Temat: Problem z matką.

dzięki za rady. temat zamknięty.

Jeżeli mieszkasz w wieku 24 lat z rodzicami powinnaś liczyć się z tym, że będą się wtrącać w Twoje życie. Matka na prawo " nie życzyć sobie", żeby spał u niej w domu obcy facet. Nie wykluczone, że po prostu nie lubi Twojego chłopaka.

Spróbuj pogadać z matką, poznać ją lepiej z chłopakiem - choć wiem z doświadczenia, że jedynym sposobem jest wyprowadzka.

Stradii napisał(a):

kuppuru napisał(a):

w takiej sytuacji to tylko wyprowadzka... trochę chora sytuacja. Nie możesz w tym wieku szukać wymówek. Ja na twoim miejscu powiedziałabym wprost, że chcę spędzić noc z kimś kogo kocham i że jestem juz dorosła i mam prawo decydowac o takich sprawach i do tego mam gdzieś opinie innych bo nikt za ciebie zycia nie przezyje, zeby się tym przejmować. Tyczy się to tez twojej mamy. Ona nie może życ za ciebie. Ja bym powiedziała swoje i wyszła, nie czekała na jej wywody i nie słuchała po powrocie co ma na ten temat do powiedzenia
Dzięki, powiem wprost, ale że spię u niego. może to będzie mniej problematyczne niż w hotelu. Wiem myślicie "chora dziewucha", ech sama się tak czuję. chory dom bez ojca i bez męskiej ręki, tylko z głupią matką, którą mam czasami chęć udusić ;/

Nazywasz matkę głupią, bo się o Ciebie martwi czy przez to, że nie pozwala nocować pod swoim dachem twojemu facetowi. 

gohai napisał(a):

zacznij dorzucac sie do czynszu i wszelakich oplat, to przestanie cie traktowac jak dziecko, tylko jak czlowieka ktory u niej mieszka i ktory powoli sie bedzie wyprowadzac i ktory sam moze decydowac gdzie spi, czy twoja rodzina pochodzi ze wsi? ze sie martwia co ludzie powiedza? szczerze ci wspolczuje i nie wiem jak mozesz imprezowac, jak idziesz na impreze to tez musisz sie tlumaczyc dlaczego wrocisz w srodku nocy? no chyba ze skoro mama nie pozwala to nie chodzisz na zadne imprezy

Płacę czynsz, daję kasę na jedzenie w związku z tym, że matka jest chora i ma tylko świadczenia przedemerytalne. Na imprezy chodzę, wracam o 6 rano bez problemu. Tu chodzi o noc z nim konkretnie. Tak mieszkam na wsi, sama w wieku 20 lat miała dziecko a mi prawi morały. Wiesz mogę powiedzieć, że ide na imprezę skoro z nią nie mam problemu, ale ja chce wrocic w niedzielę o 11, wiec to raczej bedzie u niej wywoływało lawinę pytań i złości

kaatarzynka napisał(a):

Stradii napisał(a):

kuppuru napisał(a):

w takiej sytuacji to tylko wyprowadzka... trochę chora sytuacja. Nie możesz w tym wieku szukać wymówek. Ja na twoim miejscu powiedziałabym wprost, że chcę spędzić noc z kimś kogo kocham i że jestem juz dorosła i mam prawo decydowac o takich sprawach i do tego mam gdzieś opinie innych bo nikt za ciebie zycia nie przezyje, zeby się tym przejmować. Tyczy się to tez twojej mamy. Ona nie może życ za ciebie. Ja bym powiedziała swoje i wyszła, nie czekała na jej wywody i nie słuchała po powrocie co ma na ten temat do powiedzenia
Dzięki, powiem wprost, ale że spię u niego. może to będzie mniej problematyczne niż w hotelu. Wiem myślicie "chora dziewucha", ech sama się tak czuję. chory dom bez ojca i bez męskiej ręki, tylko z głupią matką, którą mam czasami chęć udusić ;/
Nazywasz matkę głupią, bo się o Ciebie martwi czy przez to, że nie pozwala nocować pod swoim dachem twojemu facetowi. 

Głupia miałam na myśli chorobę psychiczną. Tak jest chora, bierze psychotropy. Może źle to określiłam, ale raczej nie chce się wylewać o tym, wiadomo nie jest to komfortowe

jesteś bardzo dziecinna i twoja mama ldatego traktuje cię jak dziecko

RybkaArchitektka napisał(a):

jesteś bardzo dziecinna i twoja mama ldatego traktuje cię jak dziecko

Nie sądzę. Skoro tak samo traktuje moją 36 letnią siostę

Stradii napisał(a):

kuppuru napisał(a):

w takiej sytuacji to tylko wyprowadzka... trochę chora sytuacja. Nie możesz w tym wieku szukać wymówek. Ja na twoim miejscu powiedziałabym wprost, że chcę spędzić noc z kimś kogo kocham i że jestem juz dorosła i mam prawo decydowac o takich sprawach i do tego mam gdzieś opinie innych bo nikt za ciebie zycia nie przezyje, zeby się tym przejmować. Tyczy się to tez twojej mamy. Ona nie może życ za ciebie. Ja bym powiedziała swoje i wyszła, nie czekała na jej wywody i nie słuchała po powrocie co ma na ten temat do powiedzenia
Dzięki, powiem wprost, ale że spię u niego. może to będzie mniej problematyczne niż w hotelu. Wiem myślicie "chora dziewucha", ech sama się tak czuję. chory dom bez ojca i bez męskiej ręki, tylko z głupią matką, którą mam czasami chęć udusić ;/

nie zrzucaj wszystkiego na mame, ciesz sie tym, ze jeszcze jest i dba o ciebie.. sama mieszkalam tylko z mama i nie mialam zadnych podobnych jazd, moze dlatego ze zawsze bylam odpowiedzialna i samodzielna i umialam sobie radzic sama, wiec tez nie bylo powodu by mi nie ufac, mow prawde, jesli jestes na tyle dziecinna by bac sie powiedziec prawde wlasnej mamie, to nic dziwnego ze ci nie ufa...

Stradii napisał(a):

RybkaArchitektka napisał(a):

jesteś bardzo dziecinna i twoja mama ldatego traktuje cię jak dziecko
Nie sądzę. Skoro tak samo traktuje moją 36 letnią siostę

Tzn. siostra też mieszka z wami?

kaatarzynka napisał(a):

Stradii napisał(a):

RybkaArchitektka napisał(a):

jesteś bardzo dziecinna i twoja mama ldatego traktuje cię jak dziecko
Nie sądzę. Skoro tak samo traktuje moją 36 letnią siostę
Tzn. siostra też mieszka z wami?

Tak mieszka, więc nic dziwnego że mi przypadł taki sam los. 

Mówiłam jej prawdę nie raz, było obrażenie, krzyk i kazania, nie chce mi się tego już znosić

to się wyprowadź od matki i po sprawie, jesteś dorosła...skoro ma cię spotkać taki los jak siostrę...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.