi sie nie zal...zakoncz najpierw jeden zwiazek, a pozniej sie angazuj w kolejny

Skoro oboje jesteście w związkach to po co wogóle było zaczynać takie podchody?Radzę postawiać się w sytuacji odwrotnej,jak Ty czułabyś się gdyby to Twój partner tak cudował z koleżanką z pracy.Nie rozumiem ludzi którzy mają kogoś a doprowadzają do takich sytuacji.Ja jestem ze swoim mężem 12 lat i nawet do głowy by mi nie przyszły muśnięcia dłoni z innym facetem.

SashaSwift7 napisał(a):

skoro oboje jestescie w zwiazkach, to wcale mi sie nie zal...zakoncz najpierw jeden zwiazek, a pozniej sie angazuj w kolejny

Dokładnie. Facet z którym jesteś nie zasługuje na Ciebie

Niczego nie planowaliśmy, po prostu tak wyszło... Jestem w takiej sytuacji, że ciężko jest zakończyć związek, a jego nie chce do niczego zmuszać. Więc podjęliśmy taką decyzję zanim kogoś skrzywdzimy.  LostAngelll zazdroszczę Ci męża, uwierz.

jestes w takiej sytuacji, ze ciezko zakonczyc zwiazek? nie rozsmieszaj mnie....

zanim kogos skrzywdzicie?...wow, to sie obudzilas...a raczej on sie obudzil i przystopowal, moze chociaz jedno z was w takim razie ma jakies zasady, bo ty zapewne brnelabys w to dalej, nie myslac o tym kogo krzywdzisz ;S

Dziewczyny robicie na nią najazd, a tak naprawdę nie wiemy jak jest w rzeczywistości. Mi się wydaje, że facet wyczuł, że masz jakieś problemy i wykorzystał sytuację. Potem zaczęło go to wszystko przerastać i się wycofał. Sama znam takiego typa co uwielbia "pocieszać" 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.