- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 grudnia 2014, 18:28
Właśnie poprztykałam się z mężem ;p właśnie o chrzestnych ;)
czy waszym zdaniem powinno się wybierać osoby niekoniecznie z rodziny, ale bliskie i bardzo interesujące się dzieckiem, czy MUSI to być rodzina, nie ważne jak bardzo ma lekceważący stosunek do wszystkiego i wszystkich i wiadomo na 200 %, że Tym dzieckiem interesować się nie będzie...ale to rodzina....
ja jestem za opcją nr 1, mąż uważa, że rodzina i koniec kropka
;)
1 grudnia 2014, 18:31
Moim zdaniem spoza rodziny też może być. Co prawda jestem z niewierzącej rodziny, tylko jedną babcie mam religijną i za jej sprawką, i ja, i siostra mamy chrzest. Moja siostra ma ludzi calkowicie spoza rodziny, ja wujka i ciocię.
1 grudnia 2014, 18:31
przede wszystkim musi to być osoba o silnych wartościach duchowych i wierząca- nie koniecznie z rodziny. Powinna mieć zaświadczenie od proboszcza, że jest chrzczona i bierzmowana .
Edytowany przez choco.lady 1 grudnia 2014, 18:31
1 grudnia 2014, 18:33
Taa, moi rodzice też wychodzili z założenia, że rodzina. I teraz mam:
chrzestnego, który nie rozmawia ze mną od 5 lat bo obraził się na moją matkę (swoją siostrę)
chrzestną, która ostatni raz widziała mnie 8 lat temu a i tak nie wiedziała że ja to ja (nie, nie jest starszą panią, nie cierpi na demencję, amnezję, alzhaimera; nie, nie byłam podobna do dziewczynki za którą mnie uważała).
1 grudnia 2014, 18:38
Opcja nr 1. Moj 3 miesieczny syn ma za chrzestnego licealnego kolege meza. Nie widzielismy powodu aby szukac na sile w rodzinie tym bardziej w takiej gdzie deficyt facetow jest, po drugie jakos nie wyobrazam sobie prosic dajmy na to kuzyna ktorego tak naprawde nie widuje i po x latach nagle sie odezwac z taka prosba.
1 grudnia 2014, 18:40
Opcja nr 1 jest jak najbardziej ok Ja dziecka chrzcić nie będę, ale jeżeli miałabym wybierać to chrzestnego bym wybrała bez problemu, ale w rodzinie mam deficyt kobiet, więc pewnie wybrałabym jakąś spoza rodziny.
1 grudnia 2014, 18:43
Właśnie poprztykałam się z mężem ;p właśnie o chrzestnych ;)czy waszym zdaniem powinno się wybierać osoby niekoniecznie z rodziny, ale bliskie i bardzo interesujące się dzieckiem, czy MUSI to być rodzina, nie ważne jak bardzo ma lekceważący stosunek do wszystkiego i wszystkich i wiadomo na 200 %, że Tym dzieckiem interesować się nie będzie...ale to rodzina.... ja jestem za opcją nr 1, mąż uważa, że rodzina i koniec kropka ;)
Zgadzam się w 100% z Tobą. Z rodziną to najlepiej wychodzi się na zdjęciu ;)
Niby mówią żeby brać jednego chrzestnego z Twojej rodziny i jednego z jego. Idźcie na kompromis on niech wybierze chrzestnego ze swojej rodziny bo tak chce a Ty wybierz chrzestną niekoniecznie z rodziny.
1 grudnia 2014, 18:56
to mi poprawiłyście humor ;D
nasza najstarsza córka ma chrzestnego, który jest moim przyjacielem z liceum i to był najlepszy wybór :) często się spotykamy, nie opuścił żadnego święta "dziecięcego", pyta itp. :) póki co mamy 2 córki i chrzestni z rodziny są, lekko mówiąc, nieciekawi...teraz będzie syn i mamy sytuację idealnie patową... będziemy się dalej kłocić w marcu ;P
1 grudnia 2014, 18:59
No jak tylko po to żeby była to rodzina bo tak wypada czy tam tak się utarło, a taki członek rodziny ma gdzieś dziecko czy jego rodziców, to na pewno lepiej dla Wszystkich żeby to był ktoś z poza rodziny,byle bliski. Bo chyba o to tu chodzi.
U mnie w rodzinie zawsze chrzestnymi są członkowie rodziny, ale to dlatego ,że my wszyscy jesteśmy sobie na prawdę bardzo bliscy i zżyci ze sobą.
Ja nie mam dzieci jeszcze ale na 100 procent już wiem kto będzie chrzestną i chrzestnym mojego pierwszego dziecka:)